witold k, śro, 2017-02-01 20:33
To panowie (i kilka pań) pojechali po bandzie. Widać napatrzyli się na serial Ranczo. Do głowy koziołkom nie przyszło, żeby choć upozorować chęć do dotychczasowych żołdów i na zebranie posłać czerepachów.
Postuluję masowo publikować na portalach społecznościowych gęby tych panów. Przypominać ich samo-rządowe osiągnięcia i w snopki powiązanych parobków. Tak. Pokazywać ich najbliższe zaplecza. Fakt, że towarzystwo podjęło zaproszenie do Zduńskiej Woli, pokazuje, że nie mają wśród najbliższych współpracowników nikogo, na kogo mogliby liczyć, kto zachowałby minimum rozsądku i powagi.
Grupa furiatów, którym rozum odebrało. Więcej. Pokazali, że są sami, że nie mogą na nikogo liczyć. Że po latach, wielu latach nie mają nikogo, kto dałby im pracę. Obraz nędzy i upadku samorządności. Stan gorszy niż w PRL-u pod koniec 1989r. Tym ruchem wyeliminowali się z roli, jaką odegrali w 1988 roku komunistyczni samorządowcy - szkolili oni swych następców z Solidarności.
witold k
2 lutego 2017
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Piękne czasy nastały
Piękne czasy nastały i jak tych wariatów z PiS nie polubić. Moje gratulacje dla Prawa i Sprawiedliwości. Widok wspaniały. Za młodu do babci na wieś jeździłem. Widziałem jak babcia chlanie wlewała do koryta. Mistrzostwo na wzór tego co własnie widzimy. Samo wejście do obory powodowało, że wszystkie świnie w jednej sekundzie były przy korycie. Mowy nie było aby chlanie wlać do koryta. Babcia stawiała wiadro na krawędzi ogrodzenia (trzymała wiadro lewą ręka) i świnie po łbach waliła kłonicą od wozu gumowego - prawą ręką.
Musiała to robić z szybkością świń bo inaczej nie zdążyła by nalać żarcia - znów byłyby łby w korycie. Dziadek z kolej łapał świnie - łeb miedzy nogi, i zakładał drut w morgę, żeby nie ryły. Drut był zawinięty w kierunku ryja. Świnia nie mogła ryć mogła jedynie chlać rzadkie z koryta.