Rok temu wolontariusze akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”) uświadomili historykom z waszyngtońskiego Muzeum Holocaustu potrzebę oddania Ochotnikowi do Auschwitz hołdu i należnego miejsca w placówkach upamiętniających zagładę Żydów. Przed tegorocznym Międzynarodowym Dniem Pamięci Ofiar Holocaustu Fundacja Paradis Judaeorum poprosiła o wsparcie w tej sprawie pełnomocnika premiera ds. dialogu międzynarodowego, i - ostatnio - historyka z Yale.
Szczegóły pod adresem:
http://mementomori.salon24.pl/479706,witold-pilecki-muzeum-holocaustu-i-...
A także:
http://www.facebook.com/pages/Przypomnijmy-o-Rotmistrzu-Lets-Reminisce-A...
Michał
17 stycznia 2014
Grupy robocze:
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Oświadczenie córki Rotmistrza
Prawda jest tak, iż to dzięki pracownikom Muzeum w Oświęcimiu, panu dr Piotrowi Setkiewiczowi oraz Polskiej Ambasadzie w Waszyngtonie. Jeśli chodzi o wsparcie pełnomocnika premiera ds. dialogu międzynarodowego, pan Tyrpa dostał odpowiedź NEGATYWNĄ jeszcze przed Nowym Rokiem 2013 podczas rozmowy telefonicznej.
Oto oświadczenie Pani Zofii Pileckiej-Optułowicz odnośnie działalności w/w Pana Tyrpy:
Szanowni Państwo,
zwracam się do wszystkich, gdyż jestem zmuszona zareagować na działalność pana Tyrpy, który od długiego czasu, nie konsultując z rodziną rotmistrza Pileckiego swoich zabiegów, zajmuje się bardzo intensywnie postacią mojego ojca. Aktywność tego człowieka, rozmaite zabiegi oraz nadawanie im medialnego rozgłosu nie są w mojej opinii właściwą formą upamietniania mojego ojca. Był on człowiekiem szlachetnym, prawym, ale też - bardzo skromnym i uczciwym polskim patriotą.
Od lat miałam - jak i reszta mojej rodziny - nadzieję na to, że uda nam się odnaleźć miejsce pochówku ojca i będziemy mogli złożyć jego szczątki do grobu rodzinnego, tam gdzie pochowana została jego ukochana Żona. Tak, aby móc przyjść, zapalić znicz, położyć kwiaty, pomodlić się i pamiętać o nich.
Za wspaniałe uważam inicjatywy, które - często nie szukająć żadnego rozgłosu - upamiętniają życie oraz działalność rotmistrza Pileckiego. Staram się odwiedzać szkoły, które przybierają jego imię. Myślę, że taka forma pamięci, połączona z edukacją jest bardzo stosowna i dobra.
Pozostaję w dobrych i wzajemnie życzliwych kontaktach z nauczycielami i uczniami tych szkół, które przybrały imię mojego ojca. Staram się, na miarę moich sił, współpracować z różnymi osobami oraz instytucjami, zajmującymi się przypominaniem wspaniałego człowieka, jakim był rotmistrz Pilecki.
Pan Tyrpa do tego grona nie należy.
Mam nadzieję, że zrozumiecie wszyscy moją reakcję i tę formę wypowiedzi. Nie chciałabym ani ja, ani moja rodzina sprzeciwiać się żadnym inicjatywom upamiętniania postaci rotmistrza Pileckiego. Ważne jest dla mnie jednak - utrzymywanie dobrego kontaktu z naszą rodziną, przejrzystość i uczciwość działania oraz szacunek dla postaci mojego ojca.
Zofia Pilecka-Optułowicz, córka.
Oryginał z własnoręcznym podpisem córki Rotmistrza dostępny pod adresem: http://img.iap.pl/s/813/203290/Edytor/File/Pilecki_na_Wawel_.jpg
Temat na oddzielny art.
Abstrahuję od konfliktu Michał Tyrpa – dzieci Witolda Pileckiego.
Mamy kilka obszarów. Charakterki np. raptus i flegmatyk. Ale jest jeszcze ideologiczna, polityczna niechęć członka rodziny do ukazania swego przodka w prawidłowym świetle. Chcemy Piotrkowianie, Radomszczanie, Sulejowianie… nadać śp. Pamięci księdzu Janowi Umińskiemu należne miejsce w zbiorowej pamięci. Nie możemy tego zrobić bo bratanek jest przeciwny. Pan z natury jest anty nie cierpi obecnej Polski.
O kim mowa. O księdzu z listy do zlikwidowania . Gdyby nie wpadka z księdzem Jerzym nie żyłby z ręki bezpieki.
Szanuję Michała Tyrpę za to co robi dla Rotmistrza, szanuję dzieci Rotmistrza.
Pan Witold K
Problem w tym, że to co robi jest na wyrost jak np rozsyłanie listów w sprawie pochówku Witolda Pileckiego na Wawelu bez pytania rodziny czy sobie tego życzą. Czy zbiórka publiczna bez zezwolenia na niewiadomo na co z wykorzystaniem postaci Rotmistrza, czy ubliżanie rodzinie Pileckich poprzez słowa. Moim zdaniem nie jest to świadectwo o Witoldzie Pileckim. Po co takie kwiatki, skoro to sprawa jak widać zwykłej kultury? Takie działania tylko szkodzą, bo te fakty jak widać wcześniej czy później wychodzą na jaw i tylko głupio ludziom znanym i instytucją, bo muszą się tłumaczyć, że o niczym nie wiedzieli.
Może Pan Tyrpa kiedyś to zrozumie.
Owszem
Problem w tym, że to co robi jest na wyrost jak np rozsyłanie listów w sprawie pochówku Witolda Pileckiego na Wawelu bez pytania rodziny czy sobie tego życzą. Czy zbiórka publiczna bez zezwolenia na niewiadomo na co z wykorzystaniem postaci Rotmistrza, czy ubliżanie rodzinie Pileckich poprzez słowa. Moim zdaniem nie jest to świadectwo o Witoldzie Pileckim. Po co takie kwiatki, skoro to sprawa jak widać zwykłej kultury? Takie działania tylko szkodzą, bo te fakty jak widać wcześniej czy później wychodzą na jaw i tylko głupio ludziom znanym i instytucją, bo muszą się tłumaczyć, że o niczym nie wiedzieli.
Może Pan Tyrpa kiedyś to zrozumie.
Owszem: