Coraz bardziej przychylam się do tezy, że za zamachami islamistów stoją jakieś służby, bo sami islamiści nie są chyba na tyle głupi żeby nie mieć świadomości, że za parę lat zdobyliby Europę metodami pokojowymi (demokratycznymi). Inaczej mówiąc zamachy to strzał w we własne kolano.
Ale kto stoi? Może Rosja? Odwraca to uwagę świata od Ukrainy. Może służby francuskie na zlecenie prezydenta Hollanda? - facetowi leci w dół i potrzebuje spektakularnych sukcesów. A cóż bardziej nie jednoczy wokół "głowy państwa" jak strach przed atakiem "radykałów"? Może Izrael, aby zmusić wreszcie świat do "ostatecznego rozwiązania" kwestii irańskiej? Może USA? - z tych samych powodów co Izrael?
Pytań jest wiele, trudniej o odpowiedź. Jedno jest pewne, trzeba być idiotą, żeby płacić za towar, który za kilka dni można zdobyć za darmo. Po co grzebać "sprawę islamską" w Europie organizując idiotyczne zamachy, skoro można by ją było wygrać za jakiś czas bez większych ofiar?
PSz: www.prokapitalizm.pl
13 grudnia 2015
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz