Obniżyć wiek emerytalny i podnieść kwotę wolną od podatku

Tytułem wstępu.

Przeganianie „baranów” nigdy mnie nie ruszało, co najwyżej gorszyło, bo jest to (jak nazywam) eugenika polityczna. W 2004 roku ówczesną kiełkującą polską nadzieję nazwałem „pisomanią” i apelowałem, aby każdy wstępnie rozgarnięty ową poprał. Myślę, że uruchomiona „dudomania” podobnie: podlegać powinna ochronie, poparciu, zaangażowaniu.

Żeby jednak to było możliwe, żeby Andrzej Duda - JE Prezydent Najjaśniejszej nie zakałapućkał się we właśnie urządzony redyk, a kierdel się nie spłoszył, należałoby zluzować, rozszerzyć, wyjaśnić, że nie o kierdel idzie, a o podatników i obywateli.

Zwrócę tu uwagę: Kierdel (III RP) przeciera oczy – próbuje wyłączać, jak ładnie Ojciec Rydzyk powiedział, „media mętnego nurtu” - musimy uważać, żeby „media republiki” nie zasiadły na miejscu opuszczonym. Nie wiem, co trzeba zrobić, ale coś zrobić trzeba. Prezydent raczej powinien mówić do obywatela-podatnika (darczyńcy), a nie do czytelnika tej czy innej gadzinówki.

Państwo nie jest od pomniejszania czy obniżania wieku, wzrostu czy czego tam jeszcze. Prezydent nie jest właścicielem czy karbowym, a posłanym przez podatników pracownikiem do strzeżenia wyznaczonych mu zadań. Państwo nie progi podatkowe zmniejsza, a swoje wydatki. Prezydent mówi: zaoszczędziliśmy, wyszło po 152 zł, jeśli tej kwoty nie ujmiesz ze swego podatku dla nas, to my zagospodarujemy to i przedstawimy raport. Możliwości do złożenia kwoty są takie… .
Tak się porobiło, że komunizm z Moskwy wyniósł się do Brukseli. Demoludy to nie tylko kraje, jak mówili, wschodniej i centralnej Europy. Bon mot „Eurokołchoz” wybitnie spina rzeczywistość komisarzy, których powołał Lenin – tak dla przypomnienia.

Do meritum.

Mistrzostwo upadku Europy: UE – zespół starych i nowych demoludów można zmienić na mistrzostwo uratowania starego kontynentu. Nowe polskie otwarcie może być elementem ustawiającym perspektywy. Polska może spełnić te nadzieje Europejczyków (Ojczyzna Ojczyzn), na które oczekiwali w czasie naszego formalnego przystępowania do Nich, a które zostały zmarnotrawione przez tych, na których ówcześni liderzy UE postawili – związek Kiszczaka z Michnikiem (Chamów i Żydów).

Więcej. Dopuszczam demagogię zawartą w głównym przekazie: „Obniżyć wiek emerytalny i podnieść kwotę wolną od podatku”.

Tak niestety jest, że wyprodukowany (już po październikowej rewolucji) konsument, jak Murzyn z byłego III Świata potrzebuje obrazków, bez których by pobłądził intelektualista jeden – reklamożerca.

Obecnie mamy II etap przywołanej tu rewolucji, a ta jak pamiętać powinniśmy, oparta była na prostym przekazie do bolszewika. Jednak! Celować z przekazem należy to tych, którzy nie dali się koncernom medialnym i innym takim, z których działalności były prezydent Izraela jest zadowolony.

Są tacy, którzy uodpornili się na przekaz eugeniczny - to oni cierpią i czekają. Są wstępnie rozgarnięci i zniosą manipulację – muszą jednak dostać plan rzeczywistego działania.

A jaki jest ten plan?

Jestem wstępnie rozgarnięty. Rozumiem, że skuteczne osiągniecie celu w zapisanym w obrazku „obniżyć wiek emerytalny i podnieść kwotę wolną od podatku” poruszy miliony europejskich podatników. Polska poda przekaz, który może ukierunkować na nas oczy obserwatorów i współpracowników.
Chcę wiedzieć, gdzie są pokładane nadzieje i realne możliwości. O tym, że ewentualna (po Tusku) trzecia epoka Gierka będzie ostateczną śmiercią naszego państwowego bytu już pisałem.