Skip to main content

Kto zginął w Gdańsku?

portret użytkownika Z sieci

Od przyjaciela dostałem SMS następującej treści:

„To w końcu kto zginął w Gdańsku: capo di tutti capi „układu gdańskiego”, właściciel kont, nieruchomości […], zapraszający muzułmanów wielbiciel „Wolnego Miasta Danzig”, burłak OLT („Express”) , udziałowiec miejskich spółek sprzedanych obcym – czy apoteozowany współczesny święty, społecznik, otwarty samorządowiec, Europejczyk co się zowie, idol Dudy i Tuska, ministrant ks. Jankowskiego…”

Rzeczywiście. Dziś brakuje tylko zbiorowego okrzyku „Santo subito!!!”. Jeszcze nie zatarły się w pamięci publikacje zgodnie (z „prawa”, „centrum” i „lewa”) pełne oburzenia dla „trudności z wykazaniem zasobów materialnych” i uwiarygodnieniem źródeł ich pochodzenia. Od Gazety Polskiej Codziennie po Gazetę Wyborczą wszystkie media zgodnie krytykowały Piotra Adamowicza (często za te same działania) i snuły domniemania dotyczące jego powiązań z autorami afer w rodzaju AmberGold. Politycy z PO i środowisk życzliwych Platformie – od Schetyny po Lecha Wałęsę apelowali, by zrezygnował z kandydowania w wyborach samorządowych, a PO w końcu odmówiła mu poparcia i nominowała innego kandydata na stanowisko Prezydenta Gdańska. Dziś Gazeta Wyborcza wodzi prym w hołdach. Dwa dni temu zapowiedziała specjalne wydawnictwo „Umrzeć za Gdańsk”, poświęcone pamięci zamordowanego Prezydenta. A konsystorz Kościoła ewangelicko-augsburskiego podjął decyzje o przekazaniu 80.000 zł na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy – dla uczczenia Jego pamięci. Temu zalewowi hołdów nikt nie śmie się oprzeć…

Jerzy: https://jerzykropiwnicki.wordpress.com/

27 marca 2019

5
Ocena: 5 (1 głos)
Twoja ocena: Brak