Pierwsze (z pomysłu) pytanie na jakie chętnie odpowiadam to w istocie zapytanie o Ustrój - o zasady, warunki gwarantujące nasz narodowy i państwowy byt. O zgodność zapisanych zasad z duszą, że tak powiem; Polaka w naszym wypadku.
Niewolno było zapisywać form pod potrzeby bieżącej politycznej rywalizacji. Konstytucja; zresztą wszystkie po 1918 roku to pomysły układania szans Rzeczypospolitej na arenie światowej; nie narodu z jego ułożoną (przez wieki) tożsamością. Było to naiwne i trzeba to powiedzieć; elity ówczesne a i część obecnych nie dorastały do potrzeb i perspektyw. Nie wierzyły w sukces.
Na boku zostawiam sprawę zapisaną w Konstytucji pisanej pod potrzeby kolejnego układu politycznego; mowa o zapisie o proporcjonalnych wyborach w III RP. Fakt. Nasze problemy (nasza pozycja) to umniejszenie tożsamości polskiej; pańskiej tożsamości, pod pozorem jak mówiono dopuszczenia grup mniejszościowych do władzy w III RP. Nie wolno było tego robić. Mamy żenująco niskie frekwencje i problemy z tego wynikające.
Czy winny jest zapis o proporcjonalnej ordynacji. Po części tak. Konstytucja Junty Wojskowej pisana pod potrzeby arkuszerów z Zachodu odebrała części polskiej populacji chęć angażowania się w życie polityczne kraju. Jeśli dołożyć rywalizacje w tym toksyczne grupek, partii i ich zaplecza to mamy to co mamy.
To pokrótce stan zastany.
Nie w Konstytucji pisanej z pominięciem woli narodu jest problem. Problem w tym, że jako nacja jako większość daliśmy się zmanipulować, zmęczyć i zostaliśmy w domu… NIkt nam nie zakazuje kadencyjnej wymiany grup poselskich, samorządowych, czy zachować kadencyjność urzędów z wyborów chorej ordynacji. Tak! zasady winny być zapisane nie znaczy to, że nie możemy ich realizować w praktyce.
22 czerwca 2018
G.Lorek
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz