Jacek Kaczmarski napisał cztery części "Obławy". W każdej z części można rozpoznać alegoryczny opis jakiegoś kawałka historii Polski.
Bard umarł, ale historia trwa nadal.
Gdyby Jacek Kaczmarski żył, jak opisałby dzisiejszą rzeczywistość w kolejnej części "Obławy"? Jak zobrazowałby dzisiejsze czasy, dzisiejsze wolne wilki i tych, którzy ich tępią?
Zastanawiałem się nad tym, a wynikiem przemyśleń jest ta piosenka.
Być może wielu się oburzy, że "podpinam się" pod znany (ba - legendarny już) tytuł, ale i Jacek Kaczmarski "podpiął się" przecież pod piosenkę Wysockiego. Poza tym, cóż: lepszy żywy pies, niż martwy lew, jak mówi Pismo. Jacek już nic nie napisze, a nikt z żyjących nie postarał się o wyśpiewanie własnej, nowej "Obławy", skrojonej na współczesne czasy. Skoro więc nikt nie chce - ja to zrobię.
Nawet jeżeli pomyje płynąć będą grzmiącym wodospadem na moją głowę za profanacje niedoścignionych dzieł Jacka Kaczmarskiego - niech płyną. A ja i tak powiem to, co mam do powiedzenia.
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz