Skip to main content

Macie Państwo wolną chwilę…

portret użytkownika Seneka
polska_flaga01.jpg

Oni pewnie nie wiedzą tego co my…

Historia jest nauczycielką życia! Tę prawdę znali już w starożytności i ona przez wieki towarzyszyła człowiekowi choć tylko niektórzy korzystali z tej wiedzy. O minionych wiekach dowiadywaliśmy się od wędrownych pieśniarzy, bajarzy i zazwyczaj opowieści te były panegirykami skażonymi spolegliwością wobec władcy. Lecz nas interesuje opis zdarzeń nie zaś ich ocena bo tę, już wyważoną czerpiemy z rozlicznych źródeł i analiz. Każdy z nas musi sam dokonać rzetelnej oceny zdarzeń i dobrze gdy używać będzie w tym celu rozumu i serca! Z wielkim wzruszeniem przeczytałem wypowiedź Jane Hawking, żony Stewena Howkinga, genialnego astrofizyka, autora „Krótkiej historii czasu„ gdy wyznaje, że …ateizm wcale nie jest nieodzownym atrybutem uczonego”. Tę refleksję odnotowuje z ulgą gdy dowiaduje się, że inny znakomity fizyk, który w dziedzinie fizyki cząstek elementarnych osiągnął wszystko ogłasza, że teraz podejmuje studia teologiczne i zaczyna je jako student pierwszego roku. Gdy tylko nauka, gdy tylko „szkiełko i oko” decydować by miały o naszych wyborach życie straciłoby swe urokliwe piękno jakie daje…tajemnica, nieokreśloność… a więc człowiek i jego duchowa kondycja, która tworzy dźwięki, miesza kolory, potrafi opisać i przeczuć nieznane, przekształcić teorie w empiryczną pewność…? Wszechświat istnieje w uporządkowanym ciągu od zawsze i dziś narzędziami matematycznych kombinacji potrafimy go zracjonalizować dla naszych potrzeb? Czy gdybyśmy tego nie zrobili on nie poradziłby sobie bez nas i przestał istnieć? Odkrycia fascynują ale to są tylko odkrycia czegoś co istnieje…Tworzenie od nowa, z elementów nieuporządkowanej materii zyskać by mogło dopiero rangę demiurgowskiego dzieła.

Ad rem. Interesuje nas przede wszystkim rzeczywistość dnia codziennego; rachunki, ceny, zaopatrzenie, dostęp do dóbr, pewność jutra. Chcemy by jutro było chociaż ciut lepsze od wczoraj. Za wszystko to odpowiada polityka i jej funkcjonariusze. Naród, my wszyscy powinniśmy być jedynym arbitrem powołanym do wystawiania cenzurek i co za tym idzie …dawaniem promocji do przejścia na następną kadencję!

Na przełomie lat dwudziestych-trzydziestych minionego wieku /a wiek ten minął dopiero 15 lat temu?/ na całym świecie zapanował „wielki kryzys „ który pozbawił pracy i środków utrzymania olbrzymie rzesze ludzi. W Stanach Zjednoczonych do walki z nim przystąpili demokraci i w osobie nowego prezydenta Franklina Delano Roosevelta zaproponowali krajowi Nowy Ład

Społeczeństwo amerykańskie dało szansę nowemu prezydentowi uzdrowić kraj i przywrócić nadzieję! Nie zawiodło się. Prezydent zaproponował walkę z kryzysem poprzez
- interwencjonizm państwowy
- walkę z korupcją
- reformę Sądu Najwyższego

Była też z jego strony odmowa współpracy z odchodzącą administracją jako odpowiedzialną za stan gospodarczy kraju i zubożenie społeczeństwa. Głównie za powstanie gigantycznego bezrobocia i braku perspektyw dla najuboższych. F.D. Roosevelt już w pierwszej kadencji realizacją swych obietnic wyborczych ogłoszonych w programie New Deal zaskarbił sobie wdzięczność narodu, który odtąd wybierał go na prezydenta aż trzykrotnie. Wybrał go też na czwartą kadencję lecz prezydent, który poprowadził kraj do zwycięstwa w II wojnie światowej, schorowany wkrótce po zaprzysiężeniu odszedł już na zawsze. Choć wiele jego decyzji w polityce międzynarodowej ocenić możemy krytycznie, my Polacy, to nie odmówi mu nikt, że w polityce wewnętrznej kraju dokonał zasadniczego przewartościowania. Konsekwencja w dążeniu do celu sprawdza się zawsze i przynosi pożądane owoce w dającej się przewidzieć perspektywie, głównie zaś pokoleniu jakie tu i teraz buduje swoją i kraju pomyślność. My Polacy mamy dość obietnic bez pokrycia i takich, które przynieść mogą korzyści tylko hipotetyczne przyszłym pokoleniom. Przecież nie ma żadnego, wykluczającego się wzajemnie imperatywu by pokolenie żyjące dzisiaj i to, które je zastąpi żyło dostatnio i w poczuciu bezpieczeństwa, każde w swoim czasie. To Wy panowie, którzy tym krajem włodarzycie pracujcie uparcie i z mozołem, jak ten naród by wypracowane owoce tego trudu nie szły na marne! Naród zawsze rozlicza. Dobrze, jeśli czyni to przy urnie!

Jestem z pokolenia, któremu przyszło odbudowywać kraj, budować zręby jego uprzemysłowienia, wierzyć w dobre intencje włodarzy kraju i dzisiaj miast korzystać z owoców dziesiątków lat swej pracy zamartwia się czy do pierwszego starczy? Jest nieuczciwością opowiadanie o zaciskaniu pasa bo musimy gonić świat? Dlaczego musimy gonić? Bo korupcja i nieudaczne rządy nam to zafundowały? Jacyś mityczni Oni? Czy to ci sami, którzy na drugi dzień po wyborach krzyczą, że trzeba odsunąć od władzy nową ekipę, nowego prezydenta? Jeszcze nowy nowy ład nie zdążył nic zrobić, jeszcze nic nie zepsuł i nie naprawił a już ten krzyk obrońców demokracji. Ten nowy garnitur dopiero zaczął proces odnowy więc racja stanu wymaga by nie przeszkadzać w tej naprawie. Przyjdzie przecież czas, że trzeba będzie rzetelnie rozliczyć z obietnic, dokonań i zaniechań tych co dziś nami rządzą? Cierpliwości! Ekipa, która dostała czerwoną kartkę od narodu na własne życzenie minione wybory przegrała. Miała wygraną w kieszeni. To pycha Was zgubiła! Wyjątkowo trafnie ilustruje to przypowieść Ignacego Krasickiego sprzed ponad 200 lat i dlatego ją tu przytoczę

„ Mnie to kadzą” – rzekł hardzie do swego rodzeństwa,
Siedząc szczur na ołtarzu podczas nabożeństwa.
Wtem, gdy się dymem kadzideł zbytecznych zakrztusił,
Wpadł kot z boku na niego, porwał i udusił.

Świat Anno Domini 2016 daleki jest od ideału i często starszemu pokoleniu może kojarzyć się z ciszą przed burzą. Myślę o sytuacji międzynarodowej. Zdawało się, że po doświadczeniach drugiej wojny światowej czas szaleńców gotowych podpalać świat minął dawno. Nic mylniejszego. Wojny hybrydowe to taka zastępcza forma wojny klasycznej. Lecz jej skutki są tak samo przerażające jak te znane z historii. Mają wszak tę właściwość, że agresor, gdy poczuje się bezkarny może pójść na całość. Polacy nie mogą o tym zapomnieć. Wywoływanie konfliktów zastępczych, w obronie swoich utraconych przywilejów jest nieodpowiedzialne. Groźne. W obronie słusznej sprawy warto i można społeczeństwo obywatelskie jednoczyć. Gdy prywata ma być spoiwem musi się spotkać z potępieniem.

Seneka

14 lutego 2016

4.75
Ocena: 4.8 (4 głosów)
Twoja ocena: Brak

Oni pewnie wiedzą

portret użytkownika Admin
5

Oni pewnie wiedzą, że to co umniejszyli, o czym zapomnieli jest i głowę podnosi a jest u siebie. Zawsze było. Dziękuję Autorowi za refleksję włożoną do tagu Polityka choć pasuje też do Wiary. Art. ten jest formą nauki wielkopostnej.

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.