Skip to main content

Czy to jest zgoda czy hipokryzja?

Komorowski.jpg

Kandydatowi na prezydenta Bronisławowi Komorowskiemu zrobiono wielki bilbord z napisem „zgoda buduje”. To święta prawda! Ale czy na pewno ten człowiek, którego Honorowy Komitet Wyborczy, składający się ponoć z wielkich autorytetów i intelektualistów a posługujący się nienawiścią, powinien to powiedzenie wykorzystywać w swoich materiałach wyborczych? Przecież przeciętnie rozgarnięty Polak widzi i słyszy, rozumie i wyciąga wnioski i nie wolno z nas Polaków robić idiotów i wmawiać nam, że nic się nie stało.

„Autorytety”, które obwieściły, że są komitetem honorowym kandydata na prezydenta Bronisława Marii Komorowskiego, okazały się być ogarnięte wściekłą nienawiścią do Jarosława Kaczyńskiego, do Prawa i Sprawiedliwości i do wyborców, którzy będą głosować na nich.

I tak, pan Bartoszewski, który już od dawna podzielił Polaków na „bydło i nie bydło”, oświadczył, że jesteśmy nekrofilami i za to został nagrodzony przez „Gazetę Wyborczą” mianem Człowieka Roku, z laudacją, że to człowiek z którego Polska powinna być dumna. A więc powinniśmy być dumni z tego, że ten „straszny dziadunio” raczył nas bezkarnie obrazić. On oczywiście stwierdził, że nikogo nie obraził a te inwektywy to były tylko przenośnie, ironie, które inteligentni ludzie rozumieją. No cóż, chyba - inteligentni inaczej - według wzoru Bartoszewskiego i jego drużyny.

Pan A. Wajda – też autorytet, stwierdził, że w tej kampanii wyborczej „będzie wojna domowa”, którą chyba już wyreżyserował. Nic z tego panie Wajda! Polacy nigdy nie uczestniczyli w wojnie domowej, ale gdyby pan ją koniecznie rozpętał, to Polacy solidarnie panu za to odpłacą.

Pan Komorowski, który wezwał na pomoc do swojej kampanii wyborczej niejakiego Palikota, który nazwał Jarosława Kaczyńskiego psychopatą, awanturnikiem politycznym, wytłumaczył Polakom, że to tylko taka niewinna złośliwość i uszczypliwość. A Palikot to przecież osobnik, który swoim wulgaryzmem, pobił wszelkie rekordy chamstwa i zniszczył polską debatę polityczną, który w każdym państwie prawa, dawno by był wyeliminowany z życia publicznego. Kandydat na prezydenta, w różnych wywiadach przekonuje nas, że pragnie zgody narodowej, pragnie miłości między ludźmi a nade wszystko ma jedno wielkie pragnienie: być prezydentem i zamieszkać w pałacu, gdzie istotą będą piękne żyrandole i piękny wystrój wnętrz (tak mówił jego pryncypał p. Donald Tusk).

Czy nie pamiętacie państwo jak całymi latami politycy PO, obrzucali inwektywami, wyzwiskami swoich przeciwników politycznych z Prawa i Sprawiedliwości? Czy nie pamiętacie jak w perfidny i skandaliczny sposób opluwano Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej prof. Lecha Kaczyńskiego? A jak prześcigano się w zwalczaniu i potępianiu naszego patriotyzmu? Czy wypowiedź, szefa sztabu wyborczego Komorowskiego - Sławomira Nowaka - do Jarosława Kaczyńskiego że „jest pan kandydatem specjalnej troski”, to nie jest skandal? Dziennikarze zaś piszą: „Bronisław Komorowski nie stawia na agresję, tylko na ciepły wizerunek” i o zgrozo, była to odpowiedź na nieśmiałą uwagę Jarosława Kaczyńskiego o „nie najlepszych słowach, które zostały wypowiedziane przez moich konkurentów”. I to ma być polityka zgody i miłości B. Komorowskiego i jego kolegów z PO?

Przypominam sobie czas żałoby narodowej po katastrofie pod Smoleńskiem i czas milczenia Jarosława Kaczyńskiego, mimo, że rozpoczęła się kampania wyborcza. Jakże wielu dziennikarzy pisało, dlaczego Kaczyński milczy, dlaczego nic nie mówi, a politycy PO byli wtedy napastliwi i brutalnie prowokowali człowieka pogrążonego w ciężkiej żałobie. To były dla mnie fakty okrutne i postawy nie godne ludzi cywilizowanych. Nienawiść sącząca się z ust wielu polityków Platformy i jej medialnych popleczników jest nie do przyjęcia i wymaga refleksji i zastanowienia Polaków.

Hasło kandydata Bronisława Komorowskiego na prezydenta RP „Zgoda buduje”, jest cyniczne, bo w obliczu faktów i postaw polityków z Platformy wobec swoich konkurentów politycznych, winno brzmieć: Nienawiść wobec bliźniego, buduje moją prezydenturę!

Zbliża się jednak II tura wyborów prezydenckich i już nie można żartować. Trzeba poważnie się zastanowić kto następne pięć lat będzie głową państwa polskiego, trzeba sobie odpowiedzieć na ważne pytanie czy nadal będziemy tolerować infantylność Komorowskiego, jego małostkowość, cynizm i grubiaństwo wobec Polaków? Czy ten kandydat na Prezydenta Rzeczypospolitej zasługuje, by mu powiedzieć „tak” w nadchodzących wyborach?

Jest przecież inny kandydat, Jarosław Kaczyński, bliźniaczy brat śp. Lecha, człowiek do bólu uczciwy, mądry. wielki patriota i człowiek honoru, który nigdy nie zdradził Polski i Polaków, który nigdy nie pobrudził swoich rąk przekrętami, który nigdy nie odważy się nazwać nikogo dyplomatołkiem, bydłem, watahą, dinozaurem itd., który z godnością i honorem może pełnić urząd Prezydenta Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Wyboru musimy dokonać my sami, w sposób dojrzały i rozważny, aby kiedyś po latach, nasze dzieci mogły powiedzieć o nas: to byli naprawdę mądrzy i rozważni Polacy. Wybierzmy dobrze, bo „Polska to nasz wielki zbiorowy obowiązek”!

Monika

22 czerwca 2010

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak

Tak, to jest hipokryzja

portret użytkownika witold k

a klejem jest społeczne przyzwolenie na pogardę dla motłochu. Dobre pensje dla posłusznych gwarantem dobrego picu - za komuny propagandy, za III RP PR-pijaru. Każdy kto choć trochę interesuje się polityką wie, że Zgoda Buduje - swobodne pozyskiwanie kasy z automatów hazardowych, swobodne budowanie w lesie wyciągów... wreszcie przywrócenie folwarku cywilnej i wojskowej bezpieki... z czasu przełomu. Obecnie (za duża opozycja i groźba, że to PiS postawi człowieka na urzędzie prezydenta) mają za małe gwarancje na kolejne przerobienie kasy. Najważniejsze. Zgoda pozwala na gwarantowane obrywki za dobre wykonanie zadania jakim była sterowana "polska rewolucja"...

Bronisław Komorowski to marionetka. Ale... niestety, jak nie zna się swojego miejsca w szyku, to jest się parobkiem...

Rozumiem, że może PiS za daleko poszedł. Narobił krzywd temu czy tamtemu... Ale, u licha, nie Komorowski a Macierewicz, jest tu polem do porozumienia ze współczesnymi "Wallenrodami".

Przede wszystkim, jeśli jest kilku, którzy chcieliby wrócić w łaski Najjaśniejszej to poprzez pokorę a nie pogardę.

witold k

Polityka dzieli

portret użytkownika witold k

Ja rozumiem. Polityka dzieli, bo to żywioł. Co zaś chodzi o pana Bartoszewskiego, no to mamy problem. Tak medialna postać ma tyle innych sposobów na edukowanie młodych, że nie ma dla niego żadnego wytłumaczenia. Człowiek z wiekiem raczej mądrzeje... ja tak mam.

Co do autorytetów. Trudna sprawa, bo znamy jeno medialne autorytety – takie, które w interesie politycznym są pokazywane, bądź chowane Swoją drogą, dlaczego dają się politycznie wykorzystywać... stołki w spółkach przyjmować i to w wieku ciężko emerytalnym. Reasumując. Tak. Autorytety trzeba szanować. Jeśli im się pogorszy, to nie wystawiamy ich na widok publiczny.

Dyskusja na tematy autorytetów nad wyraz wskazana.

Tak to prawda. Wybory prezydenckie to zadyma. Rzecz w tym, że w Polsce nawet polityczna zadyma nie ma równych szans. Za to da się zauważyć pewne ciągłości. np. epitety niszczące.

witold k

...

Marcin Majewski

Życzyłbym szanownej Autorce artykułu takiej biografii jaką posiada Pan profesor Władysław Bartoszewski. Wybaczy Pani, ale jakoś nie słyszałem o Pani zasługach dla naszego kraju. Hipokryzją jest to, że gdyby Pan Bartoszewski użył tych słów w stosunku do marszałka Komorowskiego okrzyczany by został przez pisowców, jako narodowy bohater. A sami pisowcy, cóż...hipokryzji nie widzą tylko w swoich szeregach, ale przecież nie jest hipokryzją atakowanie Lewicy przez kilka lat, wskazywania na Lewicę jako siłę agenturalną itd. a dziś publiczne chwalenie jej i mówienie o programowych bliskościach. Paradoksalnie krytykowany przeze mnie poseł Kowal jako jedyny w PiSie rozumie konieczność koalicji POPiS dostrzegając zagrożenie wiązania się w polityczne układy z Lewicą.
Co do hasła Pana marszałka to podobnie jak hasła innych kandydatów nie zachwycają - "zgoda buduje", "Polska jest najważniejsza" - zupełnie tak jakby odkryto Amerykę. Pisze Pani o hasłach, ale nie zauważa Pani, że żaden z kandydatów tak naprawdę nie zaprezentował żadnego programu politycznego. Znów społeczeństwo karmione jest propagandą, chociażby w sprawie służby zdrowia. Jeśli dziś ktoś myśli, że prezydent(jakikolwiek) ma jakiś wpływ na reformę służby zdrowia to albo przejadł się medialnym szumem wzniecanym przez sztaby wyborcze, albo nigdy nie miał w ręku konstytucji.

Ja nie kwestionuję zasług

Ja nie kwestionuję zasług pana Bartoszewskiego dla Polski, ale tym bardziej ubolewam nad tym, że tego formatu człowiek potrafi bez zażenowania obrazić miliony Polaków. Jego zasługi historyczne dla Polski, ani wiek nie uprawniają do takiej postawy wobec Polaków. Jeśli chodzi o mnie to co nieco starałam się zrobić dla mojego miasta, dla Polski a najważniejszym było to, że wychowałam dobrze moją córkę, która choć pośmiertnie, została zaliczona do Honorowych Obywateli Piotrkowa Trybunalskiego i jest patronką Stowarzyszenia Rodzin Katolickich w naszym mieście.
Monika B.

...

cytuję Monika B

Ja nie kwestionuję zasług pana Bartoszewskiego dla Polski, ale tym bardziej ubolewam nad tym, że tego formatu człowiek potrafi bez zażenowania obrazić miliony Polaków. Jego zasługi historyczne dla Polski, ani wiek nie uprawniają do takiej postawy wobec Polaków. Jeśli chodzi o mnie to co nieco starałam się zrobić dla mojego miasta, dla Polski a najważniejszym było to, że wychowałam dobrze moją córkę, która choć pośmiertnie, została zaliczona do Honorowych Obywateli Piotrkowa Trybunalskiego i jest patronką Stowarzyszenia Rodzin Katolickich w naszym mieście.
Monika B.

Marcin Majewski

Tak Pani córka należy do panteonu narodowych bohaterów i jest symbolem współczesnego patriotyzmu i jako mieszkaniec tego miasta wdzięczny jestem Pani za przyszłą(moim zdaniem) błogosławioną. Wypowiedź Pana Profesora Bartoszewskiego można oceniać różnie, można krytykować, tyle tylko, że po jego wystąpieniu nie nastąpiła krytyka wypowiedzi, jej treści i formy, ale bezczelny atak na jego osobę - nazywanego zdrajcą, hipokrytą, podważano jego tytuły naukowe, odmawiano zasług - możemy się różnić, ale nie wolno szargać czyiś zasług i bohaterstwa, bo gdy wielu robiło doktoraty Bartoszewski siedział w ubeckich łaźniach.

Taki z pana Bartoszewskiego profesor...

jak z koziej pupy trąba. Panie Marcinie niech pan przeczyta biografię tego człowieka i nie wprowadzać czytających w błąd. Najbardziej zasłużył się będąc członkiem Klubu Krzywego Koła. Samo uczestnictwo wydaje mi się powinno przekreślić wszystkie jego zasługi...

...

cytuję pawełidźkowski

jak z koziej pupy trąba. Panie Marcinie niech pan przeczyta biografię tego człowieka i nie wprowadzać czytających w błąd. Najbardziej zasłużył się będąc członkiem Klubu Krzywego Koła. Samo uczestnictwo wydaje mi się powinno przekreślić wszystkie jego zasługi...

Marcin Majewski

Mówi Pan o więźniu Auschwitz, żołnierzu AK, powstańcu warszawskim, wielokrotnym więźniu politycznym. Mam ten zaszczyt, że znam osobiście Pana Prof. Bartoszewskiego. Oczywiście Pan Kaczyński może dzielić Polaków na patriotów i zdrajców,bohaterów i tchórzy, ale ja mogę go zapytać za marszałkiem Niesiołowskim "Panie Kaczyński, ile Pan siedział?", albo jeszcze inaczej: "Dlaczego Pana zatrzymali i natychmiast wypuścili?"

Dość

często w naszych dysputach, wtrącane są postaci "ni z gruszki ni z pietruszki" co ma Kaczyński do naszej (trybunalscy.pl) oceny Bartoszewskiego. Przy okazji nikt nikogo nie dzieli. Są natomiast fronty koncesjonowanych i niekoncesjonowanych. Na boku zostawiam historyczną ocenę ich przydatności dla narodu.

Bogdan

...

cyt."Przy okazji nikt nikogo nie dzieli."
Cieszę się -mam rozumieć- że nie ogląda pan TVN24, szkła kontaktowego, nie czyta "GW" i nie słucha wypowiedzi właśnie np. Bartoszewskiego czy Tuska. Jednak z drugiej strony uważam, że nieraz warto. Można wyrobić sobie zdanie. W sobotę np. Donald Tusk z mównicy "rzucał" trupem samobójczym Pani Blidy. Prawda, że piękne jak na rangę polityczną. Już nie wspomnę o porównanie Kaczyńskiego do... CHE GUEVARY. Polski premier w pełnej krasie. ZGODA BUDUJE!

Panie Marcinie.....

Proszę nie wprowadzać czytających w błąd! Pan Bartoszewski nie ma tytułu profesora. Jeśli Pan zna osobiście Bartoszewskiego proponuję aby pan zadał mu kilka pytań w tym to zasadnicze:
Dlaczego używa bezprawnie tytułu profesora w sytuacji, gdy jest tylko maturzystą, absolwentem gimnazjum?- Wikipedia
A tu jeszcze kilka innych:
Dlaczego w 2006 r. jako sekretarz kapituły Orderu Orła Białego sprzeciwił się przyznaniu Orderu Orła Białego (pośmiertnie) generałowi Augustowi E. Fieldorfowi i rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu? Rotmistrz też był więźniem Auschwitz
Dlaczego nie zdobył się na publiczne wystąpienie w obronie pamięci słynnej pisarki Zofii Kossak, której tyle zawdzięcza, jak sam wielokrotnie przyznawał?
Dlaczego tak mocno, a kłamliwie, przesadza z eksponowaniem swej roli jako rzekomo jednej z głównych postaci organizujących pomoc dla Żydów w ramach Żegoty w 1942 roku? - był podwładnym faktycznej wielkiej organizatorki pomocy Żydom Zofii Kossak.
Dlaczego,jako były żołnierz AK i Powstania Warszawskiego, nie zareagował na potworne oszczerstwa rzucane na powstanie i na AK w tekście Yaffy Eliach?- link: http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_585.html
Czy nie wstydzi się , że na stare lata dał się wciągnąć w niegodną jego siwych włosów kampanię obelg w stylu „dewianci” i „bydło”?
Dlaczego nic nie zrobił w celu wystąpienia na arenie międzynarodowej przeciw używaniu oszczerczego nazewnictwa: „polskie obozy zagłady” i „polskie obozy koncentracyjne”?
Dlaczego, będąc oficjalnym gościem Izraela jako polski minister spraw zagranicznych, milczał jak grób w parlamencie izraelskim w czasie, gdy obrażano jego kraj, gdy Polaków publicznie nazywano współwinnymi wraz z Niemcami zagłady Żydów (robił to m.in. wiceprzewodniczący parlamentu R. Rivlin)?
Jeśli osobisty pana znajomy odpowie na te pytania, w co wątpię to będzie wielki sukces dla pana. A ,że do tej pory nie odpowiedział(to są pytania postawione publicznie) , to powiem tak: więcej jest warta dla mnie kobieta , która ongiś sprzedawała chleb w prywatnej piekarni Szafraniec z wykutym na ręku numerem obozowym niż pan Bartoszewski z lipną profesurą.Uważam go za "spadochroniarza".Co do drugiej części pańskiego wpisu- czy to że, J.Kaczyński nie "siedział" to Go w czymś dyskwalifikuje? Niesiołowski siedział...i sypał.
A tak na marginesie: S.Niesiołowski i B.Komorowski ubiegali się o miejsca na listach PiS w wyborach w 2005 roku i ich nie dostali. Dlaczego? Bo pierwszy w śledztwie pogrążał swoich kolegów , a drugi wsadził do więzienia Szeremietiewa (wzór opozycji antykomunistycznej) i Farmusa oskarżając ich o manipulacje finansowe i przetargowe w MON będąc jego szefem. Ludzi niewinnych i jak najbardziej oddanych polskiej racji stanu.Tym samym skazał tego pierwszego na polityczny niebyt (sprawa ciągła się 7 lat!). Tak B.Komorowski opozycjonista załatwił R.Szeremietiewa opozycjonistę. Jakie przesłanki kierowały Komorowskim?
Link: http://www.wwww.radiownet.pl/radio/wpis/1775/
Warto się zastanowić dlaczego i zadać sobie pytanie jako jedyny był przeciwny rozwiązaniu WSI , co go jeszcze do tej pory z nimi łączy (poparcie Dukaczewskiego).Pokuszę się jeszcze o nazwiska , które go popierają: gen.Jaruzelski , Urban, Michnik, Kiszczak...ach! włosy się na głowie jeżą.

...

cytuję pawełidźkowski

Proszę nie wprowadzać czytających w błąd! Pan Bartoszewski nie ma tytułu profesora. Jeśli Pan zna osobiście Bartoszewskiego proponuję aby pan zadał mu kilka pytań w tym to zasadnicze:
Dlaczego używa bezprawnie tytułu profesora w sytuacji, gdy jest tylko maturzystą, absolwentem gimnazjum?- Wikipedia
A tu jeszcze kilka innych:
Dlaczego w 2006 r. jako sekretarz kapituły Orderu Orła Białego sprzeciwił się przyznaniu Orderu Orła Białego (pośmiertnie) generałowi Augustowi E. Fieldorfowi i rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu? Rotmistrz też był więźniem Auschwitz
Dlaczego nie zdobył się na publiczne wystąpienie w obronie pamięci słynnej pisarki Zofii Kossak, której tyle zawdzięcza, jak sam wielokrotnie przyznawał?
Dlaczego tak mocno, a kłamliwie, przesadza z eksponowaniem swej roli jako rzekomo jednej z głównych postaci organizujących pomoc dla Żydów w ramach Żegoty w 1942 roku? - był podwładnym faktycznej wielkiej organizatorki pomocy Żydom Zofii Kossak.
Dlaczego,jako były żołnierz AK i Powstania Warszawskiego, nie zareagował na potworne oszczerstwa rzucane na powstanie i na AK w tekście Yaffy Eliach?- link: http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_585.html
Czy nie wstydzi się , że na stare lata dał się wciągnąć w niegodną jego siwych włosów kampanię obelg w stylu „dewianci” i „bydło”?
Dlaczego nic nie zrobił w celu wystąpienia na arenie międzynarodowej przeciw używaniu oszczerczego nazewnictwa: „polskie obozy zagłady” i „polskie obozy koncentracyjne”?
Dlaczego, będąc oficjalnym gościem Izraela jako polski minister spraw zagranicznych, milczał jak grób w parlamencie izraelskim w czasie, gdy obrażano jego kraj, gdy Polaków publicznie nazywano współwinnymi wraz z Niemcami zagłady Żydów (robił to m.in. wiceprzewodniczący parlamentu R. Rivlin)?
Jeśli osobisty pana znajomy odpowie na te pytania, w co wątpię to będzie wielki sukces dla pana. A ,że do tej pory nie odpowiedział(to są pytania postawione publicznie) , to powiem tak: więcej jest warta dla mnie kobieta , która ongiś sprzedawała chleb w prywatnej piekarni Szafraniec z wykutym na ręku numerem obozowym niż pan Bartoszewski z lipną profesurą.Uważam go za "spadochroniarza".Co do drugiej części pańskiego wpisu- czy to że, J.Kaczyński nie "siedział" to Go w czymś dyskwalifikuje? Niesiołowski siedział...i sypał.
A tak na marginesie: S.Niesiołowski i B.Komorowski ubiegali się o miejsca na listach PiS w wyborach w 2005 roku i ich nie dostali. Dlaczego? Bo pierwszy w śledztwie pogrążał swoich kolegów , a drugi wsadził do więzienia Szeremietiewa (wzór opozycji antykomunistycznej) i Farmusa oskarżając ich o manipulacje finansowe i przetargowe w MON będąc jego szefem. Ludzi niewinnych i jak najbardziej oddanych polskiej racji stanu.Tym samym skazał tego pierwszego na polityczny niebyt (sprawa ciągła się 7 lat!). Tak B.Komorowski opozycjonista załatwił R.Szeremietiewa opozycjonistę. Jakie przesłanki kierowały Komorowskim?
Link: http://www.wwww.radiownet.pl/radio/wpis/1775/
Warto się zastanowić dlaczego i zadać sobie pytanie jako jedyny był przeciwny rozwiązaniu WSI , co go jeszcze do tej pory z nimi łączy (poparcie Dukaczewskiego).Pokuszę się jeszcze o nazwiska , które go popierają: gen.Jaruzelski , Urban, Michnik, Kiszczak...ach! włosy się na głowie jeżą.

Marcin Majewski

Cóż Panie Pawle - jeśli Pan znajdzie taki obcas, który mógłby Pana zrównać z Panem Bartoszewskim wtedy Pan może krytykować kogoś o tej klasie i takich zasługach dla Polski. Póki co o Bartoszewskim w Europie słyszeli wszyscy, o Panu wiedzą tylko publicyści i czytelnicy trybunalscy.pl
Co to zarzutów braku stosownego wykształcenia to proszę łaskawie udać się do archiwum UW, gdzie z pewnością znajdzie Pan prace magisterską Pana Bartoszewskiego, a dlaczego jej nie obronił? Może dlatego, że został skreślony z listy studentów jak się zapewne Pan domyśla nie dlatego, że wybijał szyby:)

Co mnie obchodzi.....

że został skreślony z listy studentów? Mógł próbować powtórnie. Dla mnie istotne jest to ,że nie jest profesorem a absolwentem gimnazjum. Dla mnie nie istotne jest to jakich "zasług" doznał Bartoszewski, dla mnie istotne jest to ,że kłamie , a na zawarte w/w publicznie postawione mu pytania nie odpowiedział. Tych "zasług"...dla jakiej Polski każdy widzi.
Czy aby próbuje mnie pan obrazić , czy to brak argumentacji z pańskiej strony. Mnie wystarczy pisać na trybunalscy.pl z czego jestem po prostu zadowolony.Czy odpowie pan zatem twierdząco ,że Bartoszewski jest profesorem? Bo ja w dalszym ciągu uważam, iż z niego taki
profesor jak z koziej pupy trąba , a "spadochroniarzem" jest na pewno. Świadczy chociażby jego zachowanie do Zofii Kossak. Takie oto mamy elity.....łże. Jeśli chce pan dyskutować proszę podpierać się argumentacją!
Pozdrawiam

...

cytuję pawełidźkowski

że został skreślony z listy studentów? Mógł próbować powtórnie. Dla mnie istotne jest to ,że nie jest profesorem a absolwentem gimnazjum. Dla mnie nie istotne jest to jakich "zasług" doznał Bartoszewski, dla mnie istotne jest to ,że kłamie , a na zawarte w/w publicznie postawione mu pytania nie odpowiedział. Tych "zasług"...dla jakiej Polski każdy widzi.
Czy aby próbuje mnie pan obrazić , czy to brak argumentacji z pańskiej strony. Mnie wystarczy pisać na trybunalscy.pl z czego jestem po prostu zadowolony.Czy odpowie pan zatem twierdząco ,że Bartoszewski jest profesorem? Bo ja w dalszym ciągu uważam, iż z niego taki
profesor jak z koziej pupy trąba , a "spadochroniarzem" jest na pewno. Świadczy chociażby jego zachowanie do Zofii Kossak. Takie oto mamy elity.....łże. Jeśli chce pan dyskutować proszę podpierać się argumentacją!
Pozdrawiam

Marcin Majewski

Jest Pan bezczelny i całkowicie widać nie zna historii PRL-u. Ubiegać o ponowne przyęcie? W 1962 roku?:D:D:D:D,jest profesorem, ponieważ posiada tytuły dr-a honoris causa kilku uczelni i jeżeli senat którejś z alma mater mógł podjąć decyzję o nadanie tytułu profesora uczelni. A o poziomie jego ogromnej wiedzy świadczą jego znakomite publikacje, na które znani historycy(o różnej proweniencji w tym przeciwnicy Bartoszewskiego jak ks. prof. Mandziuk) powołują się często w swych monografiach. Myślę, że należy postawić inne pytanie: w czyim interesie sa ataki na Bartoszewskiego? Proszę zauważyć, że główną personą atakującą profesora jest tzw. prof. Jerzy Robert Nowak - dziś gorący patriota i nacjonalista, a w latach PRL apologeta komunizmu i zajadły krytyk Kościoła katolickiego.

zawsze mówię ....

że ludzie znający lepiej historię ode mnie. Czy jestem bezczelny.........mhm w stosunku do ludzi bezczelnych.
Mógł zacząć studia w 1968.
Ma tytuł bo co?! Bo posiada tytuły doctora honoris causa ?! Wałęsa też jest profesorem...hehe.
Czy pan aby wie czym się różni tytuł honorowy od naukowego? Nie dyskutuję więcej na ten temat. Przepraszam

...

cytuję pawełidźkowski

że ludzie znający lepiej historię ode mnie. Czy jestem bezczelny.........mhm w stosunku do ludzi bezczelnych.
Mógł zacząć studia w 1968.
Ma tytuł bo co?! Bo posiada tytuły doctora honoris causa ?! Wałęsa też jest profesorem...hehe.
Czy pan aby wie czym się różni tytuł honorowy od naukowego? Nie dyskutuję więcej na ten temat. Przepraszam

Marcin Majewski

Proszę sobie wyobrazić, że wiem. W marcu 68? Stary wywrotowiec mógł powrócić na studia? Owszem mógł, ale tak jak wielu dzisiejszych gorących patriotów i nacjonalistów - podpisując lojalkę.

no comments.....

beznadzieja

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.