Potomkowie chłopów folwarcznych? i co? Chciałoby się spytać pana Stuhra
Owszem, bon mot p. Jerzego Stuhra ma swój istotny element. Tak to jest, że każda grupa, która spotyka się w codzienności z formami poniżenia, wcześniej bądź później wybucha w formie buntu. Z reguły jest to prosty, prymitywny bunt dla buntu bez jakiejkolwiek logiki. Dam przykład Hipisów, a obecnie LGBT+. To mięso armatnie głównych (sztucznie powstałe) rozgrywających - globalnie. Ma ktoś wątpliwość?
Dobrym przykładem jest też rewolucja październikowa i jej wojsko - bolszewicy. Każdy wstępnie rozgarnięty widząc, że zbliża się totalna wymiana władz i idei, z którymi się nie zgada i nie weźmie w zmianach osobistego udziału, bądź też wie, że go nie wezmą, tak jest jednoznaczny, inny podejmuje edukację, współpracę z osobnikami, które zna i które mają predyspozycje do samorozwoju. W ten sposób wpływa na przyszłą władzę. Wychowuje ją.
Jeśli potomkowie chłopów folwarcznych widzą w obecnej ekipie swoją szansę to dobrze. Tego też do tej pory nie było. Zwrócę uwagę, że obecni liderzy chłopów folwarcznych kasują inteligentów inteligencją i to jest zasadniczy problem antypisowców. Wszystkie złe wykazywane zjawiska obecnej ekipy umacniają ją, ponieważ ekipa natychmiast wprowadza nowe zasady, reguły, czym opozycję dobija, bo ta po to je wskazuje, aby umniejszyć rządzących: ponoszą tu straty, a liczyli na zyski. Karczują żerowisko swoich rodziców: PRL
witold k - potomek Macioska XIX w pana na włościach - do dziś w pamięci współczesnych - szanowanego.
1 października 2019
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz