Drogi do Wolności, w domyśle do wolności Polski.
W ramach kolejnych kondolencji chcę zwrócić uwagę na pewien problem – obciążenie i nadzieję w jednym. Wstępnie zaczepiłem w tym kondolencyjnym cyklu tutaj.
Bezwzględność tzw. władzy PRL-owskiej, naprawdę okupacyjnego państwa milicyjnego, doprowadziła do tego, że cześć polskiej inteligencji, ale nie tylko, tej, która nie podlegała fizycznej eksterminacji i przeżyła - dostosowała się do rzeczywistości i dożyła starości.
Mamy takich, którzy nigdy nie pogodzili się z codziennością, a nie było odwagi, możliwości, aby fizycznie, namacalnie, to udowodnić czy choćby współpracować z Opozycją - to lata osiemdziesiąte XX w. – bo mowa o konkretnym przykładzie.
Te osoby, te środowiska myślę, że można zaliczyć do III a i do IV konspiracji z tego względu, że patrząc całościowo mają dobre biografie – przenieśli świadectwo wiary, religijności-praktyki, kulturę czy dobre owoce innej zawodowej pracy. Choćby postawę wobec takich jak ja. Obserwuję postaci, które zachowywały statyczną obojętność, bezstronność najpewniej indagowani przez bezpiekę o info w spr. mojej osoby. Znam te przykłady. Inne wychodzą po latach. Część tych osób po 1989 roku do dziś – może trochę nadrabiając zaległości - z takim kontaktowym uszanowaniem, odnoszą się do nas, do mnie i jest to ważny element naszej narodowej rzeczywistości, który zapisany musi być. Pełnią, pełnili ważną funkcję jednoczącą strony.
witold k
10 sierpnia 2020
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz