Wyrażę nadzieję, że ktoś spisze kilka głównych, odpowiedzialnie niesionych ciężarów świętej pamięci Leopolda Żurowskiego.
Odszedł do Pana jeden z tych, których powinniśmy zapamiętać. Spotkałem (po raz pierwszy) Leopolda na samym początku naszej ustrojowej przepychanki. Nie pamiętam: w 1992 roku? Postanowiliśmy targowiska miejskie oddać w administrację prywatnym podmiotom. Wśród wielu chętnych do zarządzania w imieniu Gminy targowiskami był podmiot, który w może trzech zdaniach na odręcznie zapisanej kartce przedłożył swój biznesowy plan. Był to biznes-plan Leopolda Żurowskiego. Przepadł. Myślę, że źle zrobiłem. Ale nie kupczę, nie kradnę, nie handluję pozycją, nie zbieram obrywek - genetycznie nie cierpię koterii. Danych było tak mało. A były to dane: Dyrektor z PRL-u po przeszczepie serca i z formą żartu na odręcznie spisanej kartce.
Po latach okazało się, że ten komuch do Boży szaleniec. To z tego względu powinniśmy Go zapamiętać. Spisanie przykładów niszczenia byłego kolegi, który ważył się konkurować z wyjadaczami z naznaczenia bezpieki. Pomijany przez jednych za zdradę, przez innych, bo nie nasz, do tego prostota przekazu i autentyczna służba – religijny osobisty awans – wielokrotne umieranie. Służba tak rodzinie darczyńcy jak i środowisku transplantologów.
Przykład – postać Leopolda Żurowskiego to krzyż – polski krzyż polskich zmian ustrojowych, ideowych, politycznych. Bardzo nam potrzebny. Może dziś więcej niż na progu III RP.
Cześć Jego Pamięci.
witold k
20 czerwca 2016
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz