Peerelek. Genetycznie: uwarunkowanie polskiego szlacheckiego sobiepaństwa rozszerzonego w czasie niewoli i komunizmu o drobne cwaniactwo, złodziejstwo, podwójną moralność - wyprodukowało peerelka. Peerelek skutecznie przetrwał zmianę ustroju i zadomowił się w III RP.
Tu przypomnę. To Kiszczak ustawił skład osobowy, późniejszych opróżniaczy rondelka III RP. Ustalone tam warunki trwają. Jedyny żyjący zdrajca układu z pierwszego szeregu - Jarosław Ka ani myśli te zasady zmienić.
Na początek. Jarek to był ministrantem? Leszek był! Przed laty pisałem o tym, że tylko patrzeć, jak z byłej komuny będą wychodzić mickiewiczowskie wallenrody. Bitwa o pierwszeństwo do polskiego świeckiego ołtarza trwa. Nic to, że większość naszych rodaków już dawno wyłączyła się z życia narodowej politycznej wspólnoty. Na boku na razie zostawiam fakt, że jest to w zgodzie z ustaleniami z Magdalenki – o czym wyżej: ordynacja proporcjonalna z podwójną ilością kandydatów, bez obowiązku udziału w głosowaniu. Jedyne czego nie musimy - to nie musimy chodzić na wybory.
Do meritum. Panowie zapowiedzieli, że podejmą próbę zerwania VII kadencji samorządu. To w związku ze skandalem wyborczym. Dziadki z PKW zamiast zająć pozycje w domu starców, zajęli się liczeniem głosów w systemach informatycznych. Wcześniej, przez lata, nie reagowali na polsko-rosyjską współpracę w elektowaniu administracji publicznej w Polsce.
PiS zaproponuje zmianę prawa wyborczego, SLD to poprze. Będą szklane urny, kamery, internetowe transmisje z OKW; wszystko będzie. Nie będzie jedynie obowiązku głosowania, ordynacji większościowej, okręgów jednomandatowych.
Przypomnę. Leszek pojechał do Moskwy po pieniądze, żeby koledzy z bezpieki mogli przeflancować książeczki partyjne na czekowe. Pomniejszy sort PZPR zajął się przydzielaniem wskazanym dostępu do rynku. To część Chamów. Żyd, w konkretnym przykładzie - Bronek Geremek, przepuścił ustawę o spółkach z kapitałem zagranicznym - razem ustalili zwolnienia podatkowe dla kolegów Bronka.
Bracia Kaczyńscy, coś jak Donald w czasie Nocnej Zmiany, nie zauważeni, dostali się do korytka ustalającego zasady. Nie zostali zauważeni (na bramce) boć to byli ludzie samego Geremka. Ekstrema Solidarnościowa mogła pukać do drzwi... ile wlazło. Jarek i Lech byli lepsi. No: też im się coś od życia należało. Kiszczak pozwolił, to i doklejono im portery z samym Wałęsą. Większość z nich do dziś na żołdzie. Tak oto jedni w biznesie, drudzy jak maniutek na wiecznym żołdzie. W międzyczasie post ubecki biznes przestał finansować SLD. Ekstremy nie dało się zniszczyć – łeb podniosła, to i bracia front zmienili. Wyczyścili szeregi z Ekstremy. Karawana jedzie. Wiele przez te 25 lat się pozmieniało. Pojawili się kolejni pożyteczni: palący kota, głupa... Można tu coś zmienić, ale nie za wiele.
Liczę jednak, że coś się zmieni. Jarek na zawsze zmienił barykadę, Leszek nie dał polskiej lewicy opanować jej przez zboków. Jeśli jeszcze uwolnią polski potencjał... postawimy im pomnik.
witold k
20 listopada 2014
- Blog
- Zaloguj się lub Zarejestruj by móc dodać komentarz
Oby ten scenariusz wreszcie nabrał konkretnych efektów.
Okupacja PKW to może początek, ale jaki z tej mąki będzie chleb? Żeby bez zakalca i bez wrogiej wkładki.