Nie reformowani chłopcy z piotrkowskiej ferajny

Piotrkowska rzeczpospolita kolesi... i powie ktoś, że to epitet.

Odkąd nastała w piotrkowskim samorządzie tzw. Prawica Razem. Ja mówię o tej koterii porostu „maniutkomania” od jej lidera. Niszczone są elementarne funkcje życia publicznego. Pewnie żaden piotrkowianin aż tyle o „maniutkomani” nie napisał ile ja napisałem. To oddzielny temat. Temat jasno pokazujący, że mamy też inne koterie. Te trzymane za pysk przez PR. Ich liderzy nie mają bynajmniej na celu oficjalnie narażać się Krzysztofowi Chojniakowi za węgła to i owszem.

Do rzeczy. Pewnie każdy, kto choć trochę interesuje się życiem propagandowym i politykierskim miasta czytał bądź słuchał, że: cytuję Pan doktor Marian Błaszczyński będzie np. udzielał porad medycznych pod patronatem pana Krzysztofa Chojniaka prezydenta miasta Piotrkowa Trybunalskiego. Podobnych kuriozalnych
komunikatów przez te 3 lata były dziesiątki. Każde zebranie ważnych przedstawicieli samorządu czy też udział w uroczystościach, odbywa się wedle typowo koteryjnego zapraszania uczestników.

Więcej. Istnieją fakty kupczenia – zawłaszczania tego, co kto inny zrobił. Zatem, mamy do czynienia z manipulacjami. Sytuacja trwa już 3 lata. Coraz głośniej kierowane są do posła na sejm RP żądania zwrócenia uwagi na problem. W tym roku biuro posła na sejm RP realizuje oczekiwanie i wskazuje problem z 17 września tego roku - rozmowa z rzecznikiem następnie pismo. Żadnej reakcji, nie licząc rozmowy telefonicznej, z której wyłania się chęć lekceważenia przedstawicieli partii, z której zostało się usuniętym. Po miesiącu, lokalna struktura polityczna posła na sejm RP wraca do sprawy w formie Oświadczenia.

Żadnej refleksji, komunikaty na odczepkę mniej lub bardziej obnażające jak w tytule.... ferajnę.

witold k

28 października 2009