Gdzie jest moja młodość?
To pytanie dosyć długo we mnie dojrzewało i zdaję sobie sprawę z tego, że bardzo wiele osób w podobnej do mojej sytuacji bezskutecznie szuka na nie odpowiedzi. Bardzo wiele osób mówi mi, że nie mam prawa do zadawania takich pytań, że w ogóle nie mam do niczego prawa. I w dużej mierze mają rację. Zmarnowałem swoją młodość w walce o jakąś iluzję, o, coś co chyba nigdy w Polsce nie miało miejsca. Zwycięstwo sił prawicowych na nowo rozbudziło nadzieję, wiarę w zwycięstwo dobra, sprawiedliwości, wiarę że nawet tacy jak ja mają jakąś szansę, jakąś wartość.
Kilka lat temu przeszedłem skomplikowaną operację serca, po której ZUS odmówił mi prawa do czegokolwiek, podobnie zachowały się sądy. Media również nie wykazały żadnego zainteresowania moją sytuacją. Otrzymałem zasiłek z MOPS-u z czego znaczną część wydaję na lekarstwa. Może jestem za słaby żeby walczyć o jakiś lepszy byt dla siebie, ale kiedy wspomnę sobie moich przyjaciół którzy mówili do mnie „sp... dziadu” zdałem sobie sprawę z tego, że naprawdę jestem dziadem i nie mam do niczego najmniejszych praw.
Dziś wszystko należy się lepszym. Wygrana PIS-u rozbudziła wielkie nadzieje, spowodowała wiele zmian na lepsze ale jednocześnie pokazała jak daleko są nasze marzenia którymi żyliśmy w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia. Dziś bele komunistyczna swołocz potrafi się ze mnie naigrawać i to nie bez racji. Gdybym zapisał się do PZPR, gdybym został złodziejem, komuchem czy oszustem dla tego samego byłbym dzisiaj szanowanym obywatelem i nikt nie miałby prawa szydzić ze mnie. A tak? Radomszczański sąd stwierdził, że w państwie demokratycznym taki „polityk jak Arkadiusz "C" ma prawo szydzić z wartości które legły u podstaw naszego bytu państwowego, może obrażać naszych bohaterów narodowych. O zgrozo, broniły go osoby które zasiadają teraz w poselskich ławach na Wiejskiej. Na Facebooku prosiłem o udostępnianie artykułu p.t „Skandal w Radomszczańskim sądzie”. Nie uczynił tego nikt z wybierających się wówczas po unijne pieniądze. Udostępniło go zaledwie dwadzieścia kilka osób. A reszta co? Jak mawiał pułkownik Kwiatkowski „polegli albo zes...li się ze strachu".
Innym razem Sąd stwierdził, że Towarzystwo Patriotyczne nie ma prawa do zgłaszania przestępstwa. Takie prawo mają upośledzeni umysłowo a nawet tacy, którzy są pozbawieni praw publicznych. To prawda że zmarnowałem swój młodzieńczy wigor w walce o jakąś utopię. Jestem dziadem z którego można bezkarnie kpić. Wiem też że inni mieli gorzej. Nawet tacy jak Warszyc, Nil czy Okulicki nie doczekali się swojego grobu. Tajemnicę miejsca ich spoczynku Jaruzelski zabrał ze sobą na powązkowski cmentarz. Oni mieli gorzej i nie poddawali się. Mam też nadzieję, że pranie mózgów w naszych w przeważającej mierze lewackich mediach nie pozbawi nas instynktu samozachowawczego, że nie pozostawi w nas jakiegoś trwałego uszczerbku. Wiem też, że swojej młodości nie zmarnowałem w knajpach i burdelach, że nie poszedłem na żadną łatwiznę, nie zgodziłem się na „TW”, nie jestem „agentem wpływu”, nigdy nie należałem do, komunistów i może to jest najważniejsze, że choć na mojej twarzy czas wyrył już swoje ścieżki, mogę spokojnie spoglądać w lustro.
Być może jutro trochę inaczej spojrzę na świat, być może jeszcze nabiorę ochoty by wziąć się za bary z otaczającą mnie rzeczywistością, ale dzisiaj? No cóż! Może jutro ci, którzy dziś krzyczą „Konstytucja”, którzy krzyczą o łamaniu prawa w Polsce zechcą zauważyć ile razy wobec mnie łamali prawo i konstytucję na którą dzisiaj tak chętnie się powołują.
Marian
22 lutego 2020
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz