Czemu służyć ma głosowanie?

Pan poseł Kukiz i jego partyjni współtowarzysze podlegają niesłuchanej krytyce. Powinno mnie to cieszyć, bo p. Kukiza od niemal 20 lat NIE LUBIĘ! I mam po temu dobre powody. I nie moje zmartwienie, czy on jest w koalicji z PiSem, czy wręcz przeciwnie. Nie należę ani do PiSu, ani do żadnej części parlamentarnej prawicy. Czasem im kibicuję – ale tu nie o tym. Otóż nie cieszy mnie powód ataku na p. Kukiza. Z całego tego medialnego hałasu rozumiem, że powody są dwa, ze sobą częściowo związane. Dziś zajmę się jednym z nich – wnioskiem o reasumpcję, czyli powtórzenie głosowania. Zwaśnione strony (czyli pani Marszałek oraz opozycjoniści) „rzucają” w siebie paragrafami i ekspertyzami prawnymi. I każdy ma „swoją rację”. A tymczasem sprawa wydaje się bardzo prosta. Dotyczy odpowiedzi na pytanie: czemu ma służyć głosowanie. Nie dokonam żadnego odkrycia, jeśli powiem, że ustaleniu, JAKA JEST WOLA GŁOSUJĄCYCH. A jeśli tak, to ci, którzy stwierdzą, iż ich głosy zarejestrowane przez odpowiednie urządzenia nie odpowiadają ich przekonaniom i intencjom – np. wskutek pomyłki lub niezrozumienia pytania, to mogą się starać o korektę. I jeśli przekonają w sumie 29 posłów (żeby nie było tak, że znajdzie się jakiś wariat, który będzie mógł skutecznie żądać powtórzenia każdego głosowania) oraz Marszałka Sejmu, to głosowanie zostaje powtórzone. I tak się stało. Rozumiem rozczarowanie tych, którzy już wieszczyli „koniec większości PiSu”, ale Szanowni Państwo – o opamiętanie proszę. Głosowanie ma służyć ustaleniu woli głosujących. To nie jest przedszkolna zabawa w „pomidora”, w której wygrywa ten, kto złapie przeciwnika na pomyłce.

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/

17 sierpnia 2021