Wskażę na początek odniesienie teologiczne, filozoficzne i nie podejmę go; nie rozpiszę na części. Warto by było, bo bez takiego szczególnie u nas chrześcijańskiego odniesienia nie można wyjść z pułapki.
Pominę uzależnienia jak nazywamy od polityki, czytaj warunkowego awansu za posłuszne realizacje partii politycznej. Tutaj podobnie. Bez jasnego przekazu politycznego celu, jakim jest fundamentalny, długoterminowy - pokoleniowy polityczny kierunek danej formacji; następuje pobłądzenie a następnie trwanie ku zadowoleniu politycznej konkurencji.
Będzie o podstawowej komórce państwa o rodzinie, a w istocie o jednostce. U nas o godności jednostki nie masońskiej a chrystusowej.
Przykład osoby – osoby dorosłej, czyli męża i ojca, dziadka. Zatem najbliższego hegemona, patriarchy, autorytetu z przekazania - z woli Pana, nie awansu społecznego (lewica) ani też przyrodzonych nieprawidłowo uformowanych cech.
Problem w prawidłowym rozpoznaniu sytuacji, jej wpływu na otoczenie – rodzinę i sprawa dekalogu - posłuszeństwa. Świadomych celów i współpracy. Zadanie niewykonalne, bez nadziei i permanentnej wewnętrznej ciągłej weryfikacji własnego i zbiorowego stosunku do sprawy w kontekście niewylania dziecka z kąpielą…
witold k
6 kwietnia 2021
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz