Skip to main content

Święto Objawienia Pańskiego zwane Świętem Trzech Króli (2)

portret użytkownika Z sieci

W Polsce Święto Trzech Króli jako święto odrębne od Bożego Narodzenia obchodzone było od czasów Mieszka I i aż do r. 1960 było dniem wolnym od pracy. W listopadzie tego roku władze komunistyczne pod przywództwem Władysława Gomułki usunęły je z kalendarza państwowego. Polacy z tym się nie pogodzili. Kościoły tego dnia wieczorem były pełne, ludzie nieśli do domów poświęcony kadzidło i kredę. Okadzali mieszkania i umieszczali litery K+M+B nad wejście. Upadek komuny niewiele zmienił. Sejm „kontraktowy” dnia wolnego nie przywrócił. Nie przywróciły go także zdominowane przez formacje „post-solidarnościowe” Sejmy I i III kadencji, ani żaden inny aż do r. 2010. Nie podjęły takiej inicjatywy rządy przez nie wytworzone. Jak wspomniałem poprzednio – nie uwzględniono go na liście „świąt konkordatowych”. Dla mnie początek walki o przywrócenie dnia wolnego w Święto Trzech Króli przypada na 6.stycznia 2004 r. Tego dnia wraz z Prezydentami Pabianic i Zgierza udałem się biały zaprzęgiem konnym do szopki przed łódzką Archikatedrą i tam wręczyliśmy Abp. Władysławowi Ziółkowi dary: mirę, kadzidło i złoto. W kolejnych latach powtarzaliśmy tę szczególną wizytę, z czasem dysponując prawdziwą mirrą zakupioną w Etiopii, kadzidłem z Jerozolimy i sztabką złota z NBP. Ostatnią taką wizytę złożyliśmy w r 2010. Nasi następcy nie byli zainteresowani kontynuowaniem tego wydarzenia. 17.stycznia 2008, po porozumieniu z najbliższymi współpracownikami, z których większość dziś działa w Stowarzyszeniu Powrót Trzech Króli, Klubie Chrześcijańsko-Narodowym oraz w Łódzkim Porozumieniu Obywatelskim ogłosiłem w czasie „Opłatka miast papieskich” w Sekretariacie Episkopatu Polski zawiązanie Inicjatywy Obywatelskiej na rzecz przywrócenia dnia wolnego w Święto Trzech Króli. Moim zastępcą jako Pełnomocnika Inicjatywy został Włodzimierz Tomaszewski, a „szefem sztabu”, odpowiedzialnym za weryfikację list z podpisami i kontakty z pełnomocnikami powiatowymi była Maria Maciaszczyk. W skali ogólnopolskiej ciężar zebrania odpowiedniej liczby podpisów wziął na siebie Chrześcijański Ruch Samorządowy. Uzyskaliśmy bezcenne poparcie łódzkiej „Solidarności” i osobiste zaangażowanie jej Przewodniczącego Waldemara Krenca. W wyznaczonym przepisami terminie zebraliśmy 696.957 podpisów – niemal 7 razy więcej niż wymagała ustawa. Sejm rozpatrzył przygotowany przez nas projekt ustawy 19.września 2008 r. Niestety negatywnie. Za odrzuceniem w pierwszym czytaniu głosowała nie tylko postkomuna, ale także zarejestrowana w Brukseli jako formacja chrześcijańsko-demokratyczna Platforma Obywatelska. Głosów PiSu i PSLu było w sumie za mało. Szczególną przykrość sprawiało to, że za odrzucenie ustawy głosowali posłowie łódzcy” Mirosław Drzewiecki, Cezary Grabarczyk, Iwona Śledzińska-Katarasińska, Hanna Zdanowska. Na początku listopada tegoż roku odbyliśmy naradę środowisk zaangażowanych w Inicjatywę i postanowiliśmy ją wznowić. Tym razem zebraliśmy 1.136.209 podpisów. Niestety Sejm ponownie odrzucił nasz wniosek 1.lipca 2009 r. A jednak wygraliśmy. „Przeciekła” wiadomość, iż w klubie PO doszło do awantury i członkowie jego „chadeckiej” części zagrozili buntem. Uspokoić ich mogła tylko obietnica, że w ciągu kilkunastu miesięcy stosowna ustawa zostanie przez PO poparta. Rzeczywiście, 24.września 2010 r. ustawę przyjął Sejm, 21 października uczynił to Senat, a 18.listopada 2010 podpisał ją Prezydent. Dzień 6.stycznia 2011 r. był już ponownie, po 50 latach dniem wolnym od pracy.

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/

4 stycznia 2019

5
Ocena: 5 (1 głos)
Twoja ocena: Brak