30. rocznica wprowadzenia... kolejnego etapu porządkowania spraw nad Wisłą
Na wstępnie rzeknę, com obiecał -
odnosząc się do lokalnej patriotycznej wieczornicy na temat, jak mówią, "Stanu Wojennego", podczas kiedy była to w pełni zainstalowana Junta Wojskowa,
No cóż. Wielka radość rozpiera, że zespół szkół katolickich podejmuje temat (także inne szkoły, że IV LO wskażę) współczesnej nam historii. W szczególności historii antykomunizmu. Niestety. Bałaganik mamy... w tej materii. Pewną trudność, nie wiem jak ją nazwać... wyścig do pierwszeństwa przy antykomunistycznym torcie?
dlaczego na Spotkaniu nie było żadnego piotrkowskiego oficjela Solidarności,
To jasne. Patrz jak wyżej.
dlaczego ministrant Leszek Miler: pokpiwa z Marszu Niepodległości i Solidarności, popiera rząd Donalda Tuska w spr. angażowania się Polski w spłatę długów europejskich bogaczy i zgodę na rzecz oddania suwerenności, na rzecz Eurokołchozu.
Ministrant z Żyrardowa trzyma z tymi, którzy choć zapominają zmieniać wodę wazonie z ciętymi kwiatkami, to nie kręcą nosem na woń zalatującą od owych wazonów: podają, że to woń nadziei, tym razem z zachodu.
Do meritum.
Wiesiek Gomułka przegiął. A nie przegina się jeśli chodzi o starszych braci.
Klubowicze z ulicy Krzywego Koła musieli się rozwiązać. Kawkę trzeba było spijać w konspiracji, fartuszki zakładać w schowanych pokojach. Taki stan, co oczywiste, nie mógł trwać wiecznie. Mało: za takie upokorzenie musi być odszkodowanie.
Jak to zrobić? Usunąć Gomułkę, postawić BMW, zadłużyć cały PRL i spokojnie wrócić na swoje pozycje. III RP, z zasady, musiała być zadłużona ponad jakąkolwiek szansę na ponowne zerwanie się z łańcucha – nie popełnia się dwa razy tego samego błędu.
Nie dawno o tym pisałem. W 1972 roku E. Gierek podpisał tyle lichwiarskich pożyczek, że oczywistym się stało, że PRL się nie wypłaci. Generał, mądry człowiek, miast budować kolejne pomniki przyjaźni, czołgi wystawił. Nie pomogło. Trzeba było dogadać się z wyrzuconymi z PZPR i dogadali się.
Późniejsze autorytety moralne, wespół z komunistycznymi generałami, uznali swoje osiągnięcia i nie dopuszczały żadnej konkurencji, nic nie mogło dziać się bez ich permanentnej kontroli – patrz: przejęcie od Macierewicza KOR. Później, Lecha Wałęsy od Komisji Krajowej. Potem trzeba było oddać znaczek Solidarności, no toż to było upokorzenie. Autorytety poradziły sobie parobkami z... ROAD, UW - obecnie trój pakiem: PO-SLD-Palikoty.
Niestety: nie ma formacji politycznej (są poszczególne jednostki, po wszystkich stronach polskiej barykady), która podałaby nasze realia, już po pacyfikacji, po następujących w kolejnych latach, Nocnych Zmianach, czy obecnej próbie ukarania likwidatora WSI. Nie ma. Więcej tu szkody wyczynił PiS niż PO.
Co dalej... wszyscy wiedzą co, a nie wiadomo co...
witold k
19 grudnia 2011
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Zgadzam się
Zgadzam się, tyle że suwerenność utraciliśmy w 1795 roku i nigdy jej nie odzyskamy. Albo UE albo Rosja, innej opcji nie ma, niestety.