Jeszcze w tej kończącej się kampanii prezydenckiej 2020, na okoliczność prasowego briefingu pana Gowina. Jak nie raz pisałem, wszystko, słownie wszystko podporządkowałem swej przyrodzonej postawie, (co w czasie wychodziło) a realizowało się antykomunistyczną postawą; w istocie było i jest przyrodzoną po przodkach służbą Bogu i Ojczyźnie. Nie jest to żaden akt wyniosły, a trudna, prosta żmudna robota w wolontariackim jak dziś powiemy duchu. Takich są miliony... forma ich budzenia jest zła, a wyraża się w kilku epitetach, których tu nie przywołam.
Niestety, nasza narodowa przerośnięta duma i strategiczne poróżnianie nas przez czyhające na nas interesy sąsiadów, w szczelności żydowskich współsąsiadów, wytworzyła sytuację, że autentyczni służący Ojczyźnie zawsze w konspiracji i drugim szeregu.
Pikanterii dodaje fakt, że jest to swego rodzaju nisza, w której zasiedliło się zjawisko jak nazywam drobnych opróżniaczy rondelka - przybrali garniturki wyżej wskazanych. Mamy taką sytuację, np. PT.
Żeby to ogarnąć, musimy zabezpieczyć się fundamentami: Konstytucją, ustrojem, wolnymi wyborami "smartphonami". Atrapy tychże, na które powołują się wszystkie strony w istocie zniewalają polskiego ducha. Powodują jak za PRL brak zaufania i jak nazywam partyzantkę z wyciętego lasu – ku zadowoleniu różnych sił wpływu. Władza jak za PRL jest ciałem obcym, owszem to mediany fałsz, ale skuteczny, jak bardzo pokaże wynik wyborów.
witold k
19 czerwca 2020
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz