Skip to main content
portret użytkownika witold k
Jan_Olszewski_3.jpg

Już mi opozycjonista, polityk, mąż stanu nie odpowie na list. Sprawa Kazimierza Króla. Myślę, że odejście świętej pamięci mecenasa Jana Olszewskiego w tych kolejnych razach (XXX lat) podnoszonych, pod potrzeby manipulowania motłochem, rzekomych porozumień (Okrągły Stół) - to swoisty dar niebios.

Niestety, wskazany wyżej element manipulacji związany ze świętowaniem pochodzenia III RP, który raczej wgląda na przeciąganie przykrótkiej kołdry, będziemy musieli przyjąć do wiadomości ze względu na wspólne ideowe pochodzenie twórców III RP.

Takie wspólne miejsce, którego strony nie odpuszczą to np. Klub Krzywego Koła. KKK to tajna komórka nielegalnej w PRL masonerii, przez którą wielu się przewijało z tego prostego powodu, że środowisko to było mocne i choć inwigilowane przez np. gomułkowców, to jednak chronione ze względu na wspólne interesy założycieli PRL.

Już pan Jan nie powie, czy do KKK wstąpił z powodów ideowych czy karierowych. To pierwszy powód polityczny. Drugi, wyciągnąłem z pana Jarosława w swym z Nim wywiadem. Po króćce: Gdyby Kaczyńskich nie było przy Okrągłym Stole to byłaby to zdrada, a tak no to... była to nie do końca udana akcja.

Do meritum.

Socjalista świętej pamięci Jan Olszewski to ten polski żywioł, kierunek, który jest w nas i który należy szanować, wskazywać. Na pamięć zasługuje (nie ujmując innym środowiskom, kierunkom). Ten temat także od zawsze przewija się w mojej pisaninie. Takie postaci jak Jan Olszewski z jednej, czy Wiesław Chrzanowski z drugiej przy Stefanie Wyszyńskim ogarniają naszą codzienność, a ja ich uczniów wskazuję jako Nieznanych Działaczy na wzór Nieznanego Żołnierza i opisuję w tagi, IV konspiracja. Odejście JO w XXX rocznicę Magdalenki zmusza do refleksji byłych układowców wczoraj i dziś. Nakazuje zobaczyć sens takich jak ja wtedy i dziś - ekstremy solidarnościowej.

Cześć Jego Pamięci

witold k

8 lutego 2019

5
Ocena: 5 (10 głosów)
Twoja ocena: Brak