Zima zła, a król jest nagi.

W ramach ocieplenia klimatu zima okazała się prawdziwie zimna i zaiste śnieżna, nie oszczędziła nikogo nawet władzy i budżetów samorządów.

,,Piotrków Trybunalski” podobno – pobił rekord w wydawaniu pieniędzy, gdyż za wspaniałe utrzymanie dróg tj. jazdę, jak na byku bez trzymanki – wydano 823 tysiące złotych.

Wjeżdżał więc człowiek swoim ukochanym pojazdem z kierunku Wrocławia i z odśnieżonej drogi trafiał na lodowisko lub jak ktoś inny woli - drogę według kolejności utrzymania, jak za czasów saskich.

W mieście było nie lepiej – samochody wypadały na rondach i normalnych drogach – och te turbulencje i te fatalne umiejętności kierowców, ktoś powie.

Przecież w szkołach jazdy nie uczą pokonywania śniegowego toru przeszkód w terenie zabudowanym.

A tak na marginesie - ,,miasto” mogło by na tym zarobić, można by było zareklamować taką jazdę, jako naszą lokalną atrakcję w okresie śnieżnej zimy?

Były więc uliczki miejskie, które długo musiały czekać na pług samorządowy, o ile w ogóle by przyjechał , gdyby nie interwencje mieszkańców.

Ja bynajmniej nie obwiniam tu władzy, nie jest od tego żeby pługu i sposobu odśnieżania miała doglądać. Powinna mieć od tego ludzi, ale czy miała?

Na moje pytanie w sprawie sukcesów w akcji zima - skierowane do niektórych urzędników - w odpowiedzi usłyszałem, że władza ich nie obchodzi, jest nie ich i nie będą na nią głosować, a akcja zima zakończyła się sukcesem.

Pragnę donieść, że jest wielu tak myślących urzędników, a zbliżające się wybory mogą jeszcze zasilić szeregi o nowych myślących inaczej niż obecna władza.

No tak, pewnie nie można było się z nimi rozstać – ktoś powie, że nie można, gdyż są fachowcami, aż tu nagle okazało się, że nimi nie są. Co więcej władza incognito wsiadała w swój prywatny pojazd, by bez świadków zlustrować ,,victorie” swoich podwładnych i co – jakie wnioski?

Pożyjemy – zobaczymy?(!)

Ja natomiast zaczynam się zastanawiać, czy na dworze zaczyna dominować bajka - ,,Nowe szaty króla”(cesarza), czy jest tak źle, że już nawet bajki są nie potrzebne.

Tylko, co z tego wynika dla ludzi żyjących w tym wspaniałym grodzie – trzeba się szkolić jeszcze raz szkolić w technice jazdy po miejskich drogach oraz inwestować w opony zimowe i łopaty, których w pewnej chwili też zabrakło, a z pewnością damy wspólnie radę zimie.

Grzegorz Lorek

3 marca 2010