W jednym z lokalnych portali internetowych można przeczytać komentarz do sytuacji politycznej w naszym mieście a szczególnie recenzję działania piotrkowskiego stowarzyszenia „Prawica Razem”, gdzie lideruje miłościwie nam panujący prezydent. Nie jest moim celem polemika z oceną stowarzyszenia a to dlatego, że aby autorytatywnie zabierać głos trzeba cokolwiek wiedzieć na pewno a nie siedzieć w magazynie lub gabinecie wodociągowym.
Zdaję sobie sprawę, że miażdżąca większość również ocenia z pozycji swoich legowisk. To albo po czynach go sądźcie albo po zasłyszanych przez przypadek opiniach. Tak się składa, że te krytyczne najlepiej są słyszalne, bo głośne. W tym miejscu chciałbym tylko zwrócić uwagę na zasadniczy kierunek, jaki jest podnoszony w wymienionym na początku komentarzu umieszczonym na trybunalskich. Mianowicie: partie w samorządach – tak, nie żadne stowarzyszenia skupiające kolesi ideowo nie powiązanych. Moim zdaniem, totalna bzdura, i głosi to ktoś, kto u początku budowania samorządności w naszym mieście był obecny.
Samorządność jest na niebezpiecznym zakręcie, zniszczyć ją może zbytnie upartyjnienie. Zarządzanie miastami, gminami straci sens; stanie się jedynie przedłużeniem sporów partyjnych, a do tego nie powinni dopuścić samorządowcy.Samorząd bowiem jest "rządzeniem się samemu" społeczności lokalnej. Źle się dzieje, gdy interes partii ogólnokrajowej wchodzi w sprawy lokalne, przy czym w większości przypadków programy partyjne nie przekładają się wcale na programy rozwoju poszczególnych gmin. Są to zupełnie inne sfery. Mamy w ostatnich miesiącach szereg inicjatyw referendalnych. Charakterystyczne jest to, że referenda skierowane są przede wszystkim przeciw prezydentom „bezpartyjnym", nie uzależnionym od dużych, parlamentarnych partii.
Mechanizm referendum ułatwia grę na ludzkich emocjach. W normalnych wyborach politycy muszą przedstawić personalne i programowe propozycje pozytywne. W kampanii referendalnej najważniejsza staje się negacja. Pod hasłem „nie chcemy" można zjednoczyć kupców i klientów, użytkowników dróg i przeciwników ich budowy „pod oknem własnego domu ", bezrobotnych i przedsiębiorców, łaknących większej opieki państwa i rozgoryczonych ciężarem podatków. Wystarczy, by każdy sam sobie dopisał końcówkę zdania „jestem przeciw..." i już powstaje front ludowy.
Wiele razy pisałem o próbach działań zmierzających do upartyjnienia samorządu – „upartyjnienia”, a nie „upolitycznienia”, każde działanie samorządu jest bowiem działaniem mniej czy bardziej politycznym. Do słowa polityka należy jednak dodać stosowny przymiotnik. Będzie to więc polityka społeczna, gospodarcza, oświatowa itd. Upartyjnienie samorządu to wejście partii politycznych w sferę działań i kompetencji samorządu terytorialnego.
Jestem zwolennikiem działania w samorządach, lokalnych stowarzyszeń, które mają prawo mieć barwę polityczną, ale również prawo do autonomii własnego myślenia. Istnieje jaskrawa kolizja między centralizmem partyjnym a decentralizacją zarządzania państwem. Wodzowski styl kierowania partiami musi prowadzić do ubezwłasnowolnienia samorządów.
Czy jest szansa zatrzymania eskalacji upartyjnienia samorządów? Moim zdaniem, trzeba wyzwolić energię obywateli. Nie dokona tego obecne pokolenie: 40-to, 50-ciolatków, ale młode pokolenie Polaków. Sprawi to właśnie ta zmiana pokoleniowa, zmiana mentalno – kulturowa, która już dała o sobie znać w ostatnich wyborach i która będzie coraz ważniejsza w następnych. Jako samorządowiec 50-latek na to liczę i nie jest to seppuku.
Michał Rżanek
21 stycznia 2010
Powiązane:
Koniec Samorządu...
Piotrkowskie służby sanitarne?
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Racja Panie Michale
Racja Panie Michale, ale dopóki starsza generacja nie "dopuści" młodszej (ale nie na samej zasadzie "dziedziczenia") to nadal co wartościowsi będą swoją dobrą energię pożytkować poza Miastem, a za kilka lat Piotrków będzie dla nich tylko, albo aż, sypialnią (chyba, że opuszczą Miasto przenosząc się w "spokojniejsze rejony", gdzie do ich działań na rzecz społeczności lokalnej nikt nie przyczepi odpowiedniej "łatki").
Pozdrawiam!
Upartyjnienie Samorządu
Upartyjnienie Samorządu
witold k
Tak sobie odpowiem Panu Michałowi….
Wiele w tym prawdy nie ma co Pan napisał. Albowiem….cofając się w czasie do roku 89 fraternizacja elity „S” z komunistami tym drugim dawała ogromną przewagę przed całym Narodem. Wyraźny w tym udział miał oczywiście A. Michnik i powiedzeniem, że, że żeby nie ja to by w Polsce było ….gówno. Tak mówił A. Michnik m.in. na Międzynarodowym Sympozjum ZZ w Łęcznej w `89 roku na którego to miałem zaszczyt być oddelegowany przez ZR NSSZ ”Solidarność” Między upartyjnieniem, Panie Michale a upolitycznieniem trzeba niestety w dniu dzisiejszym postawić znak równości. Dlaczego? Ano dlatego m.in., że Sp. Geremek powiedział kiedyś, że Polska Samorządowa nie dorosła do demokracji. I do tej pory robi się niestety wszystko, że ten okólnik Pana profesora od francuskich prostytutek działa do dziś.
KONFORMIZM.
Konformistyczne zachowanie wybitnych ludzi w tym mieście, co niestety przekłada się na całą Rzeczpospolitą pada ofiarą 20 lat polskiej tzw. demokracji. Odniosę się może tylko do faktu działania komisji hazardowej, która w całej okazałości pokazuje pewne „zalety” polskiej tzw. Demokracji. Odnosząc się do wpisu
” a szczególnie recenzję działania piotrkowskiego stowarzyszenia „Prawica Razem”, gdzie lideruje miłościwie nam panujący prezydent. Nie jest moim celem polemika z oceną stowarzyszenia a to dlatego, że aby autorytatywnie zabierać głos trzeba cokolwiek wiedzieć na pewno a nie siedzieć w magazynie lub gabinecie wodociągowym.”
Panie Michale w Polsce jest wytworzona taka oto sytuacja, że każdy Prezydent tego miasta, jak mu wiatr zawieje zwiąże się nawet z stowarzyszeniem „Lewy but na prawą nogę”! I zapewniam, że każdy następny zrobi to samo! Bo się w Polsce „udaje” słowo Samorząd. Kogo to obchodzi z małej polskiej społeczności jaka to partyjna idea. Małej polskiej społeczności chodzi o to, żeby się żyło lżej. Konformizm niestety nie dopuszcza ludzi młodych. Co mnie tam ? Okładanie się własnymi zaufanymi ludźmi, to jest ta najgorsza forma konformizmu, która rzuca na kolana tych ludzi przed 50, ba nawet przed 30. I mógłbym tutaj przytaczać wiele nazwisk z piotrkowskiej palestry, tylko co to da?!
Jeśli w tym kraju nie zmieni się prawo jednoznaczne, to i ludzie młodzi z dobrym wykształceniem po 30 i po 20 nie będą mieli wpływu na to, że ich potomstwo będzie miało w życiu źle. I po 50 –ce ludzie, którzy mogliby tym trzydziestolatkom doradzać niestety nie mogą…..bo co by nie powiedzieli przez prawo może być w dwójnasób interpretowane.
Kiedyś napisał Pan coś na temat Śp.Mieczysława Dymusa. Ojciec Pana Dymusa to była „firma !” nauczona przywiązaniem do tego co robił najlepiej i nauczaniem „młodego narybku” nie uwzględniając właśnie swojego syna Mieczysława. Natomiast zatrudnienie w PPGKiM syna Pana Mieczysława jest w prostej linii konformizmem i pewnym układem, który tym wymienionym przez Pana 30-latkom utrudnia start w normalne życie. W normalność dla wszystkich.
CO Z TĄ POLSKĄ?
Nic dobrego.
Pozdrawiam
Ps. Zachęcam wszystkich odwiedzających trybunalscy.pl do odwiedzenia i łączenie się w społeczność radiową radiownet