Skip to main content

Opowieść o trzech kopertach

portret użytkownika Z sieci

Kilkadziesiąt lat temu usłyszałem taką anegdotę:

Odchodzący z jakiejś instytucji jej wieloletni szef przekazując obowiązki swemu następcy, zwrócił się do niego w te słowa:

Dam Panu taką dobrą pożegnalną radę, którą kiedyś dał mi mój odchodzący poprzednik. Oto trzy zaklejone, ponumerowane koperty. Proszę schować je do biurka i otwierać dopiero, gdy będzie Pan potrzebował dobrej rady. Nowy szef schował koperty i zapomniał o nich. Przypomniał sobie, gdy doświadczył różnych kłopotów ze strony zwierzchników, podwładnych i ludzi z zewnątrz. Po namyśle otworzył pierwszą. Na kartce było tylko jedno zdanie: ZWAL WSZYSTKO NA POPRZEDNIKA. Mile zaskoczony zastosował się do rady. Pomogło na jakiś czas. Gdy znowu sytuacja zaczęła być nieprzyjemna, a nawet groźna, postanowił otworzyć drugą. Tam znalazł krótką radę ZARZĄDŹ I PRZEPROWADŹ. REORGANIZACJĘ. Jak poradzono, tak zrobił. Podziałało na jakiś czas. Zatem gdy sytuacja znowu stała się krytyczna otworzył trzecią kopertę. Tam był nieco dłuższy tekst: JAK WIDAĆ KŁOPOTY WRÓCIŁY. NIE MASZ WYJŚCIA. PRZYGOTUJ TRZY KOPERTY DLA SWEGO NASTĘPCY. Jakoś mi się to przypomniało teraz, gdy Urząd Miasta Łodzi ustami Sekretarza ogłosił reorganizację.

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/

2 marca 2021

5
Ocena: 5 (2 głosów)
Twoja ocena: Brak