Skip to main content
portret użytkownika witold k
zn16.jpg

Głosi hasło XXXI zjazdu energetyków na Jasną Górę. No. Nas Energetyków całkiem niedawno ochrzczono (dekret uznający KSE). Patrząc na etymologię chrztu, u nas chrześcijan – chrzcimy niemowlęta – zobowiązujemy się do dopilnowania tego, aby nasze niemowlę nie zgubiło majątku - potencjału, jaki dostało w Sakramencie Chrztu. Aby mogło, jako osoba dorosła, przekazać ów potencjał.

A jaki mamy ten potencjał? Co przekazujemy naszym młodym pracownikom energetyki? Dużo! Kilka zadań z historii. Inicjatywa duszpasterstwa zawodowego – jak nazywam; nowego otwarcia Cechów, u nas region łódzki, zrodziła się w DLP (Duszpasterstwo Ludzi Pracy). Zbierali nas koledzy z Częstochowy. Mniej było ważne nasze środowiskowe pochodzenie (lokalny środowiskowy patriotyzm), więcej wspólna praca nad ewangelizacją pracy i miejsca pracy. Choć kłuliśmy ówczesnych państwowców świętym Maksymilianem jako Patronem, to nasi podpowiadani nam alternatywni patrioci - byli katolickiego ducha. Dominowała u nas postawa - dążenie maksymalistyczne (taką w osobie Patrona dostaliśmy) to, nasza niżej ułożona alternatywa zachowywała ogólny przekaz: Misję na miarę potrzeb – konieczności sponiewieranego komunizmem i konsumpcjonizmem świata pracy.

Po latach starania o kościelną osobowość prawną otrzymaliśmy osobowość świecką państwową. Nie mam wątpliwości, że i tym razem damy radę. Że nasza autentyczna oddolna praca nad pracą – nasz przykład katolickiego myślenia, postępowania i służby - poszerzy, odrodzi Akcję Katolicką na wzór tej, o której pamiętają najstarsi z nas. Przecież widzimy, że obecna Akcja Katolicka – kościelna osobowość prawna - wymaga naszego potencjału i współpracy. Że asekuracja hierarchii kościelnej to tylko wyczekanie na lepszego Ducha. Tymczasem wypełniłem deklarację i zadeklarowałem składkę na rzecz KSE.

witold k

XXXI Pielgrzymka Energetyków i Elektryków

5
Ocena: 5 (9 głosów)
Twoja ocena: Brak

Nazwiska które warto dopisać uzupełniając nasze wspomnienia

portret użytkownika ryszard l

Chrześcijaństwo zobowiązuje do świadomości z skąd są nasze korzenie i dlaczego jesteśmy tutaj w tym miejscu, jakie są nasze zadania i zobowiązania. Należy to sobie zawsze uświadamiać, aby prawdziwie być wiernym temu całemu dziedzictwu. Zawsze pamiętajmy, iż nigdy nie możemy się sprzeniewierzać temu wszystkiemu co budowało nasze katolickie postawy w miejscu pracy.
Dlatego warto przypominać sobie nazwiska tych wszystkich animatorów, którzy swoim zaangażowaniem zapisali piękną historię duszpasterskiej wspólnoty Zawodowej Energetyków Elektryków i Elektroników "NAZARET"
Pozwolę sobie zacząć, aby wszyscy co wczytują się - mogli dodawać i uzupełniać tą ważną listę:
Z Częstochowy - Mścisław Wroński, Krzysztof Mirski i Antoni Duda
z Wrocławia - Ludwig Zagwojski
z Lublina - Zenon Lewandowski
z Rybnika - Waldemar Rozbicki

z Gdańska - ... Kamiński

A przede wszystkim wspomnieć tutaj należy ks. Mariana Dudę naszego pierwszego duszpasterza i opiekuna jasnogórskich spotkań gromadzących energetyków z całej polski - był on wtedy dyr. Wydz. Duszpasterstwa Społeczno-Zawodowego (1988-1993), a jednocześnie wielkim motorem duszpasterskiej aktywności laikatu.
Nazwiska które zawsze warto dopisać uzupełniając nasze wspomnienia

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.