Pomijam w tym wpisie takie okoliczności jak podmiana „Ich” oficerów WSI na tajniaków… „Naszych”. Wskazuję, jak ustępują zadymienia, jaki obraz pokazują i pytam, czy ktoś to zawczasu ogarnia. Trzeba by się przyznać, że szufladkowanie wyskoczyło spod kontroli. Że wychodzimy na dudków… Nie można było udawać czy pomijać faktu, że USA i tzw. Zachód swój demontaż PRL oparł na przewerbowanej komunistycznej agenturze. Ani w/w wskazani do dziś się do tego nie przyznali, ani Opozycja Demokratyczna, tych kilku nie umaczanych w bezpiece nie stanęli na wysokości zadania. Tu wtrącę młodym. Tylko ci opozycjoniści, których inwigilowano z SOR (sprawa operacyjnego rozpracowania) zasługują na szacunek i troskę.
Do meritum.
"Pisolandia" podobnie do „jaruzelskiej wojenki”, że tak obrazowo - wychodzi na takich samych pożytecznych... Przypomnę: pogonili starszych braci z PZPR, a za kilka lat usiedli z nimi przy Okrągłym Stole. Jedno, czego zawsze pilnowali, to interesy. Podzielili się tortem po PRL-u.
Tak trzeba widzieć awanturę wokół pierwszego nie do końca pilnowanego interesu z najnowszym wieżowcem. Znów zapytam: to który mamy rok? 1972, 1976? Wszystko to możliwe, tak jak i wcześniej za Jaruzelskiego właśnie, dzięki próbie rozgrywania z wyłączeniem obywateli, podatników, wolnych wyborów - braku zaufania do polskiego Suwerena.
witold k: SOR Energetyk
14 lutego 2019
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz