Komisja do spraw wyłudzeń VAT (u nas) pozycji w Samorządzie
Chroniony przez lata proceder prowadzenia podziemnego obrotu fikcyjnych faktur, który porównuję do tzw. Afery FOZZ – uwłaszczenia się dogadanych grup - pokazuje mam (już czas) inny problem - inne zjawisko. Mowa o wyłudzeniach diet, zleceń, pensji. Dobrym przykładem jest piotrkowski PROM – ekipa Chojniaka.
Na wstępie. Przemyślane oszustwo na zadłużeniu PRL czy na wyłudzaniu VAT powinno mieć inny główny element odzyskiwania, tak taktycznego zadłużania PRL, jak i nadmiernego fiskalizmu już III RP.
Obie wskazane formy kradzieży pokazują nam źródło inicjatywy położone poza państwem, narodem, polityczną wspólnotą. Uwidaczniają gry tajnych służb, ich element uwłaszczania się w pozycji niezależnej od aktualnych politycznych ułożeń w kraju. O ironio! Przy gwarantowanej ochronie urzędujących ministrów. (Jasno o tym mówi profesor Witold Modzelewski). To ta ochrona zabiła profesora Pańko czy inspektora Falzmanna.
Do rzeczy.
Ruszyła kolejna kampania do Rady Miejskiej – przypomnę: do IX kadencji. 10, 20 i więcej lat samorządowej diety bez żadnych osiągnięć w uchwałodawstwie, czy pensji bez żadnych oryginalnych zarządzeń wybiegających wprzód ponad ręczne regulacje Ustawodawcy, czy pionowego ministra - to nic innego jak kradzież.
Muszą powstać analizy. Nazwisko radnego,
Służę tu przykładami wzajemnych powiązań i zobowiązań: obszar toksycznej prywaty na publicznym żołdzie przy aplauzie naiwnego, zmanipulowanego ichniego motłochu będącego przekonanym o swej misyjnej pozycji.
witold k
19 września 2018
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz