Ponieważ wybory do Parlamentu Europejskiego coraz bliżej, warto dokonać zwięzłego przybliżenia programów trzech komitetów wyborczych uważanych za prawicowe i eurosceptyczne: Libertasu, Prawicy Rzeczpospolitej i Unii Polityki Realnej!
Jest coś godnego szacunku, co wyróżnia te partie od innych komitetów wyborczych startujących do Parlamentu Europejskiego. Partie te opowiadają się przeciwko traktatowi lizbońskiemu, ponieważ nie zgadzają się na obniżenie pozycji państw narodowych w Unii Europejskiej. Dla Prawicy RP i UPR-u jest to konkretnie przeciwstawienie się ograniczeniu suwerenności Polski. Według UPR-u traktat lizboński ogranicza również wolność gospodarczą oraz ignoruje nasze tradycje i naszą tożsamość. Traktat ten oznacza całkowite podporządkowanie się prawu stanowionemu w Brukseli, rezygnację z własnej polityki zagranicznej, własnej waluty - czyli faktyczne zrzeczenie się suwerenności państwowej. Suwerenność to oprócz własnej waluty i własnej polityki zagranicznej, również własna armia, to możliwość decydowania o naszych losach przez nas samych.
Działalność na rzecz cywilizacji życia, praw rodziny i chrześcijańskiej tożsamości Europy deklarują wszystkie trzy komitety wyborcze ale proponują różne drogi do realizacji tych celów. Według Prawicy RP Unia Europejska powinna wspierać działania na rzecz praw rodziny w dziedzinie podatków i polityki społecznej. UPR chce pomóc Polakom przez radykalne obniżenie lub wręcz zniesienie niektórych podatków (np. dochodowego, VAT): Obecny udział podatków w zarobkach rodaków wynosi dokładnie 43,9%. W Singapurze jest to 14,4%. Polska mogłaby mieć poziom obłożenia podatkami taki jak azjatyckie tygrysy (Hong Kong - 15,2%, Tajwan - 18.8%) tj. 15-16% - z tendencją do zmniejszania. UPR postuluje państwo minimum - znaczne obcięcie wydatków budżetowych. Libertas żąda demokratyzacji, zmniejszenia biurokracji i większej odpowiedzialności urzędników w Unii Europejskiej za podejmowane decyzje, a także ograniczenia ingerencji tych urzędników w Polską gospodarkę. Prawica RP nie zgadza się na legalizację związków homoseksualnych, adopcję dzieci przez osoby tej samej płci, zabijanie nienarodzonych dzieci i szpitale, w których uśmierca się ludzi chorych oraz pseudo edukację dzieci i młodzieży sprowadzającą się do rozdawania prezerwatyw w szkołach. UPR chce odbudować wartości, na których wyrosła potęga Europy: rodzina - rozumiana jako związek mężczyzny i kobiety jest prawnie chroniona. Prawo - przestrzegające rzymskiej zasady “chcącemu nie dzieje się krzywda”, oparte ma być na niezawisłych sądach i nieuchronności kary. Wiara chrześcijańska w/g UPR daje moralne oparcie postawom społecznym. Wartości i tradycja to łącznik z naszą przeszłością i tożsamością.
Walkę o zachowanie narodowej waluty, czyli złotego, deklaruje Prawica RP i UPR oraz polscy kandydaci na europosłów z Libertasu. Według Prawicy RP własna waluta stanowi niezbędny instrument polskiej przedsiębiorczości i pracy dla Polaków. UPR promuje wolny rynek, proste prawo, chce uwolnić naszą przedsiębiorczość! Mówi: TAK dla wolnego przepływu środków, pieniędzy i ludzi. Wzrost gospodarczy jest w starej unii 2 - 3% mniejszy niż w Polsce. Szansą dla Polski są nie unijne dotacje (opłacane wcześniej z naszych podatków), nie polityczna waluta w postaci euro, lecz wolność gospodarcza. Przykład Wielkiej Brytanii, Szwecji i Danii pokazał, że warto mieć własne pieniądze i tym samym niezależność. Wolność gospodarcza to niezależność materialna i polityczna jednostek.
Na próbę zniszczenia wartości na, których opiera się chrześcijańska Polska i cała Europa, nie zgadzają się wymienione tu trzy partie: Libertas, Prawica Rzeczpospolitej, Unia Polityki Realnej i dlatego biorą udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego by skutecznie blokować i nadzorować próby naruszenia naszych praw!
Piotr Korzeniowski: www.prokapitalizm.pl
23 maja 2009
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Jesli wolno...
wyobrażam sobie, że tak opisane nadzieje kwitowane są oświadczeniem z którego wynika, że ugrupowania podejmują bezterminową współpracę na rzecz wprowadzania w życie owych nadziei - programu. Informują przy tym, że w eurokołchozie nie ma nawet szans na skuteczne wygłoszenie owych programów. Wobec tego komitety tych pomysłów rezygnują z wyborów wycofują listy i apelują o powszechny bojkot obecnego sojuza. Za kasę w ten sposób uratowaną - nie wydaną na kampanię wyborczą uruchamiają powszechny obywatelski plan, którego celem jest narodowa edukacja i obywatelska ekspansja. Tak powstała partia na pewno by była największa, najmocniejsza. Jej aktywność to publiczne masowe akcje. Jawność działania. Dociekliwość. Skuteczność. Po kilku latach takiej pracy, tak powstała partia, zgłasza chęć udziału w powszechnych wyborach.
Takiej sprawie chciałbym służyć... służę jej... od lat. Służy jej wielu, także u nas trybunalskich.pl. Nikt ich nie ogarnia wielu na nich żeruje.
witold k
No dobrze!
Gdy te trzy partie zrobią tak jak Ty sugerujesz to i tak w parlamencie Eurosojuza pojawi się pięćdziesiąt osób o polsko-brzmiącyh nazwiskach, bo większość polskich wyborców ma w wiadomym miejscu takie wartości jak:
BÓG, HONOR i OJCZYZNA!
Jeżeli jednak przedstawiciele tych trzech partii wystartują w wyborach w dniu 7 czerwca 2009 roku, to chociaż sprawdzimy w policzalny sposób ilu jest w Polsce ludzi, którzy nie hołdują zasadzie totalnego tumiwisizmu!
Zauważ, że nie ma alternatywy dla wyborcy!
PIS zdyskwalifikował się poparciem konstytucji Eurokołchozu, a Prezydent nie podpisuje tego ś......a czyli traktatu z Lizbony nie dlatego, że ta konstytucja likwiduje polską suwerenność, lecz dlatego, że jest solidarny z wyborcami z Irlandii!
Co trzeba rozumieć, że jeżeli Irlandczycy zmienią zdanie to Pan Prezydent Polski to to ś.....o podpisze.
Piotr Korzeniowski
Cieszę się, że
Gdy te trzy partie zrobią tak jak Ty sugerujesz to i tak w parlamencie Eurosojuza pojawi się pięćdziesiąt osób o polsko-brzmiącyh nazwiskach, bo większość polskich wyborców ma w wiadomym miejscu takie wartości jak:
BÓG, HONOR i OJCZYZNA!
Jeżeli jednak przedstawiciele tych trzech partii wystartują w wyborach w dniu 7 czerwca 2009 roku, to chociaż sprawdzimy w policzalny sposób ilu jest w Polsce ludzi, którzy nie hołdują zasadzie totalnego tumiwisizmu!
Zauważ, że nie ma alternatywy dla wyborcy!
PIS zdyskwalifikował się poparciem konstytucji Eurokołchozu, a Prezydent nie podpisuje tego ś......a czyli traktatu z Lizbony nie dlatego, że ta konstytucja likwiduje polską suwerenność, lecz dlatego, że jest solidarny z wyborcami z Irlandii!
Co trzeba rozumieć, że jeżeli Irlandczycy zmienią zdanie to Pan Prezydent Polski to to ś.....o podpisze.
Piotr Korzeniowski
są jeszcze Tacy, którzy mają pokłady wewnętrznej siły i idą jak niegdyś ja - jak przecinaki. Z resztą... dalej oddaje swój czas i pieniądze na jakieś tam nadzieje. Sorki poniosło mnie.
witold k