Mowa o niepoliczonej armii wolontariatu politycznego. Wolontariat to także każda bezinteresowna służba w słusznej sprawie. W szczególności w Polityce – matce mądrości. Tej ja służę. Oddaję jej czas, talenty i pieniądze. Nic to, że mnie negatywnie naznaczyli.
W ostatnich tygodniach p. Sławomir Dul wystawił nas na próbę, której nie przeszliśmy. Należy tu pominąć gazetatrybunalska.pl jej szef wykonał potrzebną robotę. Sławomir też. Obnażył zachowawczość, kac z tytułu nieskutecznego naznaczenia - zaszufladkowania człowieka.
Ponawiam swój apel, abyśmy w Piotrkowie Trybunalskim powołali jakąś formę wskazania - nagradzania nieprzeciętych - niezłomnych, dzięki którym trwamy pomimo wszystko. Są wszędzie, nikt ich nie widzi, a drobni opróżniacze rondelka zwalczają.
witold k
16 czerwca 2016
Powiązane:
Dul jak dil jak Lidka
Dzień Dziecka
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Protest głodowy przed sądem w Piotrkowie zakończony
Rozumiem, że kolejna osoba publiczna – gazeta – pracą swego pracownika (jak rozumiem za zgodą sądu) włącza się do publicznego rozprawiania w sprawach prywatnych. To niedobrze. Pan Sławomir decydując się na protest głodowy – wskazywał na problematykę nie ogarniania trudnych spraw przez obecne ustawodawstwo. Swój temat, że tak powiem traktował przy okazji. Jak gdzie indziej pisałem - nie Sąd jest miejscem do poszukiwania prawdy, sprawiedliwości zwłaszcza w sprawach rodzinnych. Nie sądu potrzebuje rodzina Dul a porozumienia. Ostatecznie, mamy, co mamy. To dzieci są tutaj suwerenem. Zgodzą się na zamieszkiwanie z tatą to będą z nim zamieszkiwać. Koniec i kropka. Są zmanipulowane? To dobrze. Większy i skuteczniejszy będzie ich powrót do taty. Nie ważne za rok czy dwadzieścia.
Tu uwaga. Dul nigdy (publicznie) nie powiedział słowa o tematach, jakie poddane są do rozpatrzenia przez Sąd. Upadek rodziny to tragedia, raczej chroniona.
Rozumiem, że zlinkowany art. to próba prostowania przechylonej łajby. Niestety nie wyszła. Art. wykazując konkretne konfliktowe sprawy naznacza stronę. Źle. Potrzebne kolejne głosy - mój już jest.
Eugenikę tu widzę. Pan Sławomir wchodzi do sądu w protestacyjnym umundurowaniu. Chce ktoś powiedzieć, że nie chciał skorzystać z toalety i świeżego ubrania! A może po prostu paragrafów na to nie ma... potrzebny kolejny protest?