Skip to main content

Medialna nagonka na pedofilów kolejnym pretekstem do dyskryminacji i szykanowania mężczyzn

portret użytkownika Jacek Łukasik

z naszego archiwum

Na początku niniejszego artykułu od razu zaznaczam, że nie pochwalam pedofilii ani nie chcę jej bronić w najmniejszym stopniu. Nie wdaję się też w kwestię, czy pedofilów i pedofilki (sic!) należy leczyć czy karać albo jak surowo karać. Chcę zwrócić uwagę na co innego.

Pod pretekstem walki z pedofilią organy państwowe jak sąd, policja, czy prokuratura mogą dokonać naprawdę olbrzymich nadużyć. Przede wszystkim powinno być zdefiniowane, co jest pedofilią i to bardziej niż bardzo ściśle. Jeżeli w języku prawniczym nie zdefiniuje się czegoś w taki sposób otwiera się pole do ogromnych nadużyć (vide kwestia „molestowania seksualnego”, którą kobiety często wykorzystują do niszczenia mężczyzn, a o czym też kiedyś napiszę). I najgorsze jest to, że sądy ślepo wierzą w każde słowo kobiety. A słowo mężczyzny nie ma żadnego znaczenia prawnego. Skazywanie mężczyzn (lub kogokolwiek) w jakimkolwiek procesie karnym jedynie na podstawie zeznań innej osoby to łamanie podstawowych zasad prawa rzymskiego i szerzej cywilizacji łacińskiej!!! To oskarżyciel ma obowiązek udowodnić winę, a nie podsądny niewinność!!!

Ale wracam do punktu wyjścia. Jak już wspomniałem istnieje konieczność ścisłego zdefiniowania, co jest pedofilią. Czy są nią np. rozmowy internetowe ludzi starszych z dziećmi na zupełnie neutralne, niezwiązane z seksem tematy? Przyznam się szczerze do swojego przypadku. Otóż kiedyś dołączyłem do swojego profilu na naszej klasie jakieś konto fikcyjne. Potem pod tym profilem pojawiło się imię i nazwisko oraz zdjęcie11-letnego chłopca (w pełnym ubraniu podkreślam). To konto szybko usunąłem z listy swoich znajomych, chociaż mi nie przeszkadzało zupełnie. Ale skąd wiem, czy to nie prowokacja, nie próba wrobienia w pedofilię, co świadczy tylko do jakiego absurdu doszliśmy! Osobiście gdybym miał do wyboru najzłośliwszą postać nowotworu, albo prześladowanie przez polskie organy ścigania i wymiaru (nie)sprawiedliwości, bez wahania wybrałbym to pierwsze!!!

Czy jest pedofilią grafika komputerowa powstająca bez realnego udziału dzieci, a przedstawiająca dzieci? Rząd amerykański chcąc jej zakazać przegrał pewne sprawy w sądzie w 2002 r. Odsyłam chcących poczytać więcej na ten temat do libertariańskiego bloga: www.sierp.libertarianizm.pl

Czy jest pedofilią sytuacja, w której ktoś starszy zaprzyjaźnia się z dzieckiem w Internecie,? Ktoś, komu przez myśl nie przejdzie seksualne wykorzystanie dziecka? A dopiero pani lub pan psycholog oraz policja uświadamiają dziecko, co je rzekomo miało spotkać. I kto tu naprawdę chce skrzywdzić dziecko?
I oczywiście dla feminazistek i postępowców podejrzanymi są z reguły mężczyźni, których w USA i Europie traktuje się jako niewolników i podludzi. W bardzo mizoandrycznym, antymęskim USA o dziwo 40% osób skazanych za pedofilię jednak stanowią kobiety. Otóż nie pozostaje nic innego, jak przychylić się do tezy twórcy www.maskulizm.blog.onet.pl, że feminazistki organizują nagonkę na rzekomych pedofilów, po to aby utrudnić przyznawanie dzieci mężczyznom po sprawach rozwodowych. Feministki chcą bowiem dać przywileje zawodowe kobietom tylko w taki sposób, żeby nie traciły przywilejów macierzyńskich. Pewna część kobiet chętnie „podłapała” te „argumenty” feminazistek jako sposób eksterminacji swoich byłych mężów. I bardzo często wrabia swoich byłych mężów w sprawy o rzekome molestowanie seksualne syna czy córki. A mizoandryczny, mężczyznożerczy sąd i prokuratura sami wiecie… Użyłem mocnego słowa „eksterminacja” w sposób zupełnie zamierzony, bo ktoś wysyłający niewinnego człowieka do więzienia to zwykła morderczyni, której można tylko napluć w twarz. Napiszę za pewien czas także na ten temat.

Dochodzi też dzięki tej medialnej nagonce do takich sytuacji, że ktoś dorosły, a zwłaszcza mężczyzna boi się uśmiechnąć, zagadać do dzieci, poczęstować cukierkiem itp. Tę medialną nagonkę należy traktować, jako próbę uzasadnienia inwigilacji i traktowania wszystkich mężczyzn jak podejrzanych. Dlatego nagonkę przekaziorów opanowanych w ponad 90% przez lobby feminazistowskie należy traktować z olbrzymim dystansem. Jako kolejną próbę zgnojenia mężczyzn i nic więcej.

Jacek: http://terazmaskulizm.blog.onet.pl/

24 września 2008

5
Ocena: 5 (1 głos)
Twoja ocena: Brak

Warto przeczytać !

portret użytkownika Piotr Korzeniowski

Opcje wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zapisz ustawienia" by wprowadzić zmiany.