Leszek Heinzel mi zaimponował. Więcej: Pokazał, jak pomóc lokalnej Temidzie w spr. lewego zakupu Hali. (baner ze zdjęciami głównych aktorów, zwłaszcza po stronie Temidy) Ktoś w komentarzu zapytał (przy okazji zwyzywał Leszka od dyrektora) czy jest wrażliwy, czy uczulony. Myślę, że naiwny.
Elżbieta Radziszewska jest pierwszą i ostatnią, która przytarła nosa Marianowi Be. Raz, kiedy autokarowa wycieczka pacjentów nie dała rady przenieść kandydatki do sejmu na pozycję po Marianie Be i drugi raz, wykazując Panu Marianowi, że właśnie stracił mandat radnego. Za każdym razem, kiedy jakikolwiek parobek Mariana w jakiejkolwiek sprawie zamanifestuje swoją pozycję, będzie to też stosunek do interesów Mariana.
Jeśli gościu w paramilitarnym stroju pokazuje wyabortowane dziecko ze zdjęciem polityka kierującego to dziecko na śmierć, to co nam przekazuje owy gościu? Czego nam nie pokazuje? Kiedy pokaże?
Leszek, ty łobuzie. Swoim zaangażowaniem się w obronę życia i to w stroju jak rozumiem samoobrony Rzeczypospolitej przez pospolitą obronę – tak modną i potrzebną – zaimponowałeś mi. Ale w twoim przypadku (inteligenta) konieczne są kolejne kroki.
Potrzeba nam większego bohaterstwa, manifestacji, odwagi, podjęcia np. tematu prawa do życia w postkolonialnym – biednym państwie. Jakaś komentatorka napisała, że chore dziecko należy urodzić i oddać. Jakie tu widzisz możliwości? Więcej manifestacji ze zdjęciami polityków, których Maniutek nie lubi czy rozwiązania. Jakie? Chyba nie masz wątpliwości, że to rodzice mają wychowywać dziecko i ponosić koszty jego leczenia, wychowywania. A co, jeśli zwolnienie podatkowe takich rodziców nie wystarcza? Kto tej rodzinie pożycza pieniądze? Kiedy je oddadzą? Jest wiele pytań. Zgadzam się, że uśmiercanie nie wchodzi w grę. Koleżeńskie handlowanie dobrem wspólnym, jak rozumiem Maniutkomanii pasuje, ale chore dzieci wszędzie się rodzą.
witold k
29 września 2015
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz