Skip to main content

Smutek i żal, ale i zalążki nadziei

portret użytkownika Jacek Łukasik

Witek ma rację. Nie należy zawłaszczać w kręgach katolickich tradycji komunistycznego tzw. Dnia Kobiet. W dniu 8 marca byliśmy świadkami wiecu feministek przed restauracją Randes – Vous w Piotrkowie. Oczywiście najwięcej haseł wykrzykiwano w sprawie tzw. praw reprodukcyjnych (cóż to za potworek nowomowy): aborcji, in vitro, antykoncepcji. Oczywiście na koszt podatnika, czyli nas wszystkich.

Co ciekawe, przeważały tam panie, które już nie mogą mieć dzieci, lub takie które jeszcze dzieci nie mają. Oczywiście padały hasła o ściągalności alimentów i karaniu alimenciarzy (moim zdaniem sprawa ta przedstawiana jest prawie we wszystkich mediach wyjątkowo nieobiektywnie i jednostronnie), o przemocy w rodzinie i wobec kobiet (ostatnia kampania antyprzemocowa, to też swojego rodzaju kuriozum, którego reklamę – o zgrozo! – widziałem raz nawet w TV Trwam). Widzę, że w wolniejszej chwili będę musiał tym tematom poświęcić na niniejszym blogu osobne artykuły. Oczywiście nie zabrakło haseł antyrządowych, żądań dymisji ministra Radziwiłła. Najbardziej jednak może albo rozśmieszyć labo rozzłościć antyklerykalna demagogia i twierdzenie, że katolicy postulują leczenie kobiet aborcją. Nie obyło się też bez domagania się odebrania pieniędzy Kościołowi i przekazywania ich organizacjom kobiecym (czytaj feministycznym, a w niektórych wypadkach jak Centrum Praw Kobiet wręcz feminazistowskim).

Swoją drogą żądanie, aby np. mężczyźni wspierali pod przymusem organizacje postulujące ich dyskryminację i prześladowanie, uważam za szczyt feministycznej bezczelności! Dziwi mnie tylko, że feministkom nie przeszkadzali panowie wspierający ich Międzynarodowy Strajk Kobiet, bo tak ten ich „protest” się nazywał. Przecież one ciągle argumentują, że mężczyźni nie mają prawa wypowiadać się w kwestii aborcji! Akcja jednak rodzi reakcję. Z inicjatywy piotrkowskiej Pobudki w Parku Jana Pawła II odbywała się kontrmanifestacja obrońców życia, którzy trzymali mimo zimna transparenty przedstawiające nienarodzone dziecko. Ponadto cały czas prezentowali przez obnośny megafon fakt, czym jest aborcja, jaka jest jej skala itp.

Cieszy, że obrońców życia znalazło się także w naszym czerwonym, niestety mieście. Myśleliśmy początkowo, że będzie nas kilkoro. Co ciekawe, obrońcy życia to w znacznej części ludzie młodzi, w wieku, w którym przeważnie wychowuje się dzieci.Tak więc, nawet w naszym czerwonym mieście można znaleźć zalążki nadziei.

PS. Nie obyło się po wiecu bez krótkich utarczek słownych, co ciekawe z uczennicami i mężczyznami, opowiadającymi się za aborcją.

Jacek: http://terazmaskulizm.blog.onet.pl/

16 marca 2017

4.2
Ocena: 4.2 (5 głosów)
Twoja ocena: Brak

Dziękuję za tę notkę.

portret użytkownika POBUDKA
5

Dziękuję za tę notkę.
Dla ścisłości (o czym zapewne nie wszyscy wiedzą) dopiszę, że piotrkowska POBUDKA była jednym ze współorganizatorów tej kontrmanifestacji. W organizację włączyły się również:
Fundacja Pro Prawo do Życia,
Fundacja Życie i Rodzina,
Wsparły nas również ONR i Klub Gazety Polskiej za co serdecznie dziękuję i liczę na kolejne wspólne akcje.

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.