Skip to main content

Co nie ubijesz to nie ujedziesz

portret użytkownika witold k
mamipulacja.jpg

Co nie ubijesz, to nie ujedziesz - rzecze woźnica do osła. XXI List do przyjaciół.

Pozwólmy Manitkomanii w ciszy odejść. Potem się rozliczymy z tymi, którzy przez XX lat tolerowali złotówę na urzędzie.

Ostatni bastion propagandy sukcesu uprawiany niepodzielnie od lat, to zawłaszczanie pod nazwisko jaśnie panującego: napraw, remontów, modernizacji – tu uwaga: za znaczone przez Brukselę pieniądze i przez nich nadzorowane. Wiele razy zwracałem uwagę, że się nie godzi, że to traktowanie podatnika jak niespełna rozumu... Nic.

13 października rubikon wariactwa został przekroczony. Ten, od którego raczej powinniśmy usłyszeć słowo przeprasza za to, że:

  • jako opozycja Magdalenowa (przeciwnicy Okrągłego Stołu na polecenie Kiszczaka nazwani Ekstremą) nie byliśmy w stanie doprowadzić do odrzucenia (nieuznania) przez nowe polskie państwo III RP zadłużenia PRL-u, którego dokonano po to, aby komunistyczne państwo upadło i który to upadek miał wypompować (i wypromował) przerwaną współpracę Chamów i Żydów,
  • nie byliśmy w stanie dokładnie opowiedzieć światowej opinii publicznej, jak dokonano (przy czyjej aprobacie) skoku na narodowe pryncypia,
  • dziś nie potrafimy wykazać, że nasze podatki do Brukseli umniejszone o koszty obsługi wracają do nas, a my zadłużamy się na brakującą kwotę. Że te: nakazane remonty, dalej nas kolonizują,
  • ….

    Usłyszałem, cytuję z pamięci: „zapamiętajmy jak brudne i zaniedbane było nasze Miasto, jakie jest piękne i komu to zawdzięczamy. To są dobrzy ludzie są jeszcze źli”

    Apel o spokojne odejście Maniukomanii oczywiście kieruję do PROM-u (patriotyczny ruch ocalenia maniutkomanii) – wszyscy inni wiedza, że już czas na ich odejście.

    Apel do:

  • duchowieństwa,
  • związkowców, którzy zostali na etapie załatwiana salcesonu i jabłek,
  • liderów, którym już dawno nie chce się analizować codzienności,
  • obdarzonych budżetową dotacją – zrozumcie: podziękowanie należy się podatnikowi a nie (…)
  • … .

    To chowanie, w Radzie Miejskiej, potencjalnych bezrobotnych - także pokazuje najwyższy etap (…)

    To kto? posprząta po Maniutkomanii. Pierwszy raz zadałem to pytanie w 2006 roku. W 1993 powiedziałem, że Marian B. powinien był być odwołany z funkcji w PCK i już na zawsze zablokowany do funkcji społecznych czy politycznych. Dalej kandyduje. To splunięcie w twarz wszystkim środowiskom w Mieście. To duże ryzyko na utratę dobrych owoców z tychże XX lat.

    witold k

    14 października 2014

  • 3.857145
    Ocena: 3.9 (7 głosów)
    Twoja ocena: Brak

    Co i kogo chcesz ubić?

    "Homo, homini lupus est"- człowiek człowiekowi wilkiem jest. To klasyk. Miasto Piotrków Trybunalski było do niedawna zaniedbanym miastem i zgadnij Witku, kiedy stało się miastem piękniejszym? Zastanawia mnie skąd u ciebie tyle nienawiści i sarkazmu do ludzi? Czy według ciebie, nie wykorzystanie środków unijnych i tkwienie w marazmie niemożności a także nic nie robienie, to potrzeba chwili czy też nieumiejętność rządzenia? Cesarz Marek Aureliusz tak powiedział: "Ludzie zrodzili się dla siebie nawzajem. Albo więc ucz ich, albo znoś", dalej zaś Aureliusz tak napisał: "Wyrządzający niesprawiedliwość, sam sobie ją wyrządza sam sobie czyni zło". Nie czyń więc drugiemu co tobie niemiłe.
    Pozdrawiam - monika

    Ach ta nasza Monika

    portret użytkownika witold k
    cytuję Monika B

    "Homo, homini lupus est"- człowiek człowiekowi wilkiem jest. To klasyk. Miasto Piotrków Trybunalski było do niedawna zaniedbanym miastem i zgadnij Witku, kiedy stało się miastem piękniejszym? Zastanawia mnie skąd u ciebie tyle nienawiści i sarkazmu do ludzi? Czy według ciebie, nie wykorzystanie środków unijnych i tkwienie w marazmie niemożności a także nic nie robienie, to potrzeba chwili czy też nieumiejętność rządzenia? Cesarz Marek Aureliusz tak powiedział: "Ludzie zrodzili się dla siebie nawzajem. Albo więc ucz ich, albo znoś", dalej zaś Aureliusz tak napisał: "Wyrządzający niesprawiedliwość, sam sobie ją wyrządza sam sobie czyni zło". Nie czyń więc drugiemu co tobie niemiłe.
    Pozdrawiam - monika

    I tak Cię lubię... nie znoszę drobnych cwaniaczków i już - wolno mi. Szlag mnie trafia jak ludzi traktuje się jako motłoch. To z takiego traktowania - w buncie, pozostali w domach. Większość została w domach... to jest zadanie a nie podmiatanie pod dywan ewidentnych manipulacji. Raczej, w trakcie przecinana kolejnej wstążki czy rozdawania lizaków należy wyrazić nadzieję, że kiedyś nie będziemy musieli być u siebie nadzorcami znaczonych pieniędzy. Kupczenie przy okazji oddawania (zawłaszczanie pod nazwisko lub koterię) do użytku obiektu - jest czymś obrzydzającym. Przede wszystkim, to kierownik budowy, ma mówić o budowie a nie (...). Kompromitacja. Ne domyśli się baran jeden z drugim, że może by jakiegoś podatnika postawić do przecinania wstążki... raz tego, który najwięcej złożył podatku innym razem najmniej... bo biedny jest.

    prezydent "Chodnik"

    portret użytkownika Marcin P.

    Prezydent "Chodnik", chyba nie jest przesadzonym określeniem. Zadłużając nas wszystkich na ogromne kwoty po to tylko aby poukładać z granitu chodniki i krawężniki, odmalować elewacje, ..., a zakłady pracy? Z czego piotrkowianie mają żyć, jeśli nie są członkami/sympatykami wspomnianego "Chodnika"? Chyba, że Piotrków ma być miastem jedynie dla osób pobierających emeryturę, rentę, zasiłek. Czy nasze miasto ma stać się w niedługim czasie skansenem?

    prezydent chodnik

    Szanowny panie Marcinie! Zanim te chodniki ułożono, to wcześniej wykonano całą infrastrukturę podziemną, która od ponad 100 lat istniała nietknięta. Również ułożono chodniki z granitu, ale chyba dlatego, aby nie robić fuszerki i aby kolejne 100 lat służyły ludziom. Zakłady pracy w Polsce i w Piotrkowie zostały jednak zlikwidowane zupełnie przez innych "nowatorów" i cwaniaczków. Ale, jeśli uważa pan, że jest w stanie zbudować nowe fabryki, przedsiębiorstwa a więc miejsca pracy od już, to chwała panu. Życzę więc sukcesów w nowej Radzie Miasta i wielkiego pozyskania pieniędzy na pańskie przedsięwzięcia. Ale, żeby tak od razu nazywać człowieka "chodnikiem" to trochę przesada, wszak akurat ten prezydent nie pozbawił ludzi pracy. Proszę poczytać o Marku Aureliuszu, bo on był wielkim reformatorem ale i wielkim etykiem.

    zakłady pracy

    Quote:

    Prezydent "Chodnik", chyba nie jest przesadzonym określeniem. Zadłużając nas wszystkich na ogromne kwoty po to tylko aby poukładać z granitu chodniki i krawężniki, odmalować elewacje, ..., a zakłady pracy? Z czego piotrkowianie mają żyć, jeśli nie są członkami/sympatykami wspomnianego "Chodnika"? Chyba, że Piotrków ma być miastem jedynie dla osób pobierających emeryturę, rentę, zasiłek. Czy nasze miasto ma stać się w niedługim czasie skansenem?

    Z uśmiechem przeczytałem Pana tezy i odniosę się do jednej wypowiedzi: "a zakłady pracy? Z czego piotrkowianie mają żyć, jeśli nie są członkami/sympatykami wspomnianego "Chodnika"?". Szanowny Panie takie wypowiedzi traktuję tylko i wyłącznie w kategoriach czystego populizmu, nie mającego nic wspólnego z rzeczywistością. Ale skoro Pan poruszył ten temat, to proszę mi napisać jakie możliwości ma Prezydent i w ogóle politycy na szczeblu samorządowym w kreowaniu nowych miejsc pracy? Ma Pan jakiś sensowny pomysł? Proszę bardzo.

    praca i rodzina

    Myślę, że każdy z mieszkańców Piotrkowa powinien patrzeć na miasto szerzej i dokładniej niż tylko z perspektywy chodnika i ulicy. Jeszcze parę lat, a na tych chodnikach i ulicach będzie pusto. I co wtedy? To są sprawy ważne, ale musi być praca, zakłady pracy, przemysł, musi się rozwijać gospodarka, bez tego nasze dzieci będą stąd wyjeżdżać "za chlebem". Nie chcielibyśmy jako rodzice oglądać dzieci, czy wnuków w internecie, chcemy, żeby mieli możliwość wyboru, Piotrków czy "świat", a teraz raczej tego nie mają, jeśli w naszym mieście największym pracodawcą jest UM. Władze miasta mają stosowne instrumenty i możliwości, aby zachęcić przedsiębiorców do otwierania zakładów pracy właśnie tu w Piotrkowie, a nie w Radomsku, czy Zduńskiej Woli na ten przykład. I nie chodzi tu wcale o kolejne markety, ale o przemysł, który jest wstanie dać godne życie.

    z wyrazami szacunku

    Beata Dróżdż

    90%

    portret użytkownika witold k

    90% stanu Samorządów (jeśli nie 100%) (dietowców) to budżetówka. Nie są wstanie wspiąć się na wyżyny myślenia ponad zachowanie swojej pozycji i szwagra. W ogóle nie jest, nawet pod uwagę brana, sytuacja nacisków na uchwałodawcę w kierunku zmiany polityki podatkowej. Jednoczenie mieszkańców na rzecz zaciskania paska w zamian za ulgi dla lokalnego rodzinnego biznesu. Żaden Samorząd nie poprze ściąganych całymi latami swoich mieszkańców, przez państwowe służby podatkowe i podobne. Niszczy się firmy, które w dobrej wierze korzystały, z jak się okazało później, błędów Uchwałodawcy - przepisów nawzajem się wykluczających. Obywatel wygrywa z państwem proces a państwo nie uznaje wyroku np. NSA. Więcej pisać! Ne mają czasu na głupoty... trzeba zablokować potencjalnego kandydata do diety czy innego żołdu... A te piotrkowskie (...) jeszcze pod siebie zawłaszczają zwykłą codzienną robotę za którą biorą pensje. Nie znam ani jednego projektu choćby tylko medialnie wybiegającego do przodu. Np. Karta Miejska w formie miesięcznej statystyki rozchodów i przychodów z przeliczeniem na podatnika. Temat rzeka.

    zakłady pracy cd.

    Dalej się upieram, że rozmawiamy o czymś na co władze miasta (jakiegokolwiek) mają niewielki wpływ. Aczkolwiek faktycznie są pewne (ograniczone) możliwości ściągnięcia kapitału i pieniędzy do Piotrkowa. Czytając programy wyborcze wydaje mi się, że większość kandydatów w najbliższych wyborach samorządowych nie ma żadnej recepty, żadnego pomysłu, a co najwyżej puste slogany. Pani Beata Dróżdż słusznie zauważyła, że przemysł, twardy przemysł daje środki. Zapomniała Pani jednak o być może niedocenianej dziedzinie, jaką jest turystyka. Tutaj widzę duży potencjał naszego miasta i regionu.

    Cieszę się, że mój wpis

    portret użytkownika Marcin P.

    Cieszę się, że mój wpis wywołał burzę. Określenie prezydent "Chodnik" nie jest moim pomysłem, zaczerpnąłem go z komentarzy z jakimi spotykam się pod adresem obecnie urzędującego, z rozmów, wpisów na forach itp.

    cytuję stefanek

    jakie możliwości ma Prezydent i w ogóle politycy na szczeblu samorządowym w kreowaniu nowych miejsc pracy

    Mam nadzieję, że nie uważa Pan, że prezydent nic nie może. Jeśli jego rola ma sprowadzać się jedynie do "zarządcy nieruchomości" to mnie to przeraża.

    Pragnę zauważyć, że wspomniany granitowy krawężnik, granitowa płyta chodnikowa, sikawka zwana fontanną, .... chleba nam nie dadzą. W okresie ostatnich kilku lat zauważam powstanie kilku zakładów pracy, fakt powstało kilka, może kilkanaście marketów i dyskontów. Ale to nie o te zakłady chodzi.
    Jeśli piotrkowscy przedsiębiorcy (a Pan również takim jest) będą dla zasady traktowani jak kula u nogi to miasto będzie się zwijać. Już teraz można zaobserwować migrację naszych mieszkańców do większych miast, do innych krajów.

    Należy zrobić wszystko co się da, aby nie wyjeżdżali, aby tutaj zakładali rodziny, pracowali, tutaj płacili podatki, tutaj żyli i wydawali pieniądze.

    Czymś nie do pojęcia jest fakt, że największym pracodawcą w Piotrkowie Trybunalskim jest prezydent miasta, nie tylko poprzez urząd miasta, ale również placówki dydaktyczne (ok. 1000 osób), miejskie spółki, jednostki wykonujące zadania miasta itp. To jest grupa co najmniej kilku tysięcy osób.

    Zakłady pracy, przemysł, produkcja to stawia na nogi.

    Prezydent nie wybuduje fabryki - to jest jasne. Ale prezydent ma instrumenty, za pomocą których może zachęcać niezdecydowanych, pomagać tym, którzy się zdecydowali stworzyć miejsca pracy. To prezydent kreuje politykę podatków lokalnych i opłat, politykę gospodarki przestrzennej, tworzenia "klimatu" do rozwoju.

    re: cieszę się, że mój wpis.

    Dziękuję za odpowiedź. Faktycznie jestem przedsiębiorcą. Jako przedsiębiorca napiszę, że podatki lokalne na chwilę obecną są moim najmniejszym problemem. Do jakiejś rozsądnej granicy chętnie je płacę, gdyż wiem, że idą ku pożytkowi nas wszystkich. Również jako przedsiębiorca nie czuję, iżbym był traktowany jak kula u nogi. Funkcjonuję w naszej trudnej rzeczywistości gospodarczej jak wszyscy inni przedsiębiorcy. Aby było łatwiej nadmienię, że raczej nie wykonuję żadnych zleceń dla UM. Napisał Pan "Należy zrobić wszystko co się da, aby nie wyjeżdżali, aby tutaj zakładali rodziny, pracowali, tutaj płacili podatki, tutaj żyli i wydawali pieniądze.". Otóż Szanowny Panie, to właśnie budowa chodników, infrastruktury, tej pogardliwie przez Pana nazwanej "sikawki" (sic) - jest tym, co czyni nasze życie piękniejszym, przyjemniejszym. W pięknym otoczeniu człowiek pięknieje. Powodem dla którego ludzie wyjeżdżają, jest faktycznie brak pracy w Piotrkowie i większe zarobki za granicą, ale w ponad 90% jest to poza kompetencjami władz miejskich. Wszelkie decyzje "strategiczne" leżą w gestii polityków na szczeblach rządowych, a więc obecnie PO. I tam... zgodzę się - jest bardzo dużo do zrobienia. Nie znaczy to, że wszystko w Piotrkowie jest idealnie. O nie! Wiele, wiele rzeczy można i trzeba zmienić, poprawić. Konkludując nie przekonał mnie Pan i uważam Pana wpis za element papki wyborczej. Ukłony.

    są i pozytywy

    portret użytkownika Marcin P.
    cytuję stefanek

    nie przekonał mnie Pan

    Zdaję sobie sprawę, że nie jestem w stanie Pana przekonać, ponieważ jest Pan kandydatem do rady miasta z list urzędującego prezydenta.

    Określenie "sikawka" pojawia się ze względu na dziwnie drogą inwestycję w stosunku do jej efektów, fontanna powstała za ponad 657.000 zł.

    Inne równie trafione inwestycje, jak chociażby projekt biblioteki za ponad 1.000.000 zł, która nigdy nie powstałą, a projekt już się chyba przedawnił, murek za ponad kolejny 1.000.000 zł.

    Nie odnoszę się personalnie do Pana Krzysztofa Chojniaka, bo go jako mieszkańca osobiście nie znam. Odnoszę się do Pana K. Chojniaka jako do osoby sprawującej urząd prezydenta, osoby, którą m.in. ja opłacam, a skoro płacę niemałe pieniądze to wymagam. Wymagam rozsądku w podejmowaniu decyzji, wymagam szanowania publicznego grosza.

    I żeby nie było, jestem w stanie dostrzec również pozytywne elementy tych dwóch kadencji. Ale uważam, że jest ich zdecydowanie za mało, aby tę funkcję powierzyć zarówno Panu Chojniakowi, jak również radnym z jego list na kolejną kadencję.

    re: są i pozytywy

    Nie chodzi o moją osobę - czy startuje w wyborach, czy nie. Dyskutujemy o Naszym Mieście. Pamiętam, gdy pierwszy raz pojechałem za granicę, jak zachwycałem się piękną architekturą miejską. Piotrków był wtedy (ponad 20 lat temu) brzydki i zaniedbany. W przeciągu ostatnich 8 lat wypiękniał bardzo. Odwiedzający nas obcokrajowcy zachwyceni są naszą okolicą.I to jest bardzo ważne. A to, że były decyzje złe lub nietrafione. Nie robi błędów, ten co nic nie robi. Uważam, że Nasze Miasto idzie dobrą drogą, i droga ta powinna być kontynuowana.

    Tylko czy nie za drogie to upiekszanie Piotrkowa?

    Czy tak poważne zadłużenie Miasta, dla nie zawsze udanych efektów upiększających, jest racjonalne i niezbędne? Jak Pan to wytłumaczy ludziom żyjącym w skrajnej biedzie, bez pracy i nadziei na nią? Para poszła w estetykę a koszty utrzymania w górę. Czy to jest gospodarska troska o obywatela? Gospodarze Miasta powinni dbać o byt swych obywateli a dopiero potem o ich estetyczne odczucia.

    re:

    Szanowny Panie Stanisławie. Dziękuję za ten ważny wpis. Musimy sobie zadać pytanie, co leży w kompetencji władz miasta. Czy prezydent jest w stanie dać ludziom pracę? Odpowiedź bez populizmu brzmi - nie. Jedynym sposobem w jaki prezydent mógłby dać pracę, to zwiększenie zatrudnienia w urzędzie. A tego byśmy chyba nie chcieli? Zadaniem prezydenta jest przyciągnięcie inwestycji oraz agregacja działań na rzecz przyciągania przedsiębiorców. By przyciągnąć inwestycje potrzebna jest infrastruktura i przyjazna atmosfera dla biznesu. Przyciągnięty biznes generuje miejsca pracy, a to przyciąga następny biznes. Tą drogą idzie Nasze Miasto i jest to dobry moim zdaniem kierunek. Proszę zauważyć ile zmian jest - zmian na lepsze. Natomiast wysunięte przez Pana zarzuty są słuszne. Jednak pretensje należy mieć nie do władz na poziomie samorządowym, a do władz na poziomie centralnym. Za rok będą wybory parlamentarne i miejmy nadzieję, że coś nam się zmieni. Jestem przekonany, że nasze miasto - nasz Piotrków - idzie w dobrą stronę. Jestem przekonany również, że Prezydent Chojniak zostanie na swoim urzędzie przynajmniej przez następną kadencję, a jeżeli uda się wybrać dobrych i uczciwych ludzi współpracujących z nim, to nie ma innej możliwości, może być tylko lepiej.

    Przepraszam, ale pozwolę sobie niezgodzić się w części z Panem

    Rada Miasta ma wpływ no poziom kosztów utrzymania mieszkańców, wiec i Prezydent. Opłaty za śmieci, wodę i ścieki, opłaty za mieszkania czynszowe,podatki lokalne itd.Polityka kadrowa i płacowa w Spółkach należących do Miasta, kosztów inwestycji z pieniędzy Miasta. O jakie inwestycje to już tyle na ten temat było,że szkoda naszego czasu.W więc wpływ Prezydenta i Rady Miasta na koszty utrzymania jego mieszkańców i działalności gospodarczej jest w tym temacie decydujący. Widząc Plusy, musimy dostrzegać i Minusy a tych niestety jest wiele i krytyka dokonań za ostatnie dwie kadencje jest uprawniona i powinna stać się Zadaniem na przyszłość. Pozdrawiam.

    konkretnie

    Hm...
    a ja uważam, że etat PREZYDENTA MIASTA i Członów RADY MIASTA nie powinien być dłużej sprawowany niż 2 kadencje MAX... w przeciwnym razie nie unika się tego co jest w Piotrkowie wszędzie znajomi znajomych kierownicy i dyrektorzy urzędów niekompetentni MIERNI ALE WIERNI absolutnie bez szansy na jakąkolwiek zmianę dziś kandydują z jednej listy jutro z drugiej bez absolutnego szacunku ani dla siebie ani dla swoich wyborców.. a powiedzieć, że PIOTRKÓW idzie obecnie w dobrym kierunku może powiedzieć osoba, która ma już z czego żyć i w obecnej kadencji pod tymi rządami nie musi zaczynać od NOWA... proponuje tym co już są w radzie miasta wyżyć za 800 zł wtedy pogadamy czy Piotrków potrzebuje nowych chodników czy nowych inwestycji...
    a jeśli Prezydent i Rada Miasta nic nie może... to po co istnieje czemu Piotrków przed wyborami jest upstrzony obietnicami i koszmarnymi banerami... skoro Rada nic nie może po co się do niej pchać???

    Opcje wyświetlania odpowiedzi

    Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.