Skip to main content

Patriotyczna odpowiedź

portret użytkownika Tadeusz
polska_flaga01.jpg

Miniony okres totalnego niszczenia polskiego patriotyzmu pękł jak bańka mydlana.

Jedno tylko zasmuca ponad miarę – koszt przebudzenia z omamienia polskiego społeczeństwa. Druga tragedia katyńska wstrząsnęła sumieniem całego świata a cóż dopiero rodakami poległymi pod Smoleńskiem. Ale czy trzeba było aż ręki Opatrzności by polski naród przejrzał na oczy?

Długo będziemy opłakiwali naszych rodaków. Jeszcze raz trzeba było polskiej krwi, łez i cierpień aby Polacy zrozumieli, że wyborcza większość nie myślała po polsku, że dała się uwieść górze nierealnych obietnic wyborczych. Ale tak się dzieje wtedy, jeśli ktoś bezrefleksyjnie przyjmuje każde wylewane przez media słowa i obrazy czyli daje sobą manipulować. Teraz może odwrócić się za siebie i zobaczyć tego efekty - zryte i zlane polską krwią pole pod Smoleńskiem. Ktoś powie co to ma do rzeczy? Jeśli tak pomyśli to znaczy, że albo nic nie zrozumiał albo wstydzi się do tego przyznać sam wobec siebie. Jednak symbolika i wymowa nowej tragedii katyńskiej jest tak ogromna, że jej zrozumienie przez takich jest tylko kwestią czasu. Bóg da im czas aby mogli się wstydzić swojej postawy.

Kardynał Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia powiedział, że nie może być polskiej polityki za niepolskie pieniądze. I miał rację, polityka obcych właścicieli mediów i prasy w Polsce, była całkowicie antypolska. Dziś jak na dłoni widać ilu agentów, zdrajców i cwaniaków politycznych kryjąc się za takimi mediami prowadziło politykę sprzeczną z interesem narodu i państwa polskiego.

Kilka dni po tragicznym locie, dziennikarz jednej z prywatnych stacji TV zapytany dlaczego dopiero teraz wychwalają zasługi i zalety śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, odpowiedział naiwnie, że nie potrafili gdyż nie umieli tego zrobić. Riposta może być tylko jedna: to dlaczego wzięliście się za TV a nie poszliście np. na ryby, tam można czasem złowić rybę bez większych umiejętności ?! Było mnóstwo deklaracji o zmianie stylu informowania i podawania polityki, o poszanowaniu przeciwników politycznych itd. O tym, że były to tylko puste słowa, niech świadczy informacja nadana w ostatnim okresie żałoby narodowej, o możliwości kandydowania Jarosława Kaczyńskiego zakończona komentarzem, że Polska też chce mieć Pierwszą Damę … Widać jak ciągnie wilka do lasu, nawet w takich chwilach trudno powstrzymać wyuczony styl i formę.

Już wkrótce, w mediach rozpocznie się proces „podłączania” nas na powrót do magla informacji i wybranej dla nas – nie przez nas, wizji Polski i świata. Pamiętajmy o tym, nie dajmy się powtórnie zmanipulować.

Radomsko, 27.04.2010.

Tadeusz Dudkiewicz

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak