No cóż. Nie miałem zamiarów komentować źle przerobionego granatnika; w głośnik czy lampkę nie wiem. Moja pierwsza refleksja to nie ówczesny komendant a jego szef minister Pieracki z BBWR. Nie na Ukrainie (sic) w Polsce. Druga refleksja, czym oni tam zajmują się; gdzie w istocie mają śmierć i zniszczenia... skoro mają czas na przeróbki militarnego złomu - więcej rozdają go. Kolejna; co to za prywatna wycieczka... Jak było możliwe, że prezent nie przeszedł wcześniejszych ustaleń i z tym związanych proceder.
Wszystko to zamknęło mi usta... no jak, co, i po co to komentować. Cisza. Mowa bowiem o prowokacji, bądź głupocie, na polu politycznym - międzypaństwowym. Żaden Żyd Niemiec inny obywatel nie podjąłby tematu. W III RP i owszem jak za PRL i to o tym będzie.
Można jednym zdaniem. Jak to się stało że w 1956, 1968, 1970, 1976 nikt nie powiedział, że podwyżki żywności to ostania forma ratowania upadającego państwa. Czym kierowano się, że zamiast to powiedzieć do ludzi strzelano, zamykano ich bądź wiązano konfidencjonalnie. A dziś. Dlaczego nie ma wolnych, powszechnych obowiązkowych wyborów.
Medialne rozbebeszanie przypadku komendanta Policji to ciąg dalszy poniewierania nami, naszą państwowością, to robią wyrodne dzieci (komedianci obcego interesu, nasi idioci); Bieruta, Jaroszewicza, Gomułki, Kiszczaka, Jaruzelskiego - mój kolega z za biurka z PGE Systemy. Sprowadzanie Administracji do pozycji chłopca do bicia. Czytaj kosmiczna naiwność poddawania się kolejnemu obcemu; jeszcze przed usunięciem lokalnej (w Polsce) konkurencji.
więcej ....
witold k
4 stycznia 2023
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz