Skip to main content

List od Aptekarzy do Posłanek i Posłów Komisji Zdrowia Sejmu RP

Piotrków Tryb.14.03.2016r
Stowarzyszenie
Aptekarzy Tradycyjnych
z siedzibą w Piotrkowie Tryb.
ul. Rudnickiego 22
97-300 Piotrków Tryb.
nr. KRS:0000410638
tel.696040650
Szanowni Państwo
Posłanki i Posłowie
Komisji Zdrowia
Sejmu RP

Zwracamy się o ratowanie polskich aptek indywidualnych, które były przez ostatnie 15 lat niszczone przez ekipy rządzące naszym krajem, poprzez tolerowanie patologii takich jak:
leki za grosz, omijanie zakazu reklamy aptek i omijanie ustawy antywywozowej,
odwrócony łańcuch dystrybucji leków, koncentracja aptek danego przedsiębiorcy, przekraczająca 1% w województwie, nagminne łączenie hurtu i detalu przez tego samego przedsiębiorcę, przekształcanie apteki w sklep - sprzedaż "przykoszykowa", czyli wciskanie pacjentom, niekoniecznie niezbędnych dla ich kondycji zdrowotnej, suplementów diety. Wszystko to odbywało się i nadal jest kontynuowane, wbrew obowiązującej Ustawie Prawo farmaceutyczne, za zgodą odpowiednich organów typu nadzór farmaceutyczny, policja skarbowa, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, łącznie z prokuraturą.
Organy te nie przeciwdziałają, pomimo tego, że właścicielami aptek nie powinny być spółki kapitałowe, ponieważ jest to niezgodne z przepisami Unii Europejskiej.

Kolejne Rządy RP postępując nielogicznie, niezgodnie z polską racją stanu, faworyzowały wielki biznes: sieci apteczne i korporacje, które Budżet Państwa traktują jak "krowę dojną", ogałacają Polskę z leków ratujących życie, przy okazji nie uiszczając VAT z leków na export,
a podatki dochodowe płacą poza krajem lokalizacji ich przedsiębiorstw. Odbywało to się kosztem dotychczasowych najsolidniejszych i najwierniejszych rodzimych podatników: drobnych przedsiębiorców, m.in. indywidualnych aptekarzy, którzy w większości popadli w nędzę a ich firmy zbankrutowały.
Dla rządzących sprawa struktury właścicielskiej aptek była nieistotna, podczas gdy eksperci wykazywali wagę tego problemu. Przytaczamy tu wypowiedź Vice Prezesa Naczelnej Rady Aptekarskiej Marka Tomkowa: "Wiele krajów, w tym na przykład Niemcy, rozwiązało problem własności aptek, nie patrząc przez pryzmat interesu aptekarzy, ale ochrony niezwykle ważnego z punktu widzenia państwa sektora, jakim jest detaliczny obrót lekami. Wprowadzenie udziału farmaceuty w strukturze własnościowej apteki nie było po to, by sprawić przyjemność danej grupie zawodowej, ale po to, by chronić rynek detaliczny przed monopolem. Kraje takie jak Norwegia przekonały się, co znaczy, gdy do głosu dochodzą sieci. Wtedy minister nie jest partnerem, ale pełni rolę podrzędną. Rozproszenie rynku detalicznego leży zatem przede wszystkim w interesie państwa. „Syndrom norweski” powinien być nauczką dla innych krajów".
Za: http://www.rynekaptek.pl/…/opieka-farmaceutyczna-nie-moze-s…

Wierzymy, że Panie i Panowie Posłowie zrobią wszystko, aby zachować resztki aptekarstwa polskiego, myślimy, że Rząd PiS-u przywróci praworządność na rynku farmaceutycznym, apteka przestanie być sklepem, a stanie się ponownie placówką systemu zdrowia.
Dostrzegamy poważne, negatywne i niekontrolowane zmiany dokonujące się w obszarze obrotu lekami, stanowiące potencjalne zagrożenie dla zdrowia pacjentów oraz interesów państwa.
1. W Polsce jest brak magistrów farmacji uprawnionych do pracy w aptekach ogólnodostępnych. Przypada ich 1,5 etatu na aptekę. Aby zapewnić dwuzmianową pracę w aptece zatrudnionych musi być dwóch magistrów, więc fachowych pracowników nie ma. W Polsce średnio na jedną aptekę przypada około 2500 pacjentów. Aby apteka mogła normalnie funkcjonować powinno być przynajmniej 4000 pacjentów (zgodnie z dostępnymi opracowaniami). W związku z tym istnieje pilna potrzeba wydania moratorium na otwieranie aptek do czasu uchwalenia przez Parlament nowego proeuropejskiego prawa farmaceutycznego zgodnie z zaleceniami zawartymi w wyrokach Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Należałoby przygotować podobne regulacje prawne jak na Węgrzech, gdzie mgr farmacji musi mieć przynajmniej 51% udziałów w aptece. Zasadnym by było wprowadzenie do polskiego porządku prawnego przepisu, że aptekę mogą posiadać wyłącznie farmaceuci lub spółki kontrolowane przez farmaceutów, bo to jedynie daje efektywną gwarancję prawidłowego prowadzenia apteki.
2. W niekontrolowany sposób rynek opanowują sieci aptek, które w tej chwili stanowią 35% rynku, a wartościowo przekraczają już 51% obrotu lekami. Powoduje to zagrożenie płynące z "wyrugowania" nas, aptekarzy, właścicieli pojedynczych aptek z rynku aptecznego poprzez firmy tworzące sieci aptek, kupczące lekami, wypaczjące ideę aptekarstwa, zmieniające jego tradycyjny charakter w pseudoliberalny, intratny biznes , depcząc zasady etyki i rolę społeczną aptekarstwa, ze stratą systemu opieki zdrowotnej. Zagrożeniem jest niekontrolowane przejmowanie firm posiadających sieci aptek przez zagranicznych inwestorów, którzy nie napotykając na regulacje obowiązujące od dawna w większości państw Unii Europejskiej, dążą do przejęcia rynku detalicznego obrotu lekami. Tracimy kontrolę nad rynkiem, oddajemy go w obce ręce, tracąc tym samym kluczowe ogniwo systemu ochrony zdrowia, a zarazem narodowej gospodarki. W obecnym stanie prawnym, przewidzianym Ustawą Prawo farmaceutyczne, koncentracja aptek danego przedsiębiorcy przekraczająca 1% w jednym województwie (art.99, ust.3, pkt.3 ustawy) stanowi negatywną przesłankę do wydania zezwolenia na prowadzenie apteki., jak również cofnięcie zezwolenia gdy ilość ta zostanie przekroczona (np. w drodze przejęcia innego przedsiębiorcy) Przepis ten nie jest przestrzegany i sieci aptek w sposób niekontrolowany przekraczają prawo.
3. Mimo wprowadzenia regulacji w lipcu 2015 roku ograniczającej eksport leków z Polski, leki nadal są wywożone i brakuje ich dla polskich pacjentów. Ponadto nawet ilości dostępne w hurtowniach są dla aptek limitowane i są dostarczane głównie aptekom sieciowym. Szczególnie boleśnie dotyczy to małych i wiejskich aptek. Brak tych leków stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia naszych pacjentów. Konieczne jest zagwarantowanie możliwości stałego zaopatrzenia aptek w leki ratujace zdrowie i życie, zgodnie z potrzebami naszych pacjentów.
4. Powinno zostać wprowadzone prawo ograniczające ilość i wielkość opakowań leków w sklepach ogólnodostępnych. Przemawia za tym ważny interes społeczny. Leki powinny wrócić do aptek! Tylko tam są właściwe warunki do ich przechowywania i tylko tam pacjent uzyska rzetelną informację o nabywanym leku i jego działaniach ubocznych, co w kontekście ostatnich doniesień na temat częstszych zatruć lekami wydaje się bardzo ważne.
5. Doprecyzowanie i uszczelnienie regulacji dotyczących łączenia obrotu hurtowego z detalicznym w ramach tego samego podmiotu i jednostek powiązanych. Ze względu na ważny interes państwa należy przeciwdziałać monopolizacji rynku aptecznego i hurtowego leków. W przeciwnym przypadku nigdy nie będzie można prowadzić właściwej polityki lekowej.
6. Zmianę sposobu naliczania urzędowej marży detalicznej poprzez wprowadzenie zasady, że marża naliczana jest od ceny hurtowej leku. Przyjęty w Ustawie o refundacji leków sposób ustalania marży detalicznej - od wartości limitu ustalonego przez Ministra Zdrowia - sprawia, że w aptekach wydawanie leków refundowanych przynosi straty, co skutkuje zmniejszoną dostępnością niektórych leków.
7. Tajny eksport leków do UE rozpoczął się już w 2004 roku, przynosząc krociowe zyski w tempie geometrycznym, poinformowanym "przyjaciołom króliczka", którzy łamali prawo, interpretując, że to co nie zabronione to dozwolone. Jeżeli w ustawie jest zapis zakazujący, to znaczy, że to coś jest zabronione. Wielkie fortuny eksportrów leków posłużyły im do wprowadzenia w swoich aptekach cen dumpingowych w celu wyniszczcenia konkurencji. Nie może być tak, że w aptekach sieciowych lek nierefundowany sprzedaje się np. w cenie detalicznej 80 zł, a w aptekach indywidualnych aptekarzy jest dostępny za 400 zł. Czyżby w aptekach sieciowych sprzedawano leki niepełnowartościowe lub sfałszowane ? Skąd się biorą takie różnice w cenach detalicznych? Wytłumaczyć to można w sposób następujący. Podstawą prawną jest - art. 107 ust. 1 Traktatu o Funkcjonowaniu UE , który zabrania dotowania przez Budżet Państwa spółek kapitałowych. Natomiast aktualny stan prawny przyzwala na dotowanie przez Budżet Państwa celowo zawyżanej w ramach refundacji ze środków publicznych prywatnych przedsiębiorstw (np. sieci organizujących reklamę aptek i zwiększających przez to popyt na leki refundowane, co pokazuje wzrost nakładów na refundację lub zakładanie spółek kapitałowych z ominięciem przepisów prawa w celu uzyskania dofinansowania z budżetu w postaci refundacji i nieformalnych układzików).
8. Dostosowanie przepisów o obowiązku pełnienia dyżurów przez apteki do podstawowych zasad państwa prawa. Obecnie starostwa powiatowe wyznaczają dyżury aptek i zmuszają do darmowego pełnienia dyżurów nocnych, które nie pokrywają kosztów pracy magistra farmacji, natomiast nadmiernie obciążają małe apteki, które najczęściej są prowadzone przez jednego lub dwóch magistrów i powodują zagrożenie zdrowia i życia pacjentów oraz farmaceutów.
9. Spowodowanie likwidacji nieoficjalnego rynku leków ( internet, ogłoszenia, bazary) pozbawionego kontroli farmaceuty i inspekcji farmaceutycznej, który zagraża zdrowiu i życiu pacjentów.
10. Prosimy o umożliwienie przedstawicielom naszego Stowarzyszeniu spotkania z Ministrem Zdrowia i zarekomendowania nas do grupy konsultacyjnej przy Ministrze Zdrowia w sprawach związanych z rynkiem aptek.
W imieniu Stowarzyszenia Aptekarzy Tradycyjnych
Prezes mgr farm. Piotr Korzeniowski
Za: "Farmacja Łódź" na FACEBOOK https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=10207704182795526&id=1...

powiązane

3.666665
Ocena: 3.7 (3 głosów)
Twoja ocena: Brak

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.