W historii Polski zdarzyły się tylko trzy wygrane Powstania Narodowe: Wielkopolskie, Śląskie oraz Solidarności. To ostanie, któremu zawdzięczamy naszą obecną niepodległość oraz członkostwo w UE i NATO, było najdziwniejsze. Po pierwsze, przybrało formę związku zawodowego. Po drugie, jego uczestnicy świadomie zrezygnowali z wezwań do rozlewu krwi. Po trzecie, trwało aż 9 lat. To prawda, że mieliśmy wyjątkowe szczęście. Nasz okupant był osłabiony wojną w Afganistanie oraz narzuconą przez USA „wojną w kosmosie”. Poza tym kierownictwo Związku Sowieckiego miało świadomość, iż gospodarka centralnie kierowana wyczerpała już swoje możliwości i nie można sobie pozwolić na kosztowne operacje wojskowe, ani nawet na utrzymanie spoistości imperium. Mieliśmy też korzystny układ międzynarodowy: Prezydentem USA był Ronald Reagan, a po nim George Bush, a nie Franklin D Roosevelt. Premierem Wielkiej Brytanii była p. Margaret Thatcher, a nie Winston Churchill. Nikt nie miał zamiaru poświęcać Polski, by sprawić przyjemność następcom „Wujka Joe – Stalina”. No a przede wszystkim mieliśmy dar od Boga: Jana Pawła II, Polaka na tronie papieskim, kochającego swą matkę-ojczyznę i umiejącego tę miłość przekuć w czyn. Oczywiście, musieliśmy (przynajmniej niektórzy z nas) zapłacić cenę za upominanie się o prawa Polaków we własnym kraju. Ale warto było! Jutro świętować będziemy bardzo ważne wydarzenie w historii tego Powstania – Rocznicę Porozumień Gdańskich.
Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/
30 sierpnia 2019
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz