Skip to main content

Jeszcze raz o piątce dla z animalizowanego człowieka

portret użytkownika witold k

To mój trzeci wpis w sprawie humanizowania polskiej polityki pod nickiem „piątka dla zwierząt”. Miałem już temat odpuścić, ale… na serwie Radia Maryja wisi wywód intelektualisty od masowej produkcji norek „amerykańszczańskich” u - to nie przelewki. Film tam zrobiony – pokazujący jak zwierzęta żywcem się zjadają – nie jest przy okazji tej wypowiedzi wyświetlany. A to jest dowód na manipulację.

Na to, że dyrdymały lewicy są tyle warte i dyrdymały prawicy; Bo przedsiębiorca zwłaszcza masowy to oczywiście prawica. W poprzednim wpisie wykazywałem, że wszystkie patologie PRL zasiedziały się w III RP. Oto oryginalny przykład: wskazywane intelektualisty troszczącego się o u zwierzęcenie człowieka i uczłowieczenie zwierzęcia.

Tak! Rzeczywiście, mamy do czynienia od czasu Hitlera - z eugeniką - teraz polityczną eugeniką, ze zjawiskiem nowoczesnego niewolnictwa. Producent materiału pod potrzeby przemysłu skórzanego może się wkurzać, że jego działalność ma być bardziej wskazywana niż produkcja masy wyborczej, partyjnej czy konsumpcyjnej. Ma chłop racje i pieniądze dokładanie tak samo jak producenci masy ludzkiej. Dlaczego nikt nie rusza tej drugiej produkcji? Kto zgadnie? Do drugiej produkcji stosowane są środki przeciwbólowe - głupie jasie - przez co jest droższa a ruszanie jej jeszcze by podniosło koszty. Ograniczanie populacji, też słabo wychodzi... Ciasna klatka norek to tyle ile ordynacja proporcjonalna i partyjniactwo u homo sapiens.

witold k

22 września 2020

5
Ocena: 5 (7 głosów)
Twoja ocena: Brak