Co raz to słyszymy o akcji CBA, która deratyzuje starą przestrzeń pod nowe potrzeby. Tu uwaga! Dobrze. Taki czas jest potrzebny. Ale… Tak jak z zaciągnięciem komunistycznej bezpieki w szeregi III RP, a stało się to dlatego, że dzisiejsze polityczne przywództwo nie dorosło do ówczesnej, a i dzisiejszej potrzeby. Nie zwrócili uwagi na konsekwencje, na fakt zaszufladkowania części „naszych” - „ekstremy solidarnościowej”. Tak, komunistyczne, z bolszewickimi prawami do tortu; traktowanie polityki i gospodarki pozostało pod nową państwową firmą. Ciche premie dla urzędników państwowych to przecież nic innego jak słynne „żółte firanki” talony dla wybranych. Komuna miała być materiałem obcym. Nie mogli powiedzieć: "Oni muszą więcej zarabiać, bo nam służą". Dlaczego dziś tego nie mówią? Też są obcy? Powiem wam: ordynacja proporcjonalna. Podskórnie czują, że coś jest na rzeczy – tak, mają ludzie sumienia.
Co mamy i dlaczego? Mamy ujawnianie związków polityki z biznesem – naciąganiem ówczesnej pozycji pod potrzeby politycznej grupy. Kolejny i kolejny minister, policjant staje przed sądem. Tu wrzucę, że już raz Lech Wałęsa młodego Żyda w skarpetkach posyłać miał – a ten jak rządził rynkiem skórzanym, tak rządzi. Jakie są gwarancje, że opróżnienie aparatu z ludzi uwikłanych w sferze para jak i korupcyjnej nie odbuduje się w nowym wydaniu? Żadnej! Owszem będzie mniej polityków i urzędników dogadanych na szkodę podatnika i państwa, ale będą. Co się zmani? Nic. Wrócimy do ideowej komuny. Do tego, co przywoływano w rocznicę urodzin Marksa. Co można skwitować: jest trzoda w zagrodzie i My.
Strzał w dziesiątkę budzący każdego śpiocha. Szydło wyszło z wora. Tu uwaga! Nie jest tak, że Pani Beata jest zakonspirowanym ideologiem komunistycznym. Jest tak, że obecne ekipy polityczne dały się wykastrować przed "Magdalenką". I to jest pierwszy wstępny warunek późniejszego przystąpienia do eurokołchozu.
Mamy eunuchów i to wszędzie. Drobne cwaniaczki, jak nazywam "opóźniacze rondelka" mają swój czas. Nic się nie zmieniło. Są tak leniwi czy może głupi, że nawet nie wyjaśniają długofalowej potrzeby takiego, nie innego, centralnego zarządzania. Bez podania perspektywy ograją nas tak jak Gierka.
Doprowadzą do tego, że następni nad ranem będą zbierać obecnych psów ogrodnika. Aktem oskarżenia nie będzie kwota przeprana na szkodę fiskusa, a fakt pozbawienia podatnika jego służby wobec sąsiada i państwa. Fakt całkowitego spauperyzowania podatnika, sprowadzenia go do produkcyjnej masy. Obozów pracy. (Judeopolonia w praktyce)
witold k
16 maja 2018
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz