Skip to main content

Stanowisko Krzysztofa Kozłowskiego kandydata na Prezydenta Miasta Piotrkowa Trybunalskiego

„Tydzień Trybunalski” w poprzednim tygodniu zadał kandydatom na Prezydenta Miasta Piotrkowa Trybunalskiego pytania dotyczące czterech istotnych problemów miejskich: ciepłownictwa, budownictwa mieszkaniowego, komunikacji miejskiej i problemu migracji młodych mieszkańców Piotrkowa poza jego granice. Dzisiaj tą drogą przekazuje swoje stanowisko.

CIEPŁOWNICTWO
Wszyscy tuż przed wyborami nagle uprzytomnili sobie, że istnieje system ciepłowniczy w Piotrkowie, który technicznie ma wiek sędziwy, około 40 – 50 lat. Nikt dotąd tego nie widział łącznie z tzw. władzami. O problemie emisji dwutlenku węgla i tlenków siarki i normach obowiązujących, w tym mechanizmach ekonomicznych, wiadomo jest od 15 laty. Po drodze dokonywano za ciężkie pieniądze (łącznie kilkaset tysięcy złotych) jakiś ekspertyz, łącznie z programem uciepłownienia miasta. Z tego programu już w 2008 r. nic nie wynikało. Był to po prostu dokument zalegający półki. Dziś zleca się kolejne audyty i programy rozwojowe mówiąc o kogeneracji. To rozwiązanie też jest już znane od 10 lat. Ciepłownictwu piotrkowskiemu potrzebne są działania dwukierunkowe. Po pierwsze rozbudowa i modernizacja sieci, sieci przestarzałej z przewodami ciepłowniczymi nieizolowanymi, a więc z dużymi stratami ciepła. Po drugie modernizacja kotłów. Obecne konstrukcje pochodzą z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. I nie gaz a węgiel kamienny wspomagany np. zrębkami drewnianymi będzie nadal podstawowym paliwem – bo to w Polsce najtańsze paliwo. Skąd na to pieniądze. Zapewne dofinansowanie z funduszów celowych. Należy zaznaczyć, że Spółka od wielu lat postulowała, że zajmie się modernizacją i unowocześnieniem ciepłowni, ale nigdy miasto nie godziło się na to. Wolało czystą gotówkę wpłacaną przez Spółkę MZGK w postaci czynszu dzierżawnego i dywidendy. Łącznie około 4 mln rocznie. Spółka ma już dwadzieścia lat. Wystarczy pomnożyć i wyjdzie, że dziesiątki milionów złotych zostały skonsumowane w budżecie miejskim.
Najgorszym rozwiązaniem dla odbiorców ciepła, byłaby sprzedaż obu Ciepłowni obcemu podmiotowi.
Ważnym elementem jest też ograniczenie emisji smogu. Ten problem szczególnie dokucza mieszkańcom w okresie jesienno – zimowym. Mieszkańcy wschodniej części miasta a przede wszystkim osiedla Wierzeje najbardziej narażeni są na szkodliwy wpływ smogu na ich zdrowie. Dlaczego program wymiany starych kotłów w domach jednorodzinnych nie jest realizowany. Widać, że w tej sprawie brak jest jakiejkolwiek przejrzystej strategii działania, a przecież na osiedlu Wierzeje mieszka znany pulmonolog, nadal „niezastąpiony” radny kilku kadencji.

BUDOWNICTWO
Myślę, że trzeba wprowadzić rozwiązania kilkutorowo. Jednej recepty tu nie ma, ponieważ oczekiwania mieszkańców są bardzo różne. Po pierwsze ubyło nam w Piotrkowie w ciągu ostatnich 15 laty 12 tysięcy mieszkańców. Przyczyn tej migracji jest klika. Między innymi budowanie przez piotrkowian domów w sąsiednich gminach. Dlaczego? Prawdopodobnie z powodu ucieczki przed zgiełkiem, w poszukiwaniu ciszy, przyrody, sielankowego życia po pracy jak i mniejszych kosztów utrzymania domu. W granicach administracyjnych Piotrkowa również istnieją tereny – patrz północno-wschodnia część miasta, na których może zaistnieć budownictwo jednorodzinne. Tereny te nie są jednak przygotowane do tej funkcji. Trzeba będzie od strony formalnej oraz technicznej (infrastruktura) tę część miasta przygotować. Należy jedynie obniżyć podatki i opłaty z tytułu utrzymania domu, aby były porównywalne do tych z sąsiednich gmin. Po drugie, ale najważniejsze – nie uciekniemy przed budownictwem komunalnym dla mniej zamożnych mieszkańców. Obecnie na lokale komunalne oczekuje prawie 600 osób. Tu trzeba będzie w budżecie miasta na realizację tego zadania zabezpieczyć konieczne środki budżetowe.
Zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców należy zwrócić szczególną uwagę na budynki należące do zasobów TBS-u, w których czynsze i inne opłaty są zbyt wygórowane, przez co mieszkańcy nie są w stanie na bieżąco regulować comiesięcznych opłat na rzecz TBS-u.

KOMUNIKACJA
Najpierw odniosę się do powszechnie już głoszonego wniosku moich rywali, że komunikacja publiczna powinna być w Piotrkowie Tryb. bezpłatna dla mieszkańców. Wiadomo, że z bezpłatnej komunikacji piotrkowianie byliby zadowoleni. Trzeba jednak odpowiedzialnie zastanowić się z jakich środków właściwie uczynić budżetową darowiznę dla mieszkańców, aby składane obietnice nie pozostały bez pokrycia. Dla realizacji tego celu konieczne będzie zaciągniecie kredytu. Piotrków Tryb. - miasto wcale nie najbogatsze w regionie, z dużymi i niespłaconymi długami musi środki budżetowe rozdysponowywać w sposób rozsądny i przemyślany. Problem natomiast jest głębszy, trzeba koniecznie przeanalizować przyczyny, dla których z budżetu dopłaca się do MZK duże pieniądze – ponad 7 mln a na miasto ciągle wyjeżdżają stare wyeksploatowane autobusy sprowadzane z Niemiec, które dość często po sprowadzeniu podlegają naprawom. Kto za to odpowiada? Przecież tam jest Zarząd i Rada Nadzorca. Przecież to jest spółka prawa handlowego. Zdaje się, że ta druga ma niewielkie kompetencje skoro nie zna tych przyczyn. Trudno się dziwić, np. muzycy nie zawsze znają się na ekonomi. A przed nowymi inwestycjami w spółce w postaci doposażenia w tabor nie uciekniemy. Uzdrowienie w MZK to sprawa ludzi, którzy tą spółką zarządzają.

JAK ZATRZYMAĆ MŁODYCH W MIEŚCIE
Jeżeli ktoś uważa, że jest na to jedna recepta to okłamuje siebie i resztę mieszkańców. To bardzo złożony problem. Na to czy młodzi ludzie wiążą swą przyszłość z Piotrkowem ma wpływ wiele czynników. Obecne władze miasta chwalą się przy każdej okazji, że rozwój Piotrkowa jest zrównoważony. Widocznie tak nie jest skoro młodzi ludzie opuszczają miasto. Za tym zrównoważonym rozwojem min. kryją się;
a) miejsca pracy zgodne z wykształceniem,
b) warunki funkcjonowania przedsiębiorców i usługodawców, tworzenie klimatu dla przedsiębiorców,
c) warunki życia mieszkańców – kulturalne, sportowe, rekreacyjne
d) dostosowanie kierunków edukacji zawodowej dla potrzeb rynku pracy.
Sądzę, że kształcąc w zawodach nieprzydatnych do lokalnego rynku pracy tworzymy potencjalnych migrantów. W sprawie dostosowania tego systemu nie zrobiono faktycznie nic. Propagandowo tworzy się mit Akademii Hearinga, która to szkoła jest niczym innym jak szkołą prowadzoną w podwójnym systemie (połączenie nauki z pracą), znanym w Piotrkowie już od początku lat sześćdziesiątych. Lansuje się przy tym atrakcyjność zdobytego zawodu ze względu na możliwość wyjazdu do pracy do Niemiec, a więc namawia się do opuszczania Piotrkowa. Kształci się w Piotrkowie na kilku uczelniach w tym również prywatnych. Najczęściej jednak uzyskane kwalifikacje nie gwarantują zatrudnienia. Dostosowanie kierunków kształcenia w różnych formach szkół zawodowych powinno być w gestii samorządu piotrkowskiego.
A co do atmosfery wokół przedsiębiorczości, kontakty władzy muszą być systematyczne z piotrkowskim biznesem, a nie okazjonalne. Może właśnie uspołecznienie w zarządzaniu miastem, będzie jednym z ważniejszych powodów, że młodzi piotrkowianie będą tu pozostawać.
Oczywiście te cztery problemy nie wyczerpują wszystkich, z którymi nasze miasto musi sobie poradzić. Dodałbym jeszcze jeden, który był już sygnalizowany przez niektórych z moich kontrkandydatów – problem jeziora Bugaj. Myślę, że nadszedł najwyższy czas, aby w końcu nabrał on realnych kształtów. Jestem za tym, ale nieco inaczej niż proponują konkurenci. Jezioro Bugaj powinno posiadać infrastrukturę potrzebną do rekreacji mieszkańców, ale również trzeba stworzyć takie warunki, aby wędkarze mogli nadal z niego korzystać, a istniejące ostoje ptactwa na tym nie ucierpiały.
Wszystko oczywiście po dogłębnej analizie budżetu miejskiego!

5
Ocena: 5 (2 głosów)
Twoja ocena: Brak