Skip to main content

Post scriptum

portret użytkownika Seneka
polska_flaga01.jpg

Święta miłości ojczyzny,
Czują cię tylko umysły poczciwe!
Dla ciebie zajadłe smakują trucizny,
Dla ciebie więzy, peta nie zelżywe:
Kształcisz kalectwo poprzez chwalebne blizny,
Gnieździsz się w umyśle rozkoszy prawdziwe.
Byle cię można wspomóc, byle wspierać,
Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać!

Ignacy Krasicki ponad dwa wieki temu tak w swoim utworze Hymn zdefiniował patriotyzm, tę staroświecką kondycję człowieka, która pozwoliła narodowi trwać i przetrwać najsroższe burze dziejowe.

By sprostać przywołanej wcześniej definicji Racja Stanu Naród powołuje najlepszych spośród siebie by byli strażnikami pieczęci, wypełniali testament ojców naszych, pomnażali dobro wspólne powierzone ich pieczy; przywilejami nie szafowali nieroztropnie, dobro obywateli mieli na względzie i przed narodem, własnym narodem odpowiadali za wyniki swego włodarzenia.

Jakie obowiązki, jakie zadania zatem spełniać wini Obywatele, by plony z ojczystej ziemi były obfite i trafiały do wszystkich, dla których zasada – jeden drugiemu brzemiona noście – nie jest śmiesznostką, pustym dźwiękiem.

Powinni trwać przy wartościach, które Rzeczpospolitą uczyniły wielkim narodem.

Po 10-tym kwietnia nie da się powątpiewać w kondycje Narodu, kondycje Polaków. Powszechna żałoba, żal, gotowość ponoszenia trudów i niewygód raz pierwszy objawiła się, gdy odszedł największy z Polaków – Jan Paweł II. Dzisiejsza żałoba objęła wszystkich, wierzących i niewierzących. Zginął kwiat naszego narodu, wielcy umysłem i duchem Polacy.

Życie ma swoje prawa, kroczy swoim rytmem... Nie pozwala zapomnieć o codziennych obowiązkach. Znów też zaczynają pobrzmiewać tu i ówdzie słowa na chwile zapomniane, wygłaszane przez pośledniej konduity trybunów.
Musi smucić, gdy znany z telewizji epikurejczyk, który jako pacholę przez lat kilka z Imunnuelem Kantem pod pachą przemierzał uniwersyteckie korytarze, dziś bełkocze ulicznym slangiem i uwłacza tym sobie i swojemu otoczeniu, w tym ludziom godnym szacunku z uwagi na pełniony urząd. I wierzy, że mu plecy schłostał, a on mu nawet pięt nie dostał.
Przywołałbym też dyskurs i osobliwy język I. Kanta w jego Krytyce czystego rozumu i zapytał, czy nic z tego nie zostało? Choćby Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie?

Co zrobić by uniknąć dwudziestowiecznej wizji świata hobbesowskiego, w którym dwa totalitaryzmy usiłowały przekonać świat, że Homo homini lupus est?

Myślę, że każdy człowiek powinien odczuwać satysfakcję z tego, że tak wielu z nas manifestowało swą wrażliwość w tamte kwietniowe dni. To był odruch współczucia wyrażony przez wszystkich i dla wszystkich bez względu na wyznawane przekonania. Dyskomfort może czuć tylko ten, który z za murów swej twierdzy ogląda, co tam na polu, dworze tak cicho, choć tak tłumnie?

Jałowa jest dyskusja o tym, jaki kolejny numer nadamy Rzeczypospolitej, ale ważna jest kondycja duchowa jej ojców Założycieli?

Będę trwał przy swoim. Świat musi być lepszy. Zło musi ustąpić miejsca dobru, choć trzeba o nim pamiętać, by je zwyciężać. Historia zna przecie kilku gości/szaleńców?, którzy pchnęli tę ziemię w dobrym kierunku!

Jeśli chcesz znaleźć źródło
Musisz iść do góry, pod prąd.
Przedzieraj się, szukaj. Nie ustępuj.

Seneka

20 maja 2010

0
Nikt jeszcze nie ocenił tej publikacji. Bądź pierwszy
Twoja ocena: Brak