Pomijam choć po raz trzeci odniosę się do konkretnej postaci, konkretnego "misiewicza" tak wiernego głównej myśli i celu jakim jest obiecanie od ca 250 lat centralne gniazdo nowego porządku świata. Owa baza owo miejsce to nie jak było w Moskwie nie w Brukseli; na terenie tegoż bękarta z Jałty w Warszawie. Nie odpuszczają bo wiedzą, że inaczej być nie może - położenie geograficzne co wespół z dziedzictwem ziomków jest niebezpieczne dla tegoż nowego porządku.
W najnowszej prowokacji wiernej córy Pana Hollanda zielona granica nie została przekroczona. Nic to, że nikt z Eurokołchozu czy też papierowego hegemona USA nie wystąpił w obronie granic UE. Jest to wydarzenie godne zapamiętania. Podbija naszą pozycję w tymże nowym porządku podług naszego katolickiego rozumienia. Strzelają sobie w stopę. Nie nasza sprawa nasze zwycięstwo.
Ważne żeby za Endecją z II RP wskazywać pochodzenie tych śliniących się polskością. Jeśli tego nie robią to my robimy siebie przedstawiając, wiele się zorientujemy.
Judeopolnia obiecana przed rozbiorami, ponawiana przy każdej powstańczej prowokacji. Obiecał Niemiec Hitler - Faszyści Zamość Lwów. Czas założycieli PRL; to bitwa jej założycieli. Obecnie dzięki Zjednoczonej Prawicy sprawa staje się sprawą partnerską. Po raz pierwszy w historii - niech to wybrzmi. Polski żywioł zjada owych "misiewiczów" i dobrze trawi - użyźnia ziemię...
Zielona granica w ten sposób nie jest przekraczana, dobrze to służy unii europejskiej Schumana. Brak obrony polskich służb wobec prowokacji córy jest dowodem na to, że towarzystwo czuje strach przed kolejnym upadkiem pomysłu. Przed przyznaniem racji, tym których uważa się za byłych za nieistotnych.
witold k
27 września 2023
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz