Co nam pokazała mazguła w rocznicę Junty Wojskowej 1981 - 2016

Choć mowa o pułkowniku Ludowego Wojska Polskiego, to ciągle obserwowane zjawisko stanu wojny, z jej prawami i przywilejami, znajdziemy także u tych, którzy w wojsku nie byli. Nie dziwiłbym się, jeśliby się okazało, że szajki wskazane przez ówczesnego ministra (1992) rozdają na piśmie gwarancje zajętych dóbr pod potrzeby zabezpieczenia ichnich interesów.

Przypomnę, elita LWP ma się za ludzi Zachodu – hitlerowcy wystawiali pokwitowania za np. przejęcie od chłopa wozu z koniem. Ci, działki pod budowę prywatnego domu dają. Za co? Kto zgadnie? Więcej! Jedyny obrońca WSI, z honorami do Piotrkowa Trybunalskiego przyjeżdża.

Niestety. Nie wolno było dogadywać się ze swołoczą w Magdalence. Większość, tak podziemnych struktur antykomunistycznych, jak i zorientowanych obywateli, była przeciwna temu, co Wałęsa z Kiszczakiem wyprawiali.

Do dziś państwo, prawo nie mają szacunku, posłuchu, a omijanie procedur, prawa, ma się jak za niewoli. Obraz tragiczny rozpleniony na wszystkie bez wyjątku środowiska. Mamy przyrodzone niewolnicze instynkty, które stanowią posiew dla niezgułów. Bo to naprawdę niezguły, których nie ma kto wyprostować i to kolejny dowód na nasz stan, którego nie mam odwagi nazwać publicznie.

witold k

13 grudnia 2016