Trzeba obalić ten system - rzecze jeden z drugim i… kto zgadnie, o co tu i komu - chodzi. Przydałoby się wykazanie właścicieli rachunków, z których płynęło finansowanie np. „kukizowych antysystemowców”. Żeby zrozumieć, dlaczego ten czy tamten jest za, a nawet przeciw - należy sprawdzić pochodzenie pieniędzy, jakimi posługują się.
„Obalanie Systemu” stało się narodowym dobrodziejstwem na wzór powstań, zrywów, pod które, po czasie, dopinamy rzeczowniki bądź przymiotniki. Te np. przymiotniki zapadają w zbiorowej pamięci Narodu. Kolejne państwa tegoż Narodu podpinają je sobie i już. Tylko jednostki sięgają głębiej. Na przykład sprawa Judeopolonii. Zaczęła się na zapleczu kolejnych rozbiorów Polski, przeszła przez hitlerowskie zaplecze i... trwa.
Nie połapiesz się, jaki to system i kto obala, dopóki - jak już podałem - kasy i zaplecza nie sprawdzisz. Jeśli idzie o obecnych parlamentarnych antysystemowców, to okaże się, że będą zwalczać PiS. Nie będą mieć wyboru, jeśli chcą zachować „wojska” w rynsztunku. Liczę przy tym, że większość antysystemowców rozbroi wojska i wespół zespół z PiS - podejmie obalanie Systemu – tak naprawdę i z planem.
Żeby to było możliwe, trzeba być wobec siebie po prostu uczciwymi. Powiedzieć o perspektywie w poszukiwaniu dna, o czasie potrzebnym do wyjścia z zapaści cywilizacyjnej. Nie szarpać suknem.
Powiedzieć: odpuszczam, nie szarpię, bo sukno się rozerwie. Daję 500 złotych do ręki, a nie w uldze podatkowej, bo jak lichwiarz zażąda - to nie wypłacę, a oddam lichwiarzowi. Jeśli oddam dochód podatnikowi to zagrożę resztkom suwerenności państwa. To tylko przykład realiów podbitego kraju.
Myślę, że jeśli dziś siedmioletni chłopiec bądź dziewczynka, który(a) we wrześniu zasiądzie do pierwszej (nowej) klasy, a w wieku 35 lat zostanie Prezydentem, to będziemy mogli powiedzieć, że właśnie obaliliśmy System.
witold k
31 października 2015
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz