25 stycznia 1982 r. Sejm PRL, „mając na względzie, że dla efektywnego przywracania pokoju społecznego i odbudowy życia gospodarczego kraju było niezbędne podjęcie nadzwyczajnych środków prawnych nieprzewidzianych w dotychczasowych ustawach”, uchwalił Ustawę o szczególnej regulacji prawnej w okresie stanu wojennego (Dz.U. z 1982 r. nr 3, poz. 18), którą z mocą od 12 grudnia 1981 r.zatwierdził następujące dekrety:
1. Dekret o stanie wojennym (Dz.U. z 1981 r. nr 29, poz. 154), 2. Dekret o postępowaniach szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w czasie obowiązywania stanu wojennego (Dz.U. z 1981 r. nr 29, poz. 156), 3. Dekret o przekazaniu do właściwości sądów wojskowych spraw o niektóre przestępstwa oraz o zmianie ustroju sądów wojskowych i wojskowych jednostek organizacyjnych Prokuratury Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w czasie obowiązywania stanu wojennego (Dz.U. z 1981 r. nr 29, poz. 157).
Jedną z nielicznych osób, które wstrzymały się wówczas od zagłosowania za przyjęciem tej ustawy, była posłanka Maria Budzanowska. Postawę taką przyjęły wówczas jeszcze dwie posłanki, które tak jak Maria Budzanowska w tym czasie zasiadały w ławach poselskich z ramienia Stronnictwa Demokratycznego. Maria Budzanowska zarówno w VII jak też w VIII kadencji reprezentowała okręg piotrkowski. Decyzję o wstrzymaniu się od głosu, uznać można za złamanie dyscypliny partyjnej w koncesjonowanym ugrupowaniu jakim było Stronnictwo Demokratyczne. W związku z powyższym władze naczelne SD zawiesiły niezdyscyplinowaną posłankę w prawach członkowskich, a także cofnęły rekomendacje Klubu SD. Przeprowadzony został też proces partyjny. Budzanowską odwołano z pełnionych funkcji partyjnych jako: przewodnicząca Komitetu Wojewódzkiego SD w Piotrkowie, członek Centralnego Komitetu SD i członek Prezydium Centralnego Komitetu SD oraz przewodnicząca Zespołu ds. społecznych działającego przy Centralnym Komitecie SD. W uzasadnieniu podjętej decyzji podano m.in., że swą postawą doprowadziła do niedowładu i dezintegracji w organach terenowych SD, co nie ułatwia realizacji trudnych zadań w okresie stanu wojennego.
Wydarzenie to, w tak ważnym wizerunkowo dla obozu władzy momencie jakim było głosownie nad dekretem, który w praktyce zalegalizować miał stan wojenny, obnażyło pozory jednomyślności posłów. Z pewnością było też przejawem niebywałej cywilnej odwagi, którą wykazała się piotrkowianka. Nie bez wpływu na taką postawę pozostawało nie tylko prawnicze wykształcenie, ale również wartości wyniesione z rodzinnego domu. Służba ojczyźnie, zaangażowanie w sprawy społeczne i poczucie odpowiedzialności za podejmowane decyzje, były wzorcami, z którymi stykała się od dzieciństwa, które w młodości skłoniły ją do udziału w powstaniu warszawskim i którym pozostała wierna w dorosłym życiu.
Jako poseł dała poznać się jako znakomity legislator. W obydwu kadencjach Sejmu należała do Klubu Parlamentarnego SD, była wiceprzewodniczącą Komisji Prac Ustawodawczych oraz uczestniczyła w opracowywaniu projektów wielu istotnych regulacji, w tym m.in. ustawy o związkach zawodowych i nowelizacji ustawy o adwokaturze. Potrzebę i możliwość podjęcia prac nad tym aktem prawnym, środowisko adwokackie podjęło po podpisaniu porozumień sierpniowych. Na początku września 1980 r. postawiono postulat zorganizowania Ogólnopolskiego Zjazdu Adwokatów. 6 września wystosowano do sekretarza KC PZPR Stanisława Kani memoriał, w którym domagano się podniesienia rangi i godności zawodu adwokata, zmiany ustawy o ustroju Adwokatury oraz zniesienia nadzoru Ministra Sprawiedliwości. Ogólnopolski Zjazd Adwokatów odbył się z woli samych adwokatów, w dniach 3–4.01.1981 w Poznaniu.
Opracowany wówczas projekt ustawy zgłoszony został w Sejmie przez pięciu posłów-adwokatów, choć formalnie był to projekt poselski wniesiony przez klub poselski SD.
W forsowaniu projektu niebagatelną rolę odegrała oczywiście Maria Budzanowska.
Dowód wierności wpojonym wartościom Maria Budzanowska dała ponownie 8 października 1982 r. gdy zagłosowała przeciwko delegalizacji NSZZ „Solidarność”. Wówczas odważnych posłów, którzy zdobyli się na sprzeciw było już więcej.
Niestety te bezkompromisowe postawy doprowadziły do otwartego konfliktu z władzami politycznymi. Gdy w 1983 r. Maria Budzanowska wybrana została na prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej, dążyła do utrzymania wywalczonej niezależności polskiej adwokatury i ochronę interesu zawodowego tej grupy. Szybko okazało się, że wierność przekonaniom stała się przyczynkiem do kolejnego starcia z komunistyczną władzą. Ostatecznie różnymi szykanami władze zmusiły Marię Budzanowską do złożenia rezygnacji z pełnionej funkcji. W uzasadnieniu Budzanowska napisała m.in. „dla dobra adwokatury rezygnuje z wykonywania obowiązków prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej, czyniąc to pod presją niemożności jej wykonywania”. Stało się to w kwietniu 1985 roku. W reakcji na zaistniałą sytuację Radio Wolna Europa podało komunikat opatrzony następującym komentarzem: „Nie trudno wyobrazić sobie nerwowość władz, które nagle zdały sobie sprawę, że oto (...) znalazł się ktoś, kto ośmielił się powiedzieć, że będzie im patrzył na ręce, bo władza nie jest od tego, by jej patrzeć na ręce, lecz od tego, by ją poważać i bać się jej...”.
Opisane wydarzenia są przykładem wyreżyserowanego przez władze polityczne „zamachu stanu” w samorządzie adwokackim, który był jedynym samorządem upominającym się o prawa wolnościowe i obywatelskie, które zagwarantowane zostały w Konstytucji PRL, a także w umowach międzynarodowych.
Wkrótce po skończonej kadencji Maria Budzanowska wycofała się wprawdzie z życia politycznego, ale po powrocie do Piotrkowa Trybunalskiego ponownie podjęła praktykę adwokacką.
Paweł
25 stycznia 2022
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz