Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, ten, który czekał na podpis ówczesnego Prezydenta III RP Aleksandra Kwaśniewskiego do samego końca jego prezydenckiej kadencji. Czas, kiedy SLD myślał, że karty rozdaje przy boku Rosji. Kilku ważnych oficerów CCCP/PRL już służyło/współpracowało z CIA. Wzmocnią potem współpracę z Rosją. Po 10 kwietnia 2010 roku.
Konferencja zaczęła się wprowadzeniem w języku angielskim. Polityka tą niezręcznością zakręciła się o 360o. Można było ją zamknąć. Wniosek oczywisty: nie służmy już Rosji, służymy USA. Przecież o to chodzi, a że Niemcy to teraz też Rosja to my prędzej uszy odmrozimy niż... To tak a priori. Przypomnienie późnych lat trzydziestych XX w., zdaje się czas podobny do dzisiejszego.
Konferencja przeładowana: jeden z prelegentów nie zdołał wystąpić. Jego występu nie rozkolportowano. Miał mówić o sytuacji polskiej mniejszości w Niemczech. Ostatnim mówcą był szef nowej struktury amerykańskiej Polonii i jej aktywności w sprawie żydowskiego pomiatania jak ogonem tamtejszym Ustawodawcą i o okolicznościach politycznej korupcji wokół ustawy 447.
Przyznam, że wystąpienie zburzyło całą pewność, na której osadzona jest polityczna przyszłość przy boku USA. Kardynał jak i Senator rzeczowo wskazali: mentalność, stan, potrzeby, możliwości. Polscy prelegenci, muszę przyznać - znam i śledzę polską politykę - przedstawili ciągłość głównego kierunku polityki, którą nie bez powodu dopisali do spuścizny po rządzie Jana Olszewskiego. Zabrakło wskazania źródła problemów, jakim było siadanie z komunistami do stołu w okrojonej przez Kiszczaka i Geremka drużynie, która dzieląc się partyjnie, rządzi III RP bez przerwy do dziś.
Konferencja miałaby wykazać, że obecne poskromienie “jastrzębi” nie zakończyło ich pilnie potrzebnej aktywności, bez której polska polityka zapędzi się w kozi róg. Jest nieodzownym elementem krajobrazu i jako taka jest równie ważnym elementem naszej przyszłości.
witold k
4 czerwca 2018
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz