Skip to main content

Raport z pobojowiska 3

portret użytkownika witold k
herbPT.svg.png

Niestety, próbowałem, próbowałem nie wypowiadać się w sprawie odkomuszenia III RP na modę pisolandii. Mowa o ustawie relegującej obiekty komunistyczne i listy jakie IPN przedstawia organom naszej lokalnej państwowości – samorządom.

Piotrkowskie mądrale z 9 Maja zrobiły 9 Maja i już. W Bełchatowie poszli po bandzie: za bandytę wstawili ofiarę. Wśród autorów naszego portalu jest promotor takiej ustawowej formy usuwania obiektów upamiętniających czasy, które podobno już odeszły. Więcej. Wiem, że niestety taka formalno-polityczno-prawna forma była konieczna. Polacy w swej masie to kiedyś produkt peerelowsko, dziś tvenowsko podobny. Masa, która nie ruszy, nie pęknie, zmurszeje. Trzeba było to zrobić. Zmusić koterie do ruszenia. To i poszły - jak wyżej. Im formy bardziej radykalne w zmianach, tym więcej poróżnione we własnych politycznych gniazdach (patrz: Bełchatów). Genetycznie uwarunkowana kolaboracja starego z nowym – Piotrków Trybunalski? Zmiana siekierki na kijek.

Choć w myśleniu piotrkowskiej koterii - PROM - mam swój zasadniczy udział – to ja, w odpowiedzi na chęć kolejnego, trzeciego już podejścia, do wyrzucenia z Piotrkowa Trybunalskiego polityka marionetki - Franklina Delano Roosevelta proponowałem innego Roosevelta - Theodorea Roosevelta. Lepiej zostawić nazwy, nazwiska, zapamiętując ich oblicze i miejsce, niźli zmienić i zapomnieć. Tu przypomnę moje sugestie o tym, aby po usunięciu Roosevelta nie zapomnieć o Bronisławie Pierackim.

Do meritum. Pomysł z Piotrkowa Trybunalskiego jest do zaakceptowania pod warunkiem dogłębnej refleksji nad spuścizną PRL i jej zakorzenionym, faktycznym realizowaniem bolszewickiej myśli i praktyki. Nazywając pomnik wdzięczności Armii Czerwonej – pomnikiem Komara, a pomnik kolaboracji pod szyldem ZBOWiD-u – pomnikiem Chojniaka, pokazałem istotę zmian, które zostały ogłoszone, a nie przeprowadzone w PT.

Nie wiem, jak kogo, ale mnie wytyczne IPN w mej narodowej godności poniżają. Podobnie do zakazywania mi chodzenia (nie chodziłem, nie chodzę, nie będę chodził) w niedzielę do sklepu poprzez zamknięcie tychże. Wiem: jestem w mniejszości, a ta musi znosić większość.

Czy pozostawienie tych obiektów, aż zmurszeją, jest wyjściem? Rosjanie pod komunistyczną władzą tak właśnie postępowali. Stare miasta nie były remontowane w postępującej ruinie. Nowe, budowane w okolicy niszczały na skutek rozkradaniu materiałów w czasie budowy i z powodu niskiej jakości materiałów i tandetnego wykonania. Nie wspomnę o ludziach Lenina – homosoveticus.

Zatem. Nie administracja, nie polityka, a ludzkie ego – narodowa świadomość i solidarność jest istotą ewentualnych zamian. Na nic zmiany, usuwania, burzenia materii, gdy duch nie podąża. Tak właśnie mamy tu, w Piotrkowie Trybunalskim na jego samorządowym szczycie. Radni opozycyjni – pisowcy – nie prowadzący własnych blogów, na których nie informują na co dzień o kuriozalnych sytuacjach i zjawiskach, ponoszą współodpowiedzialność za nasze lokalne toksyczne bagienko zapakowane w kolorowe plastiki.

A 9 Maja zamieniony na 9 Maja to ciągłość trwająca od roku zbudowania pomnika ZBOWiD-u. Pomnik, tu przypomnę, zbudowano jako alibi dla powstającej nieśmiertelnej współpracy: zamiany późniejszego PRON na obecny PROM. I niechby tak było, gdyby okupujące PT od dziesięcioleci koalicje ZBOWiD-owsko PROM-owskie zmieniały nasze Miasto na miasto ludzi wolnych, bogatych, zasobnych, świecących przykładem dla innych. Nic w tej sprawie nie zrobiono i to przy permanentnej od lat większości w RM. Milczkiem rondelek opróżniają i tyle.

witold k

10 czerwca 2017

4.42857
Ocena: 4.4 (7 głosów)
Twoja ocena: Brak