Skip to main content
portret użytkownika Marian Grotowski

M O J A A R K A D I A

Minął dzień
Jak kartka z kalendarza
Wrzucona do kosza.
Ostatni wagon
Do stacji Arkadia
Ginie we mgle.

Szkoda

Nie pojadę hen
Na koniec świata.
A tak chciałbym
Zobaczyć,
Jak na świętej
Górze Synaj
Płonie jeszcze krzak
Ludzkiej nadziei.

Cóż! Mój pociąg
Odjechał.

Czasem tylko
We śnie
Stąpam po gruzach
Murów Jerycha,
Lub dotykam dłonią
Zaklęte w kamień
Ślady człowieczeństwa.

I do swojej Arkadii
Idę na piechotę.

5
Ocena: 5 (4 głosów)
Twoja ocena: Brak