Samorząd, to samodzielne i niezależne wykonywanie pewnych funkcji państwowych o charakterze administracyjnym, przez grupę ludzi wybraną w demokratycznych wyborach przez wyborców danej społeczności.
Ta społeczność, poprzez utworzenie przez siebie instytucji lokalnych, ma możliwość wyrażania swoich zbiorowych potrzeb co przyczynia się do kształtowania wspólnego dobra. Taka świadoma społeczność jest w stanie weryfikować ludzi sprawnych i godnych zaufania, którzy potrafią organizować działania społeczne w taki sposób, aby rodziło się dobro wspólne i zostały osiągnięte zamierzone cele, co z kolei prowadzi do dojrzałej demokracji.
Tak więc od świadomych decyzji społeczności lokalnej zależy jej los, bo miejsce w którym żyje jest jej bliskie nie ze względu na fakt urodzenia w tej społeczności, ale ze względu na potrzebę świadomego działania zbiorowego i indywidualnego. Partykularne interesy grup i grupek a także zazdrosne i nienawistne widzenie świata, zawsze prowadzi do klęski wartości wspólnych i nadrzędnych i z pewnością nie jest miernikiem świadomego społeczeństwa.
Czy my jako społeczność Piotrkowa Trybunalskiego nauczyliśmy się uczestniczenia w sprawowaniu władzy? To pytanie pozostawiam do oceny państwa, ale od siebie dodam, że nasze społeczeństwo jest często niezorientowane komu władzę oddaje i dlatego ulega wpływom demagogicznych obietnic. Maleje więc społeczna aktywność a wielu mądrych ludzi wycofuje się z życia publicznego na skutek zmęczenia i zniechęcenia trudnościami a także skutkami oddziaływania minionego systemu politycznego, które są nadal żywe.
Wiedza o samorządzie terytorialnym, o jego kompetencjach i organizacji jest również w naszym społeczeństwie mizerna i dlatego w większości, społeczeństwo uważa, że władze lokalne nie mają wpływu na jego warunki życia. Dlatego też, mamy słabe zainteresowanie wyborami samorządowymi i słabe uczestniczenie w nich. Powstawały więc grupy, które miały nawet jedno procentową przewagę i kształtowały życie publiczne w taki sposób, że mogły realizować swoje partykularne interesy w sposób dowolny i traktowały swoją pozycję jako uprzywilejowaną do podejmowania dowolnych decyzji, nie zawsze dobrych dla ogółu obywateli, ale zawsze zaspokajających interesy wąskiej elity.
Także władze centralne w stosunku do samorządów różnych szczebli, nie dotrzymują zobowiązań i obietnic, traktują obywateli przedmiotowo a nie podmiotowo i w ten sposób niszczą świadomość społeczną co staje się przyczyną utraty zaufania społecznego do elit politycznych i do władz samorządowych. Obywatel ma prawo być traktowany w sposób równy i zgodny z prawem, niezależnie od osobistych koneksji i poglądów politycznych. Dlatego też potrzeba nam profesjonalnej administracji, która będzie się składać z zawodowych urzędników, którzy swoją karierę zawodową będą łączyć z pracą w jednostce samorządowej niezależnie od opcji politycznej, która wygrywa wybory.
Wkrótce odbędą się kolejne wybory samorządowe i będzie to kolejny egzamin odpowiedzialności obywatelskiej w naszym mieście, powiecie, gminie i województwie. Czy już jesteśmy przygotowani do nich? Czy zdamy ten trudny egzamin świadomego wyboru, czy też powiemy: nic się i tak nie zmieni, więc zostanę w domu. Jeśli tak uczynisz, to nie bądź zdziwiony, że nic nie zyskasz a stracisz możliwość decyzji. Potem nie mów, że jest źle, że bieda zagląda do twojej rodziny, że kłamią i kupczą Polską, że urządzają się sitwy kosztem obywateli, że bawią się w eleganckich lokalach na koszt podatnika, że stróże prawa kpią z obywatela itd., itd…
W utrwalonych systemach demokratycznych (Szwajcaria) 90% obywateli bierze udział w głosowaniu! Oni wiedzą, że mają niezbywalną szansę w podejmowaniu decyzji o wyborze władzy i nie prezentują postawy: nie, nie pójdę, bo to nic nie da. Tak mówią ludzie, którym się nic nie chce, bo wolą w tym czasie rozpalić grilla i wypić z przyjaciółmi piwo, tak mówią ci, którzy nie potrafią korzystać z demokracji i ci dla których być „niewolnikiem” jest rzeczą piękną.
A jak zdadzą egzamin partie polityczne w tym wyborczym okresie?
Niekwestionowany przywódca polskiej prawicy, pan Jarosław Kaczyński, przed rozpoczęciem kampanii wyborczej wołał: polska prawica potrzebuje zjednoczenia! Ten wybitny Polak uczynił wszystko, aby tak było i pokazał, że wszelkie animozje, swary trzeba odrzucić dla dobra Polski, „musimy zdobyć się na ten wysiłek, to jest często poważny wysiłek psychiczny, wysiłek moralny…” powiedział. Wobec tego, odpowiedzmy sobie czy w Piotrkowie Trybunalskim ugrupowania prawicowe odpowiedziały na to wezwanie? Nie tylko, że nie odpowiedziały na nie, ale przystąpiły samolubnie do konstruowania swoich komitetów wyborczych w myśl zasady: każdy sobie rzepkę skrobie. Czy tę rzepkę skrobiecie panowie dla dobra wspólnego, czy może dla swoich własnych nędznych interesów? Myślę, że ani dla obywateli, ani dla siebie a pycha, która jest wszechobecna tutaj, odebrała wam rozum i możliwość logicznego myślenia, „bo głupi tobołki zbiera a ku ratunkowi okrętu nie bieży”.
Zastanówmy się więc czy my potrafimy zjednoczyć się dla dobra wspólnego? Myślę, że tak, ale musimy odrzucić od siebie tych egoistycznych podpowiadaczy, tych krętaczy i małych ludzików i wspólnie zrobić rachunek sumienia i razem zakopać „mury nienawiści”, aby stworzyć „nowych ludzi plemię” i zwyciężyć w najbliższych wyborach. Powiesz: za późno! A ja mówię, że nie, tylko trzeba chcieć odrzucić pychę i posłuchać mądrych przywódców, zburzyć tę nową wieżę Babel, bo poplątały się nam języki. Nie bądźmy głusi i niemi.
Monika B.
23 października 2014
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Pięknie napisane, tylko KTO?
KTO jest ten funkcji godzien? Kto podejmie się realizacji tego szczytnego celu? Ma Pani takiego kandydata, który ma taki autorytet w naszym mieście? Którego pozostali zaakceptują?