Nikt ze znaczących tajnych i jawnych współpracowników systemu komunistycznego nie został usunięty z UJ w okresie transformacji, więc czystki politycznej nie było ?
Tak, tak, mimo wieloletnich badań nad dziejami UJ do tej pory nie wykryto w jej dziejach najnowszych czystek politycznych, a o Wielkiej Czystce Akademickiej schyłku PRL, nawet najtęższe głowy historyczne nie słyszały. Co prawda od zarania III RP słychać było o luce pokoleniowej w systemie akademickim (podobno nie miał kto wykładać na uczelniach, więc beneficjenci systemu musieli pracować na n-tej ilości etatów) ale skąd się ona wzięła - lepiej było nie dochodzić.
Fakt, że podczas Wielkiej Czystki Akademickiej nie usuwano tajnych i jawnych współpracowników, bo to oni w tej operacji brali udział, i faktem jest, że po jej dokonaniu w okresie transformacji ustrojowej i podczas budowy III RP też nie zostali usunięci, często awansowali, więc czystki nie było, przynajmniej wśród znaczących postaci polskiego świata akademickiego.
Ci, którzy tajnymi czy jawnymi współpracownikami być nie chcieli, i z systemu zostali usunięci to nie jest czystka, ani nawet strata bo przestali zagrażać UJ ! Ci, o zgrozo, do systemu akademickiego nawet w najcięższych czasach lat 80-tych wprowadzali nowych pracowników nauki, i to formatu międzynarodowego, więc w opinii beneficjentów systemu i badaczy historii - nic nie znaczyli i nic o nich nie słychać, nie warto się nimi zajmować, ani tym bardziej cytować. Gdyby nawet coś tacy chcieli powiedzieć publicznie, zaraz zostaną stłumieni, skarceni za zagłuszanie ciszy akademickiej nad Wielką Czystką. Metody z czasów PRL znakomicie przetrwały w III RP, co jest oczywistą konsekwencją przetrwania, a nawet wzmocnienia się tajnych i jawnych współpracowników ( i ich milusińskich). Amen.
Józef Wieczorek
21 lutego 2013
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz